Dzisiaj o losach Active House i Pingwina – na tyle na ile wiemy. Otóż kolega Derek Hatfield jest już w domu z dziećmi, a jego żona Patianne Verburgh żegluje samotnie na jachcie do Halifaxu. (Nie mam już niestety podglądu pozycji jachtów, więc nie potrafię powiedzieć, gdzie w tej chwili jest Patianne.) Teraz jej kolejka na pływanie. Dobrze poinformowane źródła donoszą, że jeśli chodzi o żeglarstwo sportowe może być ona co najmniej tak samo dobra jak mąż i nie można wykluczyć jej startu w jakichś większych regatach. No cóż – Derek uważa się za zrealizowanego, więc …. mamy w końcu równouprawnienie.
Jak się dowiedziałam, razem z tym samym pływem zabrał się z La Rochelle CSM który miał dostarczyć Spartana do Gosport i powinien już tam być. Jacht wraca do właściciela (sir R. K-J) i prawdopodobnie zostanie wystawiony na sprzedaż. Blog CSM był też na stronach The Independent – nie wiem czy będzie tam coś dalej: http://blogs.independent.co.uk/author/chrisstanmoremajor/. Chris szykuje książkę – powinna być gotowa za około dwa miesiące (tak mówił mi CSM). Poszukiwany polski wydawca – ja chętnie przetłumaczę :)
Natomiast Le Pingoiun wystartować kilka dni później z dwoma lub trzema osobami na pokładzie i wracać do Charleston. Oprócz etatowego załoganta Jeffa Wargo płyną Tim Eble i Brad Cavanaugh. Właściciel czapki i niestrudzony imprezowicz JC zostaje we Francji, bo on tam mieszka. Więcej na temat aktualnych poczynań kolegi Brada można dowiedzieć się z jego osobistego bloga: http://lazarusracing.blogspot.com/.
A na deser nowy montaż koleżanki Ainhoy Sanchez :)
Polecam bardzo: http://www.youtube.com/watch?v=5Oi1inrRqX4
Ale spokój czyżby wszyscy wypłynęli ?
Przestudiowałem pierwszy etap dwa razy. Brakuje podglądu na RV aby odnieść się do sytuacji na oceanie. Ale i tak fajna lektura.
fajnie tutaj :)
gratuluję przeprowadzki, kiedy ‚parapetówa’ ??
Zaczynam żyć wspomnieniami.
Czy jest możliwość poczytać blog od startu LR.
Dzięki odnośnikom na dole strony daje się poczytać blog od lutego tego roku, a wcześniejsze zapisy?
Czy jest już jakiś komitet powitalny Gutka? Może by już porobić jakieś ustalenia,na 2 giego lipca ,pogadać w klubach ,ustalić godzinę,załatwić z władzami Sopotu możliwość stanie przy molu,po paradzie.Przy boczniaku można postawiać na ten czas sporo jachtów nie koniecznie wpływać do mariny(za 100),ja będę płynął z Górek więc potrzebuję trochę czasu(mam żagla 10x mniej od Gutka) z Pucka jeszcze dalej więc godzina najlepiej południowa.Proponuję,może jakiś szpaler,lub coś w tym rodzaju niech na lądzie i wodzie widać,ze nie wszyscy w Polsce odwrócili się od morza.Władze Sopotu chyba zrobią jakąś fetę bo tak jak Gutek pokazywał Sopot na całym świecie tak do tej pory chyba nikt.
Czy cos wiadomo o wydaniu przez Wydawnictwo Operon -plakatow z Regat V5O ? Gdzie beda dostepne ?
A ja chętnie kupię książkę CSMa w polskim tłumaczeniu, a jeszcze chętniej wspomnienia Gutka :)
A propos linka Johnnego: zawiść , głupota ?
Nie chcę tego komentować :(
Spartan od 9tego juz w domku.
A Brad na swoim blogu fajnie pisze o roznych eventach post-regatowych. Plywanie ze sponsorami, terningi, team eventy, Karaiby… :)
odbiegając od tematu, co myślicie o tym?:)
http://sport.wp.pl/kat,1870,title,Kusznierewicz-oburzony-To-skandaliczne,wid,13504151,wiadomosc.html?ticaid=1c7ad
Co ja o tym mysle, to to, ze jesli przepisy nie zostaly zlamane, to byla to rywalizacja o miejsce na olimpiadzie, a nie o miejsce w tychze zawodach, a to, ze przez to Kusznierewicz-Zycki nie zdobyli trzeciego miejsca…. hmm. Sam scigam sie w regatach i wiem, ze nie zrobilbym tego co zrobili Grabowski-Lesinski ale rozumiem tez ich punkt widzenia jak rowniez rozumiem Kusznierewicza.