
Dobre i niedobre … / Fot. Tanguy de Lamotte / Initiatives Coeur / Vendee Globe
Tanguy de Lamotte, płynący na Pingwinie (obecnie Initiatives-Coeur) zaliczył niekontrolowaną rufę wraz z konsekwencjami. Wyglądało groźnie, ale sobie poradził.
„Nagle poczułem, że jacht odpada bardziej niż zwykle i nieuniknioną konsekwencją stała się niekontrolowana rufa. ja byłem w środku, wszystko co latało poleciało na mnie, a wszystko razem było dość dramatyczne bo maszt znalazł się w pozycji właściwie 90 stopni, czyli równolegle do wody. ubrałem się, zapiąłem i zacząłem porządkować żagle i prostować jacht. Szybko zauważyłem, że przyczyną był autopilot, ale nie wiedziałem dlaczego, więc włączyłem go znów. Ale musiałem zrzucić genakera i zrobić jeszcze jeden zwrot przez rufę żeby wrócić na kurs. Zrobiłem zwrot i kiedy wróciłem po zrzuceniu genakera zauważyłem, że cztery wózki łączące listwy grota z szyną masztu są połamane. Więc musiałem zrzucić grota i wymienić części. Tutaj zła wiadomość – miałem je, ale przetyczki były złej średnicy. więc zacząłem kombinować jak uzyskać właściwą średnicę. Udało mi się wczoraj wieczorem zamienić jedną przetyczkę na górnej listwie więc mogłem postawić grota na czwartym refie.
http://www.dailymotion.com/video/xvnx68_les-reparations-de-tanguy-1ere-etape_sport
(…) Teraz pracuję pod pokładem nad resztą przetyczek. Mam je, z sześciu połamały się tylko cztery, ale średnica jest osiem zamiast dziesięć. Więc zamierzam dołożyć do nich trochę laminatu i włókna węglowego oraz nakrętkę, ale trzeba to trochę poprzycinać, a cięcie stali pod pokładem nie jest najłatwiejsze. Moja naprawa powinna spokojnie wytrzymać resztę rejsu, jestem pewien.

A tak to działa. / Fot. Tanguy de Lamotte / Initiatives Coeur / Vendee Globe
Wczoraj w nocy byłem potwornie zmęczony po sprzątaniu i wszystkich manewrach, więc spałem i nawet wtedy myślałem o tym, jak to wszystko ponaprawiać. Nie brałem pod uwagę możliwości wycofania się z wyścigu. Bardzo się cieszę, że przy pomocy zespołu brzegowego udało mi się wymyślić odpowiednie rozwiązanie, jestem pewien, że uda mi się to zrobić tak jak ustaliliśmy”.
http://www.dailymotion.com/video/xvnx82_les-reparations-de-tanguy-2eme-etape_sport
Zuch! (Aha, awaria pilota była mechaniczna i z tego co zrozumiałam też związana z przetyczką jakąś, na razie nie piszą czy jest 100 proc. OK, ale skoro płynie już na pełnym grocie, to raczej chyba tak.)
Mówi się że „zawsze diabeł tkwi w szczegółach” błąd autopilota B&G (nomen omen :) ) zerwanie mocowania, brakujące 2 mm !!! Teraz trzeba sprytu i cierpliwości, aby to naprawić ! Włókno węglowe, nakrętka, trochę laminatu i odrobinę serca :) Będzie Trzymać !!! :) Powodzenia 72 !!!