Z powodów bezpieczeństwa organizatorzy regat VOR zdecydowali się rozegrać w niedzielę tylko wyścig na bojach, odraczając wyjście floty na pełne morze do czasu, aż warunki się poprawią. Fale o wysokości dochodzącej do 8 metrów przy wetrze o prędkości 40 węzłów mogą stanowić poważne zagrożenie dla jachtów, a wiadomo, że każdy organizator regat chce zminimalizować ryzyko, szczególnie kiedy ma jedynie 6 jachtów. Opóźnienie nie powinno przekroczyć 24 godzin, a jachty wyruszą na trasę w takiej kolejności, w jakiej ukończą niedzielny wyścig na zatoce. Wyścig nie będzie punktowany. „Prawdopodobnie wystartujemy w poniedziałek przed świtem”- twierdzi dyrektor regat Jack Lloyd. „To była bardzo trudna decyzja, ale tu chodzi o bezpieczeństwo i musimy wierzyć prognozom” – wspiera dyrektora regat Iker Martinez, skiper Telefoniki.
Ja nie twierdzę, że powinni kazać im startować, bo na pewno skończyłoby się to jakąś awarią, ale w każdym etapie jest jakoś pod górkę i w ogóle te regaty jakieś dziwne mimo wszystko …

Dzisiejszy in-port race wygrała, rzecz jasna, Telefonica, ale twierdzą, że było to najciężej wywalczone zwycięstwo; Fot. PAUL TODD/Volvo Ocean Rac
Jachty VOR szukają korzystnego układu pogodowego, aby skierować się na południe w stronę NZL, a w marcowym numerze Voiles et voiliers relacja z targów żeglarskich w Dusseldorfie i krótka charekterystyka dwóch polskich jednostek: Delfia 31 i Sigma Activ. Miłe !!! :)
1-4 marca Wiatr i Woda w Warszawie. Sezon żeglarski zbliża sie szybkimi krokami . :)
http://mawamed.pl/sigma_600_active.php
no dobra, przyznam się, że będę na targach, w niedzielę, chyba od 12 na stoisku Almapressu gdzie ponoć ma być nowe wydanie „Żeglowania w trudnych warunkach” prosto z drukarni :) dam znać dokładniej w przyszłym tygodniu jeszcze :)
jejkujejku dopiero co byłam na targach Wiatr i Woda… a tu już nowe…. ależ ten rok śmignął…. niebywałe !! to ja się szykuję na niedzielę po autograf :)
zapraszam, zapraszam, może wydawca mi stawkę za tłumaczenia podniesie :)
Taiwan lewą burtą i jeszcze trochę na NE , muszą przeciąć prąd Kuro Siwo. Skąplikowane to przejście na Pacyfik.
Taiwańska impresja :)
Eh ! Ty Batyckie Morze … :)
Dzisiejszy pech Pumy chyba przejdzie do historii regat,swoją drogą,że nie było punktowany dzisiejszy start to szczęście, bo by jeszcze bardziej bolało.
Mimo takiego oprzyrządowania jednak (na szczęście!) nie można wszystkiego przewidzieć i dlatego też żeglarstwo jest pasjonujące na wszystkich stopniach umiejętności.
Bo przecież tam żeglują najlepsi i na najlepszych maszynach.
Fakt, szkoda Pumy, ale bez takich zwrotów akcji nie byłoby widowiska. Gdyby skończyli po 6 znaku kursowym ! Gdyby … :)
Naprawdę chciałabym, aby ktoś z Polski zgłosił się do organizacji VOR w kolejnych latach (Sopot, Gdynia) przecież to byłaby promocja Trójmiasta, które jest takie piękne (ale nie tylko – promocja naszego pięknego Morza Bałtyckiego i krajów nadbałtyckich). Możemy być dumni, że mamy dostęp do Morza, nie jesteśmy może Francją, albo Wielką Brytanią, może trochę uboższe porty, może mniej okazałe jachty, może infrastruktura jeszcze niedoskonała, ale pomyślmy transmisja na żywo w telewizji, wyścig do portu Estonii- Tallin, Łotwy – Kłajpeda i imprezy towarzyszące, szanty, parada jachtów, wywiady z tymi co opłynęli Świat pod żaglami…. idealistyczne podejście, wiem, ale tak przy niedzieli człowiek się rozmarzył. Po prostu przypominam sobie start VOR na żywo i to piękno jakie towarzyszyło jachtom, jak sunęły lekko tuż ponad taflą wody, jak wszystko razem tworzyło doskonały obraz (i te wstawki komputerowe i relacje na żywo), czemu u nas tak nie miałoby być? Hm? Doceniam wyczyny Pani Justyny Kowalczyk, ale mi się marzy, żeby pokazywano relacje na żywo, z regat żeglarskich, w których startują Polacy…
Pozdrowienia dla wszystkich Ahoj !!!!
