Ubawił mnie wielce zapodany przez Juerga Kaufmanna link http://www.telegraph.co.uk/sport/othersports/sailing/volvo-ocean-race/9059569/Volvo-Ocean-Race-organisers-close-to-handing-pirates-safe-haven-location-after-website-flag-blunder.html jak to organizatorzy regat, wydający miliony na wożenie jachtów regatowych tam i nazad, wciąż podkreślając ważność faktu, że ukryty port musi pozostać ukryty, sami wysypali własną tajemnicę publikując zdjęcia z tegoż portu, na których w tle była nie tylko marina, ale również widoczna bandera kraju. (Oczywiście internauci to wykryli, oczywiście aferka była, a zdjęcia zdjęto cichaczem i dopiero potem wrzucono jeszcze raz, jak już było wiadomo, że tajny port to Male na Malediwach).
- strona: http://www.telegraph.co.uk
Nadchodzą też informacje z Chin, czyli z portu Sanya. Ale znowu nie te oficjalne – zajrzałam na blog Thomasa Coville’a (tam gdzie był tekst o kobietach). No i znów smakowita relacja z pierwszej ręki. (Cytuję fragmenty we własnym tłumaczeniu.)
„Nikt nie mówi po angielsku – nawet słowa – i nie czyta liter naszego alfabetu. Pozostaje dogadywać się na migi. Nie jest łatwo. (…) żeby gdziekolwiek pojechać, najpierw w hotelu trzeba znaleźć kogoś, kto zna choć trochę angielski, poprosić żeby napisał na kartce po chińsku nazwy miejsc, gdzie chcemy pojechać, potem taksówka, i można jedynie mieć nadzieję, że znajdziemy się we właściwym miejscu … (…) Samochodu nie można wynająć, bo trzeba mieć lokalne prawo jazdy. Poza tym czerwone światło nic tu nie znaczy, pierwszeństwo przejazu wymusza się klaksonem; komu życie miłe, powinien też unikać jazdy rowerem czy skuterem (…) Obchody Nowego Roku zmierzają na szczęście do końca – po całodziennym ryku klaksonów samochodów, w nocy petardy. To Chińczycy wymyślili proch i bardzo lubią hałas. (…) Musi też przyjeżdżać tu sporo Rosjan – nazwy restauracji zdarzają się pisane cyrylicą, co dla nas nie stanowi żadnego ułatwienia … (…)
Marina regatowa, prowadzona przez Francuza, otworzona została właśnie w tym tygodniu, tuż przed pojawieniem się jachtów VOR. Póki co jest pusta, a robotnicy wciąż prowadzą prace wykończeniowe. Miejsce gdzie miały stać kontenery ekip technicznych poszczególnych zespołów zostało zalane na dobę przed ich przybyciem. (…)
http://www.leblogdetom.com/2012/02/03/lost-in-translation/
A z naszego podwórka – na stronie Jerzego Kulińskiego lista polskich żeglarzy którzy opłynęli świat dookoła – a w każdym razie jedna z wersji tej listy, opublikowana wczoraj, więc świeża: http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1908&page=0
„ZAKA” historia jednego jachtu :
A jedna na dobrego KONIA postawiliśmy!
Kolejna nagroda dla Gutka – „Conrady”
lut11 2012
Ja bym go nominował do Telekamery za zdjęcia podwodne kila. :)
19 luty 2012 start 4 etapu VOR !!! Typujemy zwyciężców ?
Poszła bryzga spod dziobnicy…
W 4 etapie VOR z Sanya do Auckland, sześć jachtów będzie ścigać się m/in po wodach Wielkiej Rafy Koralowej i Polinezjii . Rejon ten opisywany w wielu książkach żeglarskich, przybliża cała seria filmów nakręconych kamerą IMAX. Pierwsza część filmu tutaj. Pozdrawiam !
Osiemnasty uczestnik V-G 2012 !
Jean Le Cam popynie w Vendee w barwach francuskiej firmy instalatorskiej SynerCiel. Jacht, którym popynie to 5-letni Farr Imoca 60, bliźniacza jednostka do Virbac-Paprec 2 JP Dicka.
http://www.synerciel.fr/reseau-synerciel/vendee-globe-2012-jean-le-cam
Tak tak, a w Volvo do 14 marca miasta mogą zgłaszać chęć zorganizowania u siebie portu etapowego na dwie kolejne edycje (12 i 13, lata 2014-15 i 2017-18), przy czym chęć owa musi zostać poparta pisemnym opracowaniem i oficjalnym zgłoszeniem do dnia 11 maja. Czy ktoś się u nas odważy ?
Mag Team !!! Trzymam „kciuki ” w nowym sezonie 2012 !!!
Gwoli ścisłości to jest „Lista Lepiarczyka”, a kojarzy mi się ze „Sprawą Małkiewicza”… :)
Wzbudziła duże emocje i oglądalność na stronie kpt. Kulińskiego, szkoda, że Don Jorge zamknął już dyskusję na jej temat, gdyż warto dzieło doprowadzić do szczęśliwego końca.
Intencją Andrzeja Lepiarczyka było nie tyle stworzenie „spisu z natury” ile jego zwieńczenie w honorowym miejscu. Dostępnym dla wszystkich i uaktualnianym. Autor wskazał najwłaściwszy port – Polski Związek Żeglarski – i ową listę skierował właśnie tam.
A mnie w głowie kołacze się słowo ALMANACH.
