Tylko raz na 29 lat

fot. Rolex / Daniel Forster / http://www.regattanews.com

 

Najwyraźniej bliskie finisze są ostatnio w modzie – zaczęło się od 40 sekund Gutka, teraz Telefonica i Camper no i jeszcze na deserek Sydney Hobart. Ciekawe jak w nowym roku będzie :)

 

Emocje tegorocznego Sydney-Hobart dotyczyły na szczęście nie zmagań ze sztormami, ale walki dosłownie do ostatnich metrów pomiędzy Investec Loyal (Anthony Bell) a Wild Oats XI (Bob Oatley). Wygrał Investec, ale z przewagą zaledwie 3 minut i 8 sekund po 2 dniach, 6 godzinach i 14 minutach wyścigu, liczącego 628 Mm. Wow! (Oba jachty dł. 100 stóp, ale Investec starszy.) Rekordu trasy nikt nie pobił.

Był to jeden z „najciaśniejszych” finiszów w historii tych regat, rozgrywanych od 1945 roku. Załoga (taktyk, Michael Coxon) wypowiada się o kapitanie i właścicielu w samych superlatywach. „Mieliśmy profesjonalną załogę i fantastycznego armatora, który robi to dla najszczytniejszego celu – działalności charytatywnej. W tym roku ten jacht zebrał milion dolarów (australijskich) na cele charytatywne. To brzmi jak bajka.” Zwycięstwo Investeca było, jak twierdzi Coxon, czysto taktyczne. „O wszystkim zdecydował jeden dżentelmen, Stan Honey. To chodząca legenda, człowiek, którego wiedza o pogodzie i routingu jest absolutnie nieprawdopodobna. Jest niesamowity”.

Niemniej zwycięstwo Investec Loyal jest jak na razie niepotwierdzone przez komisję, ze względu na zastrzeżenia komisji dotyczące przepisu 41 mówiącego o uzyskaniu niedozwolonej pomocy z zewnątrz. Sprawa dotyczy nagrania rozmowy jachtu z pilotem helikoptera stacji telewizyjnej ABC – załogant pytał, jakie żagle ma postawione konkurencja, czyli Dziki Owies, a w szczególności, czy jadą na trajslu. Rozstrzygnięcie protestu jutro.

Załoga Wild Oats przyjęła jednak wynik rywalizacji bez zastrzeżeń. „Wygrali na wodzie, my byliśmy drudzy, to wszystko. Popłynęli dobrze, zasłużyli na zwycięstwo” – mówił Mark Richards, sternik Wild Oats.

 

Meta wciąż otwarta, jeszcze przez kilka dni. Więcej na: www.rolexsydneyhobart.com

Investec Loyal przy słynnych Organach na tasmańskim Cape Raoul - fot. Rolex / Daniel Forster / http://www.regattanews.com

 

13 komentarzy do “Tylko raz na 29 lat

  1. Wspomnienie mijającego roku 2011 : Drugie miejsce Kpt. Zbigniewa Gutkowskiego w V5O 2010-2011, Mistrzostwo Europy i Wicemistrzostwo Świata w kl RS X Zofii Klepackiej Noceti i Piotra Myszki, Mistrzostwo Europy Karola Jabłońskiego w bojerach, dobre miejsca w regatach Mateusza Kuśnierewicza i Dominika Życkiego w klasie Star, start i ukończenie regat MiniTransat przez Radosława Kowalczyka, Rejs Kpt.Cichockiego i Kpt.Paszke dookoła Świata, Rejs s/y Solanus wokół obu Ameryk i wiele innych większych i mniejszych wydarzeń żeglarskich wokół Nas.
    Pomyślnego Nowego 2012 r. Dla Wszystkich !!!

    • Świetny film! Trzeba go rozpowszechnić.
      Gratulacje dla reżysera. Uznanie dla obiektywnej załogi :)
      Normalnie Sydney Hobart, pora roku chyba podobna.
      A gdzie tam jest obciągacz bomu?

