44 załogi, cztery klasy i czterech byłych zwycięzców

mmm

(to zrzut ekranu z filmu zapowiadającego edycję 2013, który się nie chciał dać wstawić – linki poniżej)

Transat Jacques Vabre 2013 – 20ème anniversaire przez TransatJacquesVabre

http://dai.ly/xvpfe8 

Od 25 października w porcie w Hawrze będzie można oglądać jachty przygotowujące się do startu w Transat Jacques Vabre, transatlantyckich regatach załóg dwuosobowych. Będzie to największa flota wyruszająca na “szlak kawy” w trakcie 20-letniej historii tych zawodów. W niedzielę 3 listopada 88 zawodników na 44 jachtach znajdzie się na linii startu. Następnie jachty klasy IMOCA oraz Open 40 wyruszą prosto do brazylijskiego Itajai. Wielokadłubowce, czyli MOD 70 I Multi 50 będą ścigać się w prologu, którego punktacja będzie brana pod uwagę w klasyfikacji końcowej i popłyną do Brazylii kilka dni później. Trasa liczy 5400 mil, a pierwsze jachty powinny znaleźć się na mecie około 19 listopada.

W klasie Open 40 zgłoszono 25 jednostek i będzie to najbardziej międzynarodowa i najbardziej zróżnicowana klasa. Kobiety, mężczyźni, starzy, młodzi, Francuzi ale nie tylko,  znani i nie, weterani i startujący po raz pierwszy.

W klasie IMOCA Open 60 wszystkie jachty to jednostki, które brały udział wcześniej w regatach Vendée Globe. W gronie faworytów oczywiście będą obrońcy tytułu – mający na koncie w sumie trzy zwycięstwa w Vendée Globe – załoga François Gabart /Michel Desjoyeaux na jachcie MACIF. “Dzięki tym regatom utwierdziłem się w przekonaniu, że to jest dokładnie to, co chcę robić w życiu (…). Więc jestem tu znowu, chcę żeglować jak najlepiej i spróbuję wygrać” – tak komentuje swój udział Gabart, zwycięzca Vendée Globe.

Wiele załóg klasy IMOCA ma umiejętności, ambicje i sprzęt mogące zagrozić faworytom. Po raz pierwszy w historii regat TJV wystartuje załoga z Polski – Zbigniew Gutek Gutkowski popłynie z Maciejem Świstakiem Marczewskim, dotychczasowym kapitanem technicznym obu należących do Gutka jachtów – ENERGA 1 i ENERGA 2. Gutkowski zapowiada, że udział w tych regatach zamierza potraktować czysto treningowo. Zna już możliwości swojego jachtu i po raz kolejny będzie miał możliwość konfrontacji z najlepszymi na świecie oceanicznymi żeglarzami regatowymi. „To za każdym razem jest bezcenne doświadczenie” – mówi Gutek.

Klasa Multi 50 w tym roku ścigała się zawzięcie w cyklu regat Route des Princes dookoła Europy. Wielokadłubowce wystartują ze wszystkimi, ale popłyną w etapie przybrzeżnym – prologu – z Hawru do Etretat, po czym wrócą do portu na kilka dni. Wyruszą do Itajai później niż jednokadłubowce, żeby wszystkie jednostki w podobnym czasie zjawiły się na mecie jedenastych regat TJV.

Po raz pierwszy na scenie tych regat pojawią się wielkie trimarany MOD 70. (Po likwidacji cyklu ORMA Grand Prix duże trzykadłubowce zniknęły na jakiś czas – nie licząc tych ogromnych, bijących rekordy.) Wszyscy zawodnicy z tej klasy brali już udział w regatach TJV, ale na innych jachtach. Na pokładzie Virbac-Paprec 70 zobaczymy zeszłorocznego, w sumie trzykrotnego (2003-2005-2011) zwycięzcę tych regat, J.P. Dicka. „To regaty bliskie mojemu sercu ze względu na wcześniejsze sukcesy” – mówi Dick. „Trzy starty i trzy zwycięstwa to jest coś. Mam świetne wspomnienia z mety w Brazylii i Kostaryce. Również bardzo cenię sobie partnerów, z którymi pływałem – Nicolasa Abivena, Loicka Peyrona i Jeremie Beyou. No i zawsze chętnie jadę do Hawru, mam tam wielu przyjaciół i znajomych weterynarzy, którzy mi za każdym razem kibicują. W tym roku startuję z Rolandem Jourdainem, nikt raczej na nas nie będzie stawiał, ale tym lepiej. Meta w Itajai jest super – Brazylia to zawsze impreza, a same regaty mają otwartą formułę – tak naprawdę to wszystko, czego potrzeba, żeby regaty były udane.”

Hawr jest miastem partnerskim regat od początku ich istnienia, w tym roku mija 20 lat od roku 1993 kiedy flota wystartowała właśnie z tego portu. Pozostaje też sponsor – Jacques Vabre, producent kawy.

