
„Wstaję rano, patrzę, a tu dwie” – fot. M. Marczewski (Świstak)
Wczoraj, po zakończeniu prac na lądzie, jacht ENERGA został ponownie zwodowany. Do startu transatlantyckich regat załóg dwuosobowych, Transat Jacques Vabre, pozostało 29 dni.
„Jacht wrócił już na wodę, z czego bardzo się cieszę” – mówi Zbigniew Gutek Gutkowski, który wraz z Maćkiem Marczewskim 3 listopada wystartuje z francuskiego Hawru do Brazylijskiego Itajai w towarzystwie 43 innych jachtów zgłoszonych do tych prestiżowych regat.
“Teraz zaczniemy prace nad takielunkiem. Czeka nas sprawdzenie masztu i całego takielunku, stałego i ruchomego oraz różne regulacje i kalibracje. Mam nadzieję, że 10 października wypłyniemy już na testy, na pełne morze, nie na Zatokę Gdańską. Trwają jeszcze prace nad elektroniką. Dzięki współpracy z firmą Parker Poland zmieniliśmy radar na nowy, B&G 4G” – dodaje żeglarz.
Na pokładzie jachtu ENERGA zagości też technologia znana do tej pory jedynie z samolotów. “Nowością i ciekawostką jest to, że na maszcie pojawią się specjalne “antenki”, neutralizujące ładunki elektryczne” – wyjaśnia Gutkowski. “Te ładunki mogą wpływać na pracę urządzeń elektronicznych i kompasu, bo powstaje pole magnetyczne i elektromagnetyczne, mające wpływ na sygnał elektroniczny. Nie ma to znaczenia na jachcie, który ma np. metalowy kil, ale w przypadku całkowicie węglowej jednostki, jaką jest jacht ENERGA, trzeba to brać pod uwagę. Jest to technologia używana w samolotach, która dzięki naszej współpracy z Bogusławem Grudnikiem, kontrolerem instalacji samolotowych odpowiedzialnym za bezpieczeństwo statków powietrznych, trafia właśnie na pokład jachtu.”
Regaty Transat Jacques Vabre odbywają się na trasie łączącej od wieków Francję i Amerykę Południową. Od roku 1993, co dwa lata, pomiędzy Hawrem i jednym z południowoamerykańskich portów, najlepsi z najlepszych sprawdzają siebie i swoje jachty wypływając jesienią na „szlak kawy”. W tym roku regaty odbędą się po raz 11, w 4 klasach: IMOCA Open 60, Open 40, Multi 50, MOD 70. Trasa liczy 5450 mil morskich (Le Havre – Itajai), a prestiżowy wyścig obchodzi dwudziestolecie istnienia.
Dzisiaj w Paryżu konferencja prasowa przed regatami TJV. Po południu / wieczorem powinna być relacja i zdjęcia.
Mmmm, czekamy czekamy….
http://energasailing.pl/konferencja-w-paryzu-26-dni-do-startu-regat-tjv/
dzięki :)
Różne sposoby podróżowania dookoła świata : http://defisma.com/suivi-en-temps-reel-du-defi-sma/
Można „popłynąć” z nimi wirtualnie: http://www.virtualregatta.com/index_defisma2013.php :)
Człowiek wymyśla wciąż nowe wyzwania, a natura cicho się przygląda…
Coś o Gutku i jego Akademii Żeglarskiej w Magazynie Żeglarskim:
Akademia Żeglarska to Mateusz Kusznierewicz, a Gutek zdecydowanie program Energa Sailing ;)
Ciekawy odcinek ! Dzięki !!!
Dzięki za ciekawe info. Trochę nowinek technicznych na jachcie na pewno się przyda, szczególnie w strefie równikowej. Pytanie, ile razy „Gutek” do tej pory przekraczał równik pod żaglami ?
– Cztery.
Te antenki na maszcie mogą posłużyć do zbierania „free energy”… pomiędzy powietrzem na wysokości masztowej, a potencjałem gruntu może wystąpić nawet 14 V:
Wprawdzie ocean nie jest gruntem, ale Chłopaki wiedzą co robią. Brawo!
Ciepło, ciepło … !
Energia naturalna wokół nas, ciekawy temat. W czasie burzy taka instalacja, może być „zabójczo wydajna” .
Świstak mówił, że węglowy jacht to właściwie bateryjka, całkiem spora ;)
Ja doliczyłam się 8 przejść Atlantyku (liczyłam na zlecenie organizatorów: http://www.transat-jacques-vabre.com/fr/energa).
nie wiem co masz na myśli pisząc „kompletnych” (możesz to rozwinąć?), ale Atlantyk Gutek robił również bez przejścia przez równik. (np ostatni etap V5O czy ostatni rekord z Markiem)
Dwa przejścia przez równik w roku 2000 na „Warta – Polpharma” w czasie trwania regat „The Race”, jedno przejście na jachcie „Bank BPH” w trakcie próby załogowego opłynięcia Ziemi non stop (próba zakończona w Kapsztadzie-awaria jachtu). Dwukrotne przekroczenie równika w trakcie Velux 5 Oceans 2010/11. Wg. mnie pięć razy.
Pytanie :) . Jacht „Bank BPH” to klasa Volvo 60, jak nazywał się zanim zaczął pływać pod polską banderą ?
Mała podpowiedź , obecnie nazywa się „Ambersail „.
Piękny ślizg … :)