„Almanach Żeglarski” za każdy miniony rok, w którym publikowano by oficjalne osiągnięcia polskich żeglarzy. Nie tylko tych największych, którzy opłynęli świat dookoła samotnie, ale i tych wielkich załogantów, którzy też mają „na sumieniu” around the world np. Warta Polpharma. Mistrzowie Olimpijscy, Mistrzowie Świata, Mistrzowie Europy, Mistrzowie Regat Międzynarodowych, Mistrzowie Polski, a może i Mistrzowie Regionalni? Gdzieś na końcu znalazłbym również miejsce dla naszych Mistrzów RC, to też żeglarstwo, a mamy tam nie małe osiągnięcia.
Słowem kompleksowe potraktowanie wszystkich sukcesów i rekordów, z zachowaniem ich miejsca w mijających czasach. Już samo czytanie „Listy Lepiarczyka” uzmysławia kim jesteśmy i kim chcemy być. Almanach może to rozwinąć i umocnić na lata. A wszystko w myśl motta z kartonu po gitarze firmy Cort:
„With respect for tradition and history we look toward the future. Share our vision……”
Ale z ciebie romantyk :)
Ha, każdy żeglarz jest po trosze romantykiem, a poniekąd też i pragmatykiem. Inaczej się nie da wypłynąć i wrócić. :)
Oglądając filmy Jarka o RC44 wpadł mi jeszcze taki pomysł…
„Almanach Żeglarski” mógłby być wzbogacony o spisy Klubów, Kursów, Szkół, Obozów, Rejsów, Regat i Czarterów, a także Marin, Przystani, Sklepów, Warsztatów i Producentów, Wystaw i Targów. A może spis projektów i produktów?
A na pierwszej stronie – „Lista Andrzeja Lepiarczyka” – najwięksi z największych!
Dobry pomysł, raz w roku taki almanach mogłoby wydawać, jedno z czasopism żeglarskich.
Przeglądając półki z nowościami w jednej księgarni , wypatrzyłem żeglarską super pozycję dla pasjonatów starszych żaglówek. „Klasyczne jachty żaglowe” Jill Bobrow , Wydawnictwo Olesiejuk , 2011. ISBN 978-83-7770-199-7.
Przepięknie wydany album, ciekawe opisy wybranych jachtów, piękne zdjęcia z „epoki” i aktualne, często wykonywane z powietrza. Prawdziwa „żeglarska perełka”. Wielki plus dla w/w wydawnictwa, oj lubię To ! :)
Mam! Otrzymałem w prezencie pod choinkę. :)
Pasjonująca lektura również z rysunkami pięknych klasyków.
Dzisiaj uzupełniamy listę Kpt. Kulińskiego. 2012, Piąty Polak Tomasz Cichocki opływa przylądek Horn i powraca na Atlantyk , do zakończenia okołoziemskiej pętli pozostało ok. 6000 mil morskich ! Gratulacje !!!
http://www.kapitancichocki.pl/horn
trzymam kciuki dzielnie płynie do przodu :)
Z tymi Malediwami nie bylo az tak tajemniczo. W przeciagu 30 min udalo mi sie znales wszystkie statki firmy przewozowej BIG FOOT, i tylko jeden plywal w pn czesci Indyjskiego (na podstawie Marinetraffic.com). Wiec to musialy byc albo Malediwy albo zach wyb. Indii. Nadal nie do konca rozumiem po co ta szopka byla, blynac wzdloz hinduskiwego wybrzeza byliby wystarczajaco bezpieczni IMHO.
Z ta marina w Sanyii, to tak jak w Polsce – wszystko na ostatnia chwile :) Duch komuny :)
ha ha ha – ale ty jesteś wyjątkowo zdolny :)
Dzięki za wiadomości z Chin ,a może by tak znaleźć jeszcze jakie szkody usuwają,a mają chyba dość dużo,bo przed nimi dopiero się zaczną trudne warunki.
Wracając do listy to chyba najtrudniej miał TELIGA i to On chyba powinien być dla naszego żeglarskiego wzorem,nie umniejszając Puchalskiego który też za własne i ciężką pracą.Dobrze ,że taka lista jest,widać po tym,że tak nie jest najgorzej w naszym żeglarstwie.
Oby tylko się Gutkowi jednak powiodło w jego zamierzeniach,to będzie lokomotywą dla następnych.
co do szkód to Groupama podaje, że ten etap był rosyjską ruletką, bo rzeczy unoszące się w wodzie lub tuż pod powierzchnią widać było tylko w dzień; tak naprawdę cud, że nikomu nic się nie stało, oprócz tego, że ktoś sieci złapał; z tego co udało mi się wyszukać, uszkodzenia kadłubów są, ale niewielkie; trochę info tu: http://www.cammas-groupama.com/en/news/VORnews/actu_equipe_332.jsp
http://videos.en.cammas-groupama.com/cammas_en/playertv/5//sources/20110808152915_Release_2_4_7_2_player_noir.swf
Dzisiaj malowanie:
cieszę się że się podoba :)
Dzięki za relacje – super ciekawe – miłego dnia! :)
Ciekawy post ! Dzięki !!!
Z zestawienia wynika, że Gutek jako czwarty Polak opłyną samotnie Świat via przylądek Horn !
Takie zestawienia podkreślają wyjątkowość tego wyczynu. „Jestem Numerem Cztery ! ” :)