No emocje nieopisane – jeszcze na ostatnich milach Groupama uderzyła w coś w wodzie i chłopaki zwijali się, żeby opanować przeciek. Dziób, a dokładnie znajdujący się tam crash-box napełnił się w 3/4 wodą. „Zostały uruchomione wszystkie pompy, wiadra i czerpaki” – opisuje MCM francuskiej załogi, Yann Riou. „Po kilku minutach zauważyliśmy, że poziom wody opada. Ulga.”
Załoga „zielonego komara” potwierdza, że jacht był wystawiony na bardzo solidną próbę zarówno w trakcie pierwszych kilku dni po starcie z Sanyi jak i kilku ostatnich dni, tuż przed metą (oranie pod wiatr i dużą falę). Na szczęście przeciek w przedziale dziobowym został opanowany, a gródź wodoszczelna zamknięta. Cała operacja trwała dwie godziny. Ale w dalszym ciągu Francuziki tuż-tuż, i chyba dowiozą zwycięstwo do mety. To dość zabawne, bo u nich na pokładzie jest tylko dwóch Nowozelandczyków, a na wszystkich innych jachtach ok. 8 – więc gdyby wygrał ten etap ktokolwiek inny, można by trąbić, że Kiwi górą :)))
Nie będzie transmisji live z mety, a strona VOR ze zdjęciami pokazuje „error” co oznacza spore zainteresowanie :)
Fajny montaż działa jak mocne ekspresso z rana.
VOR , przed flotą południk zmiany daty, niektórzy weterani tych regat zyskali dobry dodatkowy tydzień życia przekraczając to miejsce już kilkukrotnie :)
Obszar pomiędzy 40 a 50 równoleżnikiem : szykuje się szybka wiatrostrada aż do Hornu . Okazja dla odważnych ?!!! Ken Read przed startem 5 etapu powiedział : najważniejsze jest, dowieźć całą załogę i łódkę w jednym kawałku do Itaja w Brazylii !!! Powodzenia i pomyślnych wiatrów !
Żeglarska uczta !!! …. brak słów. Warto było czekać! :) :) :)
Start w 15 minucie: http://www.youtube.com/watch?v=q1w8HBkeS3M&feature=player_embedded#!
Świetne zdjęcia z motorówek, fascynująca rozgrywka i niezwykły start Sanyi. Właśnie oglądam! :)
Fakt, ujęcia z różnych kamer znakomite .
Problemy z uszkodzoną przegrodą na Azzam`e, pech prześladuje Iana Walkera, choć lepiej teraz niż np. u wybrzeży Argentyny :)
A na linii startowej, gdyby było ich więcej, to by się nie zmieścili… Piękny port i wszystko w nim tętni. Kameralne miejsca dla żagli. Przyglądałem się co oni tak się mocują z rolfokiem, zdejmując go po zrolowaniu. A tu pewnie chodzi o zmniejszenie oporów powietrza… Walka o każdy centymetr.
No cóż, przez dwa dni; sypiam w dzień, oglądam VOR live w nocy, prawie jak moje koty !!! :)
Znam to z VR :)
Super, UTC + 1 godzina w Polsce ! :)
Sezon żeglarski tuż tuż… :)
nie ma letko :) ku przestrodze :) brr
Siedziałem przed ekranem komputera do pierwszej w nocy w niedzielę wpatrując się w białą i niebieską łódeczkę i nie pomogło :)
93 sek, zabrakło do udanego rewanżu za końcówkę drugiego etapu na redzie w Male na Malediwach !!! Foxtrot Uniform Charlie…. :)
Ale pięknie walczyli !!!
czy nie zabrakło ci Kilo ? :)
Taak ! :) Mam 89 kg netto !
Czekając na regaty portowe w Auckland , video-clip cieszący oko. Jak oni tam ciężko harują, na pokładzie Halcyon`a :)
98 sekund różnicy między Telefoniką a Camperem – to dopiero! No ale rekord Gucia z Punta nie pobity póki co :)
I to jest wyższość Operona nad Telefoniką i Camperem jakby :)
Podoba mi się Twój tok myślenia :)
:) !!! Francuzi przed startem z Sanya mówili, że zwycięstwo w Auckland byłoby dla nich jak zdobycie mistrzostwa świata w rugby ! I zrobili TO !!! Gratulacje dla Le Gars, i ich wiernych kibiców :)
A wiśniowi Kiwi pewnie będą wchodzić do Aucklang pod genakerem, jak Gutek w Punta !!!