“Wypłyń na morze, działaj dla ziemi” – oprócz wyzwania sportowego, TJV to regaty przyjazne dla środowiska. Od roku 2007 podejmowane są wszelkie środki, aby ograniczyć emisję CO2 pośród wszystkich partnerów imprezy a także zachęcić zawodników do jak największego zaangażowania na rzecz ochrony środowiska. Podjęto bardzo konkretne środki dotyczące transportu, energii, wody, ścieków oraz wykorzystywania surowców wtórnych. Udało się też zrównoważyć 100% emisji CO2 produkowanego przy organizacji regat poprzez akcję sadzenia drzew w lasach tropikalnych.

Zrzut ekranu 2013-09-11 (godz. 22.00.03)

Regaty Transat Jacques Vabre:

Legendarny wyścig rozgrywany od 20 lat – w tym roku po raz 11. Dwóch głównych partnerów: Jacques Vabre, marka koncernu Mondelēz International oraz miasto Hawr. Start z hawru 3 listopada 2013 – meta w brazylijskim Itajai. 4 klasy jachtów na starcie: Class 40, IMOCA 60, Multi50 and MOD70. Regaty przyjazne dla środowiska: od 2007 roku emisja CO2 jest mierzona i ograniczana.

Obrońcy tytułów 2011:

IMOCA Open 60: Virbac-Paprec (J.P. DICK & J. BEYOU) 15d 18h 15min 54s

Multi 50: Actual (Y. LE BLEVEC & S. MANUARD) 17d 17h 7min 43s

Class 40: Aquarelle.com (Y. BESTAVEN & É. DROUGLAZET) 21d 17h 59min 8sec

Kalendarz regat:

26.10.2013: otwarcie wioski regatowej oraz basenu portowego dla kibiców z udziałem zawodników.

3.11.2013: Start

16.11.2013: otwarcie wioski regatowej w Itajai

Trzeci tydzień listopada: spodziewane przybycie pierwszych załóg

30.11.2013: bieg finałowy oraz pierwsze rozdanie nagród

7.12.2013: oficjalne wręczenie nagród w Itajai

/

Tłumaczenie informacji prasowej organizatora z dodanym ode mnie akapitem nt. udziału Polaków.

Gutek i Świstak w regatach Transat Jacques Vabre !

Tadam!

Transatlantyckie regaty dwuosobowych załóg – Transat Jacques Vabre – ruszają 3 listopada 2013 roku o godzinie 1302 z francuskiego Hawru do brazylijskiego Itajai. Gutek i Świstak będą pierwszą w historii tych regat polską załogą. Popłyną na tym samym jachcie na którym Gutek startował w zeszłorocznych regatach Vendée Globe, a w tym roku mierzył się z rekordem Atlantyku.

Mapa trasy dwudziestych regat TJV: z hawru do Itajai. / rys. Transat Jacques Vabre

Mapa trasy dwudziestych regat TJV: z Hawru do Itajai. / rys. Transat Jacques Vabre

Transat Jacques Vabre to prestiżowa impreza w światowym kalendarzu regatowym. Tegoroczna edycja będzie już dwudziestą z kolei, jubileuszową. Regaty rozgrywane są co dwa lata, a na linii startu za każdym razem znajduje się czołówka oceanicznych żeglarzy regatowych. Udział do dnia dzisiejszego potwierdziło 10 dwuosobowych załóg na jachtach klasy IMOCA Open 60 – będzie można obserwować rywalizację najlepszych żeglarzy znanych z Vendée Globe. Oprócz „sześćdziesiątek” w kategorii jachtów jednokadłubowych popłyną również jednostki Open 40 (25 załóg). Wielokadłubowce będą reprezentowane przez wielkie trimarany MOD 70 (3 załogi) oraz Multi 50 (5 załóg).

Gutek tak wypowiada się na temat planowanego startu w regatach TJV: „Ten start chciałbym potraktować treningowo, bez szczególnej presji na wynik. Plan jest taki, żeby wystartować i skończyć, co samo w sobie będzie dla mnie dużą satysfakcją. Jacht nie będzie podlegał żadnym większym przeróbkom, będziemy korzystać z tego co mamy i postaramy się użyć wszystkiego najlepiej, jak potrafimy.”

fot. R. Hajduk / Shuttersail.com

fot. R. Hajduk / Shuttersail.com

Na temat swojego współzałoganta, dotychczasowego kapitana technicznego jachtu, mówi tak: „Po raz pierwszy popłynę ze Świstakiem w trybie regatowym, chociaż przepłynęliśmy razem już tysiące mil w prawie każdych warunkach. Zdecydowałem się płynąć z nim, ponieważ po pierwsze znam go bardzo dobrze i dogadujemy się na pokładzie, a po drugie zależało mi, aby załoga była w stu procentach polska. Był pomysł, aby startować z Włochem Alessandro di Benedetto lub z Bradem Van Liew. Nie chciałem jednak tymczasowego załoganta, tylko kogoś, z kim będę mógł żeglować również w kolejnych sezonach. Moim kolejnym celem są dwuosobowe regaty Barcelona World Race startujące w przyszłym roku, więc powoli muszę zacząć porządkować swoje plany w tym kierunku.”

fot. R. Hajduk / Shuttersail.com

fot. R. Hajduk / Shuttersail.com

Z kolei Świstak tak komentuje plany startowe: „Czuję się wyróżniony, bo Gutek mógł wybierać załoganta wśród wielu innych żeglarzy. Mam nadzieję, że sprostam jego oczekiwaniom, dla mnie jest to początek realizacji kolejnego etapu moich żeglarskich planów i marzeń”.

