Oj, dzieje się dzieje. W Mini Transat pierwszy dopłynął dziś do mety w Salvador de Bahia w Brazylii. Panie i Panowie, nowe nazwisko do zapamiętania to David Raison. Jacht 747 – TeamWork Evolution wygrywa w kategorii proto. David minął linię mety o godzinie 18.43 czasu lokalnego, 20.43 czasu polskiego.
Jacht to rewolucyjna – no spójrzcie na ten dziób (!) i jak widać rewelacyjna konstrukcja. Zwodowana rok temu po dwóch latach budowy, podobno 20% szybsza w odniesieniu do innych Mini, cała węglowa. „Szerokość, przede wszystkim szerokość” – to jest najważniejsze według nowego króla Mini 6.50.

fot. Loris von Siebenthal
Radek już na półkuli południowej , teraz będzie miał z górki :)
Stabilnych wiatrów i żeglowania w rytmie samby !!!
Ciekawy jestem czy zawinie na Fernando de Noronha? :)
W Salvador de Bahia na żeglarzy czekają świeże owoce i Caipirinha , w Le Havre czekają do środy na okno pogodowe przy serach i winie. :)
Zanim pogrążymy się w listopadowej zadumie, kilkanaście zdjęć Miss Sanchez : http://www.ainhoasanchez.com/fotos/VOR_ALCT_opening_ceremony/
Ile tam koloru wieczorową porą. Aż dech zapiera…
Przeglądając „foty” z MŚ w Melges 32 pomyślałem tak:
– Jakie to szczęście, oglądać tak piękne zdjęcia na ekranie i jakie to emocje, widzieć to wszystko w obiektywie…
Zmęczony, ale szczęśliwy ! 747 jesteś Wielki !!! Koledzy Davida z większych jednostek oddają to najlepiej : http://www.charentemaritime-bahia.transat650.net/en/
Strefa konwergencji przykleiła się do Radka.
Radek nie daj się !!!
Mikst ,a Ty ?
Ja? Zostałem na Maderze :)
Bardzo sprytna konstrukcja dająca dużo do myślenia. Kto wie, może dalszym krokiem będzie dziób przypominający okręt podwodny, a może zupełnie co innego. Świetnie, że wygrał, zwrócił na siebie i na jacht dużą uwagę i rozwiał wszelkie wątpliwości, bo… wygrał. Brawo! Super sprawa.
Ja się tylko zastanawiam, kiedy taki dziób zobaczymy na Open 60 … W następnym Vendee Globe?