
Zdjęcie z pokładu Wandy / Fot. M.Weselak
Wszyscy zawodnicy okrążyli już północny cypel Gotlandii i razem z wiatrem żeglują do mety. O godzinie 1000 prowadził zdecydowanie Krystian Szypka na „Polskiej Miedzi”, 14 mil morskich za nim był Jacek Zieliński na „Quick Livener” i na trzeciej pozycji, 20 mil za Jackiem, Radek Kowalczyk na „Sunrise”.
50 mil za Kowalczykiem plasuje się Ryszard Drzymalski (Konsal), 16 mil za nim „Blekot” (Krzysztof Kołakowski) i 35 mil dalej „Janeczka” (Maciej Ziemba).
Michał Weselak na „Wandzie” znajduje się ok. 20 Mm od Helu i za mniej więcej 6 godzin będzie już w porcie. Kiedy w nocy przepływał blisko platformy wiertniczej PetroBaltic udało się nawiązać z nim łączność. Żeglował wtedy z 3 refami na grocie i pod małym kliwrem.
„Na południu Gotlandii tworzy się bardzo nieregularna, nakładająca się na siebie fala, kipiel straszny, do tego wiatr robi swoje i kilka razy zahaczyłem bomem o wodę. U mnie wszystko gra, jem i śpię, nawet czytam. Oprócz fali doskwiera wilgoć. Poza tym piękna gwiaździsta noc. Wczoraj po południu poszedłem na dziób, bo coś mnie zaniepokoiło – okazało się, że fala zabrała mi część kotwicy, został sam trzon na pokładzie. Kiedy klarowałem, żeby nie tłukło, załamała się na mnie spora fala i wystrzeliła kamizelka pneumatyczna. Nabój wymieniłem, ale na dziób teraz nie chodzę.”
Zamykający stawkę Maciej Ziemba dziś rano meldował, że wszystko w porządku. Oraz, że żałuje, że nie ma spinakera, który pozwoliłby mu znacznie przyspieszyć w drodze powrotnej.
Dzisiejsza poranna prognoza pogody zapowiada dla Janeczki wiatr z kierunku ENE-E o sile 4°B, po godzinie 1600 wzrastający do 5°, dla pozostałych jachtów ENE-E o sile 5-6°B.
Według wstępnych przewidywań, pierwsze trzy jachty powinny ukończyć BITWĘ O GOTLAND dzisiaj w nocy (Polska Miedź z Krystianem Szypką około godz. 2200 – 2300), po północy „Quick Livener” z Jackiem Zielińskim 0100-0200 i jutro nad ranem „Sunrise” z Radkiem Kowalczykiem 0500-0600.

Im dłużej przy nim siedzę, tym bardziej mi się podoba ten tracker: http://yb.tl/bitwa2014
Krystianowi zostało niecałe 7 Nm, a więc za godzinę meta. Reszta już też coraz bliżej. Gutek przyzwyczaił nas do nieco większych prędkości niż 6-7 knotów na silnym baksztagu, ale to inne jachty. W każdym razie niewątpliwie Bitwa o Gotland to niezłe wyzwanie i udana, rozwojowa impreza. Być może za kilka lat dołączy paru żeglarzy z Gotlandii?
Właśnie z nim rozmawiałam przez telefon. 3,5Mm, prędkość 7,5 węzła :) Plan jest taki, żeby trochę spopularyzować tę imprezę u Szwedów i nie tylko – każdy pomysł się liczy i każda pomoc mile widziana!