Jacht ENERGA został wyjęty z wody. Tym samym rozpoczęła się faza intensywnych przygotowań jednostki do transatlantyckich regat załóg dwuosobowych, Transat Jacques Vabre. Start za 44 dni, 3 listopada. Gutek i Świstak asystowali wyciąganiu jachtu na ląd w stoczni Sunreef Yachts w Gdańsku…
Teraz rozpocznie się przegląd oraz szereg drobnych prac technicznych. Według planu, za ok. 2 tygodnie jacht znajdzie się ponownie na wodzie i wyruszy w rejs do francuskiego portu w Hawrze, gdzie wszyscy zgłoszeni do regat zawodnicy muszą stawić się 25 października.
„Przed każdym ważniejszym startem jacht musi przejść przegląd, łącznie z częścią podwodną oraz całością takielunku. To standardowe procedury. Dzięki pomocy stoczni Sunreef mam dostęp do najlepszego sprzętu, fachowców i pełne wsparcie, za które bardzo dziękujemy” – mówi Gutek.
Maciek Marczewski, pełniący dotychczas rolę kapitana technicznego, na regatach TJV zadebiutuje w roli współprowadzącego. Zna łódkę jak własną kieszeń i nadzoruje prace w stoczni. „Wyczyściliśmy wczoraj dno, które miejscami wymaga podmalowania, będzie kompleksowy serwis steru, kila i silnika, wszystko są to rzeczy obejmujące standardowy przegląd jachtu, który jest w bardzo dobrym stanie technicznym, ale chcemy, żeby miał 100% sprawności. Obecny “postój” na lądzie zaplanowany jest na około 2 tygodnie, po tym czasie jacht zejdzie na wodę i będziemy mieli czas na regulację różnych ustawień przed wyruszeniem do Francji.”
Od 26 października w porcie w Hawrze będzie można oglądać jachty przygotowujące się do startu w Transat Jacques Vabre. Będzie to największa flota wyruszająca na “szlak kawy” w trakcie 20-letniej historii tych zawodów. W niedzielę 3 listopada 88 zawodników na 44 jachtach znajdzie się na linii startu. Następnie jachty klasy IMOCA oraz Open 40 wyruszą prosto do brazylijskiego Itajai. Wielokadłubowce, czyli MOD 70 I Multi 50 będą ścigać się w prologu, którego punktacja będzie brana pod uwagę w klasyfikacji końcowej i popłyną do Brazylii kilka dni później. Trasa liczy 5400 mil, a pierwsze jachty powinny znaleźć się na mecie około 19 listopada.
Regaty TJV od pierwszej edycji w roku 1993 (mija właśnie 20 lat od tej chwili) startują z Hawru, będącego miastem partnerskim. Jachty ścigają się “kawowym szlakiem”, trasą, którą kiedyś pokonywały żaglowce wożące kawę z Brazylii do Francji. Wiernym sponsorem imprezy jest marka Jacques Vabre (Mondelēz International), producent kawy. Legendarny wyścig rozgrywany jest co 2 lata w tym roku po raz 11. Na starcie 10 jachtów klasy IMOCA, 25 Open 40 oraz 3 MOD70 i 6 Multi 50.
P.S. „Babcia” dziś powinna wrócić do Gdańska po rejsie z Les Sables d’Olonne, gdzie stała od startu Vendee Globe. Kolego Melon jest na pokładzie. I naprawdę liczę na to, że opowie jak było. A najlepiej opisze.
A tu galeria fantastycznych zdjęć Roberta Hajduka (Shuttersail.com) z wyciągania Czarnej Wiedźmy na stały ląd. Polecam!
Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że zdobycie Pucharu AC 34 przez zespół z Antypodów to tylko kwestia czasu. 7:1 dla ETNZ w pojedynku z Oracle TUSA, wynik marzenie dla każdego kibica „Kiwi”. Minął tydzień i mamy 8:8 !!!
Dzisiejszy finał o 22:00 rozstrzygnie o losie „Srebrnego Dzbanka” na następne 4 lata, niby wszystko jest możliwe, ale po ostatnich słabych startach ETNZ i niesamowitej metamorfozie Oracle, zdobycie 9 punktu przez „Kiwi” graniczy z cudem. Może to będzie noc cudów. Niech wygra lepszy !!! :)
Oracle Team USA zwycięża w 34 edycji Pucharu Ameryki ! Gratulacje !
