
Husaria w Acapulco - fot. A.Piotrowski
Tymczasem Husaria, jak donosi Andrzej, już w Acapulco. Z Cabo San Lucas wypłynęli 24 listopada we czterech – Krzysztof Kamiński (kpt), Andrzej Piotrowski, Irek Zubko oraz Teddy Sroka. Po dokładnie 5 dniach dotarli do Acapulco, świętując w międzyczasie urodziny skipera. Na miejscu są już kolejni załoganci z Chicago i Nowego Jorku oraz Wlk.Brytanii. W dziesięcioosobowym składzie płyną do Kanału Panamskiego. Liczymy na dalsze relacje – Husaria już znowu na morzu.

W przechyle - fot. A.Piotrowski
P.S. żądnych newsów o VOR zapraszam na stronę Gutka ;) dostałam raport medialny z otwarcia regat; tymczasem w Cape Town łatają kadłub Team Sanya, maszt Abu Dhabi, który wylądował na lotnisku w Johannesburgu, powinien być już również w Kapsztadzie, choć nie ma potwierdzenia tej informacji (Gutek na żagle czekał chyba tydzień). Dzisiaj również na Tristan da Cunha ładują Pumę na statek, czego sobie za bardzo nie umiem wyobrazić i niecierpliwie czekam na zdjęcia; więcej w temacie niebawem.