Aby nie marnować czasu, zawodnicy, który ukończyli Transat Jacques Vabre, postanowili się pościgać w drodze powrotnej do Europy, z zachodu na wschód, tym razem jednoosobowo, i jednocześnie zdobyć kwalifikacje do przyszłorocznego Vendee Globe. Impreza nosi nazwę Transat B to B (Back to Brittany, czyli „Z powrotem do Bretanii”) – z Saint-Barthes na Antylach do francuskiego Lorient, oczywiście na jachtach IMOCA Open 60. (Pierwsza edycja tych regat odbyła się w roku 2007). Pomysł nie jest zły – pod warunkiem, że zespół jest przygotowany finansowo i logistycznie na taką operację. Przedwczoraj wystartowało osiem jachtów, na razie prowadzi Mike Golding (Gamesa), a wygrywający wszystko faworyt Jean-Pierre Dick (Virbac-Paprec 3) chwilowo siódmy, ale za to został wybrany we Francji żeglarzem roku.

Start regat - zdjęcia organizatora, fot. B.Stichelbaut/Transat BtoB
P.S. A przy okazji – czy ktoś wie, gdzie jest Roman Paszke? Według wszelkich informacji płynie z Lorient tydzień do Las Palmas, ale na jego stronie i Fb nie za dużo danych …