      • :) :) :) Dzięki !!!
        Jeśli dobrze pamiętam… :), pytanie to padło w trakcie rejsu. Do trymowania grota na Operonie nie jest potrzebny obciągacz bomu , ale o szczegóły zapytaj samego „Gutka” , np: na stronie http://www.polishoceanrancing.com.pl
        Koniec grudnia w Australii to chyba jak koniec czerwca w Polsce , tam to wszystko postawione na głowie :)

      • Odpala :) A zdjęcia cudowne, można oglądać i oglądać.Wow!
        Niesamowity sprzęt, zaprawieni w morzu ludzie. Camperowcy.

  2. Gdzieś na Oceanie Indyjskim :) Pewnie flota VOR przepływała niedaleko tych miejsc !

  3. Protest oddalony ! Investec Loyal zwyciężcą Rolex Sydney-Hobart Race 2011 !!! Gratulacje ! :)
    Właśnie finiszuje Brindabella :)

    • Hm… a ja się nadal zastanawiam czy Wild Oats XI to jeden jacht czy dwa?
      Dwa dni temu na mapie WO XI pokazywany był na pierwszym jak i trzecim miejscu. Dziwne trochę, gdyż nie tylko nazwa taka sama była, ale i w nazwie numer XI się powtarzał… A numery na żaglach były inne. Lider niósł 10001, a ten „bliźniak” na trzecim o kilkadziesiąt większy. Obydwa były zbudowane z tego samego materiału, ale różniły się długością. I tu ciekawostka , bo prowadził jacht krótszy o 48 cm i miał nad tym drugim przewagę 100 mil… Długość Wild Oats’a XI (tego pierwszego) wynosiła 30,0 m a Wild Oats’a XI (tego trzeciego) podawano jako 30,48 m. Mam to na kartce… A teraz okazuje się, że WO XI jest jeden i zajął drugie miejsce… Kompletna fatamorgana! :) Czy można cofnąć mapę regat o 48 godzin?

        • Nie, to był Oats, ale już „zajarzyłem” o co chodzi.
          Sie można pogubić… i odnaleźć po dwóch dobach. To był „Record holder” – ten pierwszy na mapie, a ten trzeci był prawdziwy, ale… przedłużony. Reszta jest milczeniem. Oto cytat z etłumaczenia:
          „W 2009 roku Wild Oats XI przeszedł wielu modyfikacji w celu zwiększenia jej całkowitej długości 100ft, zgodnie ze zmianami rządów przedłużenia maksymalnej długości jachty z 98ft do 100ft. Wild Oats ustanowił także nowy rekord wyścigu na wyścig Wyspa Drzewo Kapusta z 14hrs, 13mins, 35secs w zeszłym roku. Twierdziła także, tyłem do zwycięstwa wyróżnieniem linii w Sydney Audi Gold Race Yacht Coast pokonując Investec Loyal zaledwie o dziewięć minut.”
          Powinni popracować nad przekazem z trasy regat, bo jak widać nie są to tylko regaty australijskie i ogląda je cały świat. Jedna drobna „pomyłka” może wprowadzić odbiorcę w niezłe maliny… Przez chwilę czułem się jak M. Kusznierewicz w Perth…

    • Tak to był record holder. Zaraz po rozpoczęciu regat też dałem się wprowadzić w błąd, klikam na lidera :17 w Wild Oats XI wszystko się zgadza, tylko po co ta data 2005 :) Za moment lider prędkość coś ok 10 w ale bez podawania roku :) Pomysłowi Australijczycy dodali na trackerze rekordowy „przelot” Wild Oats`a z 2005 roku :1d,18h,40` aby można porównywać aktualne osiągi z tym rekordem i daliśmy się zmylić :)
      Szczerze mówiąc strona S-H 2011 pozostawia dużo do życzenia i na pewno nie „chodzi” jak Rolex :)

Możliwość komentowania jest wyłączona.