No niestety Amerykany wygrały. Też kibicowałem TNZ. Zastanawia mnie co się zadziało, bo wyniki to jedno, ale faktycznie w pierwszych wyścigach jacht TNZ był zdecydowanie szybszy, a w II połowie nagle ORACLE stał się szybszy. Czy Amerykanie coś poprawili? czy w TNZ coś się popsuło? Może Gutek mógłby nam coś wyjaśnić?
pozdrowienia,
Cokolwiek Amerykanie poprawili w swojej łódce zrobili to perfekcyjnie. Miałem wrażenie, że wyścig 10 lub 11, kiedy „Kiwi” odjechali Amerykanom na ponad 1000 m i do zdobycia 9 punktu i pełni szczęścia zostało im ok. 500 m, został przerwany celowo, Oracle potrzebował czasu na dokończenie regulacji jachtu i pełnego wykorzystania umiejętności Bena Anslie. Efekt ? Idealne zgranie szybkości i taktyki przeciw mocno wyczerpanej ” jedenastce Kiwi „. Mistrzowska rozgrywka !
Oczywiście że Amerykanie manipulowali wyścigami…. Pytanie czy tylko to robili?. Moim zdaniem nie tylko Amerykanie przyspieszyli, ale i TNZ wyraźnie zwonił.
Dla mnie to mistrzowska (bo okazała się skuteczną) rozgrywka w kategorii:” do celu po trupach”. Historia notuje takie przypadki, np nie tak dawne zwycięstwo Szwajcarów w Americascup. Jeszcze jeden argument, że Am-cup to już jest żeglarstwo inaczej.
A żeby jeszcze dorzucić do pieca: http://www.sail-world.com/Europe/Americas-Cup:-Speculation-on-Oracle-Team-USAs-foiling-system/115070
http://www.yachtingworld.com/blogs/matthew-sheahan/535341/america-s-cup-how-oracle-won
Czekałem na takie analizy, w sporcie z najwyższej półki nie ma mowy o przypadku !
Szkoda mi chłopaków z ETNZ, w tych regatach „Zwycięzca bierze wszystko” , pokonanemu pozostają łzy bezsilności i szacunek kibiców.
W okolicy bretońskiego Lorient „ostro” trenują. Trophe Azimut dla Macif F. Gabarta i M. Desjoyeaux. Średnia prędkość jachtów na trasie regat 4 w. http://www.defi-azimut.net/?titre=un-trophee-de-plus-pour-macif&mode=actualites&id=1793
Migawka z Trophee Azimut 2011 : http://www.youtube.com/watch?v=5MLxOWTYY_o
Ruszyła Bitwa o Gotland – czy płynie R6 Dana?
http://www.tvn24.pl/magazyn-zeglarski,82,m/bitwa-o-gotland,337438.html
Jest tracking yellowbricka http://yb.tl/bitwa2013 i strona imprezy tu: http://www.BitwaOGotland.pl
Melon zaczął bardzo obiecująco relację z poprzedniego rejsu ale nie skończył.
Mam nadzieję że teraz się poprawi.
Muszę się pochwalić. Dopingowanie Gutka doprowadziło do mojego pierwszego rejsu morskiego.
Przeżycia niezapomniane i wielka chęć powtórki.
W trakcie rejsu dotarła do nas wiadomość o starcie Gutka i Świstaka w regatach TJV.
To wszystko z chronicznego braku czasu!!!!!
Mój ostatni rejs z Francji do Gdańska, gdzie miałem zaszczyt być kapitanem „Babci” wstawiam na FB w postaci filmików. Zachęcam do oglądania bo działo się, oj działo!!!!!!!
Pozdrawiam wszystkich
Melon
To wstaw i na You Tube to wkleimy tutaj i wszyscy się ucieszą. Plisss !!!
zdjęcia super. zwłaszcza podobają mi się te czarno białe z gościem z szeklami
To nie ‚gość’, to imć Pan Silnia :)
Zdjęcia cudne. Może i jak kiedyś tam się naumiem :)
A czy Silnia nie jest GOŚCIEM?
:)