Oficjalna strona regat Transat Jacques Vabre znajduje się tu: http://www.transat-jacques-vabre.com/fr i jeszcze nie ma tam informacji na temat startu Gutka i Świstaka, ale organizatorzy dziś potwierdzili ich udział na profilu facebookowym regat:

Zrzut ekranu 2013-09-04 (godz. 20.42.08)

„10 jachtów IMOCA na starcie. Zbigniew Gutek Gutkowski i Maciej Marczewski dziś potwierdzili swój udział w regatach Transat Jacques Vabre na pokładzie jachtu, którego nazwa zostanie potwierdzona wkrótce. Witamy serdecznie ten stuprocentowo polski duet!”

Pożegnanie z Pacyfikiem, Alex trzeci

Ostatni "w kolejce" Alessandro di Benedetto ma jeszcze 1400 mil do Hornu – około 4 dni. / Fot. A. di Benedetto / Team Plastique / Vendee Globe

Ostatni „w kolejce” Alessandro di Benedetto ma jeszcze 1400 mil do Hornu – około 4 dni. / Fot. A. di Benedetto / Team Plastique / Vendee Globe

Brytyjczyk Alex Thomson (Hugo Boss) znajduje się dziś na 3 miejscu, a dodatkowo na najlepszej i najkrótszej trasie „do domu” . Alex, który już odzyskał zasilanie po udanej naprawie mocowania hydrogeneratora i najwyraźniej odpoczął, rusza do walki. A skoro udało mu się wyprzedzić J.P. Dicka (Virbac-Paprec), z pewnością będzie walczył dalej.

Na Pacyfiku pozostaje jeszcze 3 tylko zawodników – Bertrand de Broc (VNOM), Tanguy de Lamotte (Initiatives Coeur) i Alessandro di Benedetto (Team Plastique). Pierwszy w stawce Francis Gabart (Macif) ma do mety jeszcze tylko około trzech tygodni…

Wczoraj o godzinie 18.11 skiper Cheminées Poujoulat, Bernard Stamm, poinformował dyrekcję regat, że wycofuje się z Vendée Globe 2012-13. Natomiast kilka godzin wcześniej udało mu się zatankować paliwo od zaprzyjaźnionego jachtu Pakea Bizkaia dowodzonego przez dawnego rywala Stamma z VG 2007-08, Unai Basurko. (Basurko stacjonował w Puerto Williams, zaraz za przylądkiem Horn i sam zaproponował pomoc Szwajcarowi, który z ponownie uszkodzonymi hydrogeneratorami był od kilka dni praktycznie pozbawiony prądu. Dostawa paliwa umożliwia mu kontynuowanie rejsu, ale jest bezsprzecznie niezgodna z regulaminem regat.)

Jury regat Vendée Globe poinformowało zespół Cheminees Poujoulat (w trakcie procedury tankowania), że daje Bernardowi 24 godziny na przygotowanie obrony oraz zakońćzenie ponownie otwartej sprawy protestu przeciwko niemu.

Jak informuje zespół Szwajcara, rozwiązaniem branym pod uwagę było też zaakceptowanie pierwotnego orzeczenia, czyli decyzji o dyskwalifikacji. Ale Bernard odmówił, potwierdzając, że był w sytuacji działania siły wyższej oraz  wszystko co zrobił, zrobił dla ratowania swojego jachtu. Chciał zostać wysłuchany przez jury oraz liczył, że sędziowie wezmą pod uwagę warunki na morzu oraz sytuację zaistniałą w trakcie regat.

Termin narzucony przez jury pozwala z trudem na przygotowanie „poważnej” linii obrony, ale Bernard zdecydował się walczyć do końca, przede wszystkim dla tych, którzy wyrazili swoje dla niego poparcie. (Petycję do jury regat na stronie IMOCA podpisało 19 z 20 zawodników, w tym również Gutek: http://www.imoca.org/en/news/346-the-vendee-globe-skippers-rally-around-bernard-stamm.htm).

„Nie rozumiemy w pełni sytuacji, w której termin przesłuchania jest tak krótki, tym bardziej, że Bernard jest już poza klasyfikacją” – napisano na stronie zespołu Stamma. Trudno się dziwić …

Zespół przygotowuje też interaktywną mapę, na której będzie można śledzić trasę Bernarda, która zniknęła z „oficjalnego” trackingu, chociaż żeglarz płynie do Les Sables d’Olonne.