Warto byłoby spróbować. Nasze miasta nadmorskie mają przecież doświadczenie w organizacji np:The Tall Ship`s. Popieram pomysł.
A może lepiej pomyśleć nad Regatami Dookoła Bałtyku, stworzyć formułę jachtu dla takiej imprezy i się ścigać. Każde państwo wystawiałoby swój jacht (zbudowany własnym przemysłem). Sponsorzy, oglądalność, helikoptery z kamerami itd. Jedynym sporem mógłby być jedynie kierunek trasy… :)
A pomysłodawca byłby pierwszym startem i metą!
Międzynarodowe regaty, odbywające się co 2-3 lata, start z różnych bałtyckich portów : Race Around The Baltic Sea.
Ciekawy pomysł !
:) no, to nazwa już jest!
Różne porty… należałoby określić dokładniej.
Ilość, położenie, kierunek drogi.
Kolejny port organizuje kolejne regaty,
albo zwycięzca. Pierwszy wariant chyba lepszy.
Triumfator mógłby fundować puchar,
albo puchar przechodni jak w PA.
I co na to Rolex ! :)
Najpierw spójrzmy na mapę…

Nooo, rozkręcacie się! Pomysł jest jak najbardziej fajny, wierzę w Was! może Rolex by coś dołożył ? ja niestety nie mam przełożenia, ale idea Round Baltic Race baaardzo do mnie przemawia – i nie sądzę, żeby to były łatwe regaty :) może kiedyś? a jak ktoś ma jakiś kontakt we władzach miast nadmorskich – niech zarzuci im temat … nie trzeba budować stadionów, wody szeroko jest :)
Mi się też to podoba – bardzo ładna nazwa Jarku :) i pomysł „m”- jakby to powiedział Pan Zagłoba przedni :) . Naprawdę. I te tłumy na nabrzeżu – która załoga dopłynie pierwsza (Polska? Estońska? Szwedzka? Duńczycy wysuwają się na prowadzenie? Nie Polacy wykonali zwrot są najbliżej mety…- już są widać żagle – (zaraz mi się przypomina Punta del Este i ta niesamowita atmosfera oczekiwania na jakieś newsy), ludzie z lornetkami nerwowo wypatrują, która załoga pojawi się pierwsza, na telebimach widać metę i krążące wkoło ekipy filmujące, „w główkach portu ciągle ich brak”, jeszcze jeden zwrot – Polacy pierwsi !!! (a co tam założyłam scenariusz patriotyczny, a jakże :)), potem pokaz sztucznych ogni, nagrody, koncerty – dwa dni – Polskiej „Prezydencji” – jeśli portem docelowym będzie Polska i znowu wyścig do kolejnego nadbałtyckiego miasta….I tak narodziła nam się „nowa świecka tradycja”, piękne? Pozdrowienia dla wszystkich i miłego dnia Ahoj !!!
Może wreszcie dadzą wygrać Sanya.Sponsorzy mają gratkę,trochę dostaną słonej wody w płuca.
Może żeglarstwo jest za bardzo kulturalne nie ma chamstwa ,ani celebrytów ,lobby piłkarzy jest ciągle silniejsze ,zawsze można wyrwać więcej kasy bokiem,ale żeglujemy dalej.
Popłyną do Auckland i będzie z górki :) .
Szkoda , że w informacjach sportowych w TV brak jest relacji z przebiegu VOR. Piękne ujęcia jachtów prujących fale nie są atrakcyjne medialnie ? Projekt sportowy o ogólnoświatowym zasięgu
jest mało interesujący dla zwykłego widza ? Chyba nie !
Koniec refleksji, nastawiam budzik: niedziela 6:45 !!! Kolejny poranek z super-żeglarstwem ! O TAK
To niestety chyba wynika z faktu, że według pewnych badań żeglarstwem w PL interesuje się za mało ludzi … ale mam niejasne wrażenie, że jest ich coraz więcej :)