
Zwycięskie duety każdej z klas. / Fot. R.Hajduk – Shuttersail.com
Wczoraj wieczorem (o godzinie 22.00 czasu polskiego) w brazylijskim Itajai, mieście, gdzie znajduje się meta regat Transat Jacques Vabre 2013, odbyło się uroczyste wręczenie nagród we wszystkich klasach – MOD70, Multi50, IMOCA oraz Class40. Trochę lipa, że czterdziestki wciąż płyną, a tutaj już wszystko “pozamiatane”, no ale mam nadzieję, że tam na kei ktoś będzie czekał z tymi drinkami, dopóki ostatni jacht nie przypłynie. Bo machnąć taki kawał oceanu czterdziestką to nie jest takie nic.

Nagroda w regatach TJV – można ją było oglądać w miasteczku regatowym w Hawrze. Na podstawie grawerowane nazwiska zwycięzców kolejnych edycji. / Fot. Shuttersail.com
Przypominam pierwsze trójki w każdej z klas 11. edycji Transat Jacques Vabre 2013:
MOD70: 1. Edmond de Rothschild (Sébastien Josse/Charles Caudrelier) 2. Oman Air-Musandam (Sidney Gavignet/Damian Foxall). Startowały jedynie dwa jachty tej klasy. Normalnie trimarany tej wielkości są obsługowane przez przynajmniej sześcioosobowe załogi. Czas zwycięzcy: 11 dni 5h 3m 54s.
IMOCA: 1.PRB (Vincent Riou/Jean Le Cam) 2. Safran (Marc Guillemot/Pascal Bidégorry) 3.Maître Coq (Jérémie Beyou/Christopher Pratt). Czas zwycięzcy: 17d 00h 41m 47s. Walka o drugie miejsce była bardzo zacięta, różnica wyniosła zaledwie pół godziny. Najwiekszym przegranym jest faworyt, Macif, który niestety nie ukończył regat z powodu awarii masztu. Pierwsza polska załoga w historii Transat Jacques Vabre (Zbigniew Gutkowski / Maciej Marczewski) zajęła siódme miejsce z czasem 20d, 10h, 47min 17s.

© IMOCA 2013
Multi 50: 1. FenêtréA Cardinal Erwan Le Roux / Yann Eliès 2. Actual (Le Blevec / de Pavant) 3. Rennes Métropole/Saint-Malo Agglomération (Gilles Lamire / Andrea Mura). Dwie z pięciu zgłoszonych jednostek wycofały się z powodu awarii. Czas zwycięzcy: 14d 17h 40m 15s.
Class40: 1. GDF SUEZ (Sébastien Rogues/Fabien Delahaye) 2. Tales Santander 2014 (Alex Pella/Pablo Santurde) 3. Mare (Jorg Riechers/Pierre Brasseur). Czas zwycięzców: 20d 21h 41min 25s.

Vincent „Straszny” Riou i Jean „Król” Le Cam / fot. R.Hajduk – Shuttersail.com
***
Wiadomo, że dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, ale nie jest też tajemnicą, że nagrody w regatach mają swój wymiar finansowy. Nie należy jednak liczyć na to, iż zwycięzca TJV 2013 w sposób wyraźny podreperuje budżet zespołu. W klasie IMOCA wysokość nagród wynosi: za 1 miejsce 15 600 euro, za 2 – 12 000, za 3 – 9 000, za 4 – 6 600, za 5 – 4 800, za 6 – 3600, za 7 – 3 000, za 8 – 2400, za 9 – 1800. (Dla porównania wpisowe do regat w tej klasie wynosiło 10 000 euro – plus VAT.)

Gutek i Świstak, pierwsza w pełni polska załoga na mecie regat TJV. w Itajai / Fot. R.Hajduk – Shuttersail.com
W międzyczasie jak ktoś chce poczytać o innej babci niż ta co jest w Polsce i nazywa się Energa II :) ciekawa deklaracja na samym koncu wpisu: „My personal aim? To be the first American to win the Vendee Globe. All I need is a partner looking to make history. ” Wiec jeżeli Gutek myśli o VG2016 to już ma jednego zdeklarowanego rywala :D
http://breymaiersailing.com/?p=2223
Tak naprawdę należa się wielkie gratulacje za miejsce i udział, to jest wielki wyczyn i na dodatek to pierwsi Polacy, -Gutek i Świstak- w regatach takiej klasy. Drudzy z nie Francji.
PS.
Nagrody porównywalne do tenisa.
Za pierwsze miejsce w tenisie można kupić łódkę, a za
pierwsze w regatach przez ocean można kupić paletkę.
Ale czy ktoś patrzy na pieniadze jak rzuca cumy ?
Brawo Gutek i Świstak
Tytus, Romek i Atomek – ilekroć patrzę na naszą załogę, to tak mi się kojarzy. Brakuje trzeciego? Może jakie regaty 3-osobowe są? :) Za I miejsce to tak ze 25 tys. jakby było, to już by wyglądało porządnie… No, ale to jakby Międzynarodowe Mistrzostwa Francji są, więc narzekać nie przystoi. Poza tym, wygrać z Macifem to jest już coś!
Nagrody faktycznie dupy nie urywają. Interesujące jest dla mnie jak można wypromować markę za czyjąś kasę i ściągnąć teamy z dużymi budżetami mało dając w zamian.
Czy wiemy coś na temat przebiegu regat zamykających, bo zdaje się że zabawa była fajna. Gutek cały czas uśmiechnięty – super. Fajne zdjęcia – w dodatku z SwissTakiem w roli głównej. Chyba żeglowanie mu się spodobało, a wiadomo że jak szykuje jacht dla samego siebie…..
p.s. już zaproponowałem żonie przyszłego sylwestra …… w Barcelonie;)
Niestety zaraz mnie przejrzała: „na pewno tej twój Gutek gdzieś tam się będzie kręcił….” powiedziała.
Żony i żeglarstwo ! Temat rzeka !!! :)
coraz bardziej mi się podoba twój punkt widzenia, Jarek. Trzeba gdzieś cię na żywo spotkać i przyłączyć do kompanji.
:) Paweł, świat jest taki mały, tawern tak dużo, tyle regat przed Nami !!! Pozdrawiam Kompaniję !!!
A tutaj link na dobry początek tygodnia :)
http://skimagazyn.pl/2013/12/01/sunset-speed-fly-from-kasprowy-wierch-27-11-13/
Fajny film ! Swoboda i luz . Pozazdrościć !
Wiem że liczy sie każdy grosz ale pieniądze za ukończenie TJV to po prostu nędza i rozpacz w porównaniu do wydatków:) m.in. dlatego jest to sport elitarny a same jachty oprócz tego ze są supernowoczesnymi maszynami sportowymi pełnią jeszcze funkcję bilbordu :)
Jasiek myślałem,że to Ty tak fruniesz!!!
Żeglarstwo we Francji ma już ugruntowane fundamenty,u nas jak widać to sport dla prawdziwych zapaleńców,ale przynajmniej coś drgnęło i się zaczęło.
Dlatego też sukces startu Gutka w regatach jest dużo bardziej wartościowy,nie jechał za liderem pilnując rufy tylko kombinował i to całkiem nieźle,to wróży dużo lepiej za rok.