TJV odc. 4

Dzisiaj wieje jak diabli. Flagi już wykazują oznaki zużycia. Duże namioty zastawiono autobusami. Naprawdę się dzieje.

O godzinie 02.00 w nocy na „zegarach” jachtowych Świstak widział 48 węzłów wiatru, sąsiadujący z nami Alessandro di Benedetto tyle samo.  Ale kontenerowiec wchodzący nad ranem do portu zanotował 68 węzłów :)

ShutterSail.com - Robert Hajduk || Transat Jacques Vabre 2013 ||

ShutterSail.com - Robert Hajduk || Transat Jacques Vabre 2013 ||

21 komentarzy do “TJV odc. 4

  1. Kogo typujecie na podium? Kto wzbudza waszą sympatię?.
    Pomijając oczywiście wiadomo kogo, bardzo kibicuje ekipie Riou- Le Cam. Z zawodników ostatniego V-G brakuje Armela i JPD (nota bene ten ostatni wycofał się z TJV po ostatniej wywrotce swojego trimarana – wielka szkoda). Spore szanse pewnie ma ekipa czarnego kota Stamma, Safran czy Beyou, który jak się nie mylę kupił łódkę od Armela.

  2. Czerwone czy pomarańczowe, jednak zawsze „marynarskie portki”. :)
    45 kontenerów „zgubił” duński Maersk Line w okolicach Zatoki Gaskońskiej. Zanosi sie na niezły slalom na Biskajach. Pozdrawiam, trzymam „kciuki” !!!

  3. Na stronie Energii jest nowy wpis z opisem trasy i kolejnym wywiadem z Gutkiem. Polecam, bo są tam interesujące informacje:
    http://energasailing.pl/charakterystyka-trasy/

    Nie wiem jakie są prognozy na miejscu, ale z Ugriba wynika że dostaną na starcie 25 knotów z N-W, a wieczorem 30 i więcej z S-W. Będzie się działo, biorąc pod uwagę warunki pogodowe i autostradowe.

    Gutek, Maciek, powodzenia

    • Azali powiadam Wam że, Zatokę Biskajską z kopyta trzeba wziąć, i to już od startu. Tylko taka strategia pozwoli pomachać Portugalii z tzw. czuba i wejść na nowy akwen z pozycji dominanty. Zwykle ci z przodu dostają lepsze wiatry i odjeżdżają bez skrupułów… śpiewając ochoczo:
      – „Nie płacz, kiedy odjadę”…

        • Dzisiaj za to też wieje u nas na Bałtyku całkiem nieźle i będzie jeszcze lepiej.Niektórzy mieli szczęście ,że już wrócili z morza!!!! do portu.

          • wiem o kim piszesz, Jurek. Liczyliśmy na więcej, ale wiatr się spóźnił o dzień, więc lekki niedosyt został. Cóż, tak bywa. Może następnym razem dmuchnie mocniej….
            W każdym razie jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc.

            Teraz tylko zostają ciepłe kapcie i Gutek na rejswiuerze, hahaha

            Milka, co tam u Ciebie? Napisałabyś coś między jedną imprezą a drugą.

            • No imprezowo nie za bardzo bo pozamykali te wszystkie namioty żeby nie odleciały. Z przodu zaparkowali autobusy a po bokach cysterny. Serio. Cały dzień dyżury mieli ratownicy medyczni i strażacy (tu strażacy to taka pierwsza pomoc do wszystkiego). Podobno jutro wioskę mają otworzyć, wicher powoli przechodzi. Przeszedł deszcz, to i front też chyba. Zobaczymy co jutro.

    • Jesień, zmiana zodiaków, więc powiewa mocniej („pogoda nie świnia, po pełni sie zminia”). Nooo, teraz za oknem pohulało, aż świszczy. Ostatni dzień ciepła wyraźnego, za chwilę stopniowe schładzanie, czyli jak co roku. A może jeszcze raz chuchnie ciepłem???
      „Świstak” wyrasta na wielkiego żeglarza! Może nawet włoży czerwone spodnie – jak Gutek.
      To mogą być bardzo interesujące regaty.
      Chłopaki pokazali co potrafią na Mini 650,
      a te 6,5 metra trzeba lansować na polskich wodach.
      Chociaż SKIPPI 650 nie przekroczyło rubikonu, może…
      potrzeba 7,5 m Lc? Kto wie…

Możliwość komentowania jest wyłączona.