Dzisiaj wieje jak diabli. Flagi już wykazują oznaki zużycia. Duże namioty zastawiono autobusami. Naprawdę się dzieje.
O godzinie 02.00 w nocy na „zegarach” jachtowych Świstak widział 48 węzłów wiatru, sąsiadujący z nami Alessandro di Benedetto tyle samo. Ale kontenerowiec wchodzący nad ranem do portu zanotował 68 węzłów :)