- Chłopaki na mecie w Puerto Limon. fot. Alexis Courcoux / Transat Jacques Vabre
Wielki triumf Jean-Pierre’a Dicka na pokładzie Virbac-Paprec 3, najszybszego chyba obecnie i najlepszego jachtu w klasie IMOCA 60. Dzisiaj rano, o godzinie 08.15 UTC (10.15 naszego czasu) „niebieska strzała” znalazła się na mecie jednego z ważniejszych wyścigów w tegorocznym kalendarzu regatowym – Transat Jacques Vabre. (Przez Atlantyk, dwuosobowo, z Le Havre we Francji do Puerto Limon, Kostaryka.)
Francuzi ustanowili nowy rekord tych regat, poprawiając wynik z roku 2009 o godzinę i siedem minut (czas trasy: 15 dni, 18h,15m, teoretyczna długość trasy 4730Mm, średnia prędkość 12.5w.) Dla JP Dicka to trzecie z kolei zwycięstwo w tej imprezie (2003 w parze z Nicolasem Abiven, w 2005 z Loikiem Peyronem). Dwa razy też wygrywał Barcelona World Race, regaty rozgrywane również w dwuosobowej formule – w tym roku również do spółki z Peyronem (poprzednio, w 2008, z Damienem Foxallem). Dicka media żeglarskie obwołują właśnie „królem IMOCA Open 60”.
Dle Jeremie Beyou to pierwsze poważne zwycięstwo w Open 60, choć nazwisko jest znane, a Beyou w tym roku przypomniał o swoim istnieniu wygraną w Solitaire du Figaro, wyścigu we Francji kultowym.
Virbac-Paprec płynął trudną, ale najszybszą jak się okazało trasą, wybierając trzymanie się z niżem zamiast szukanie schronienia. Nic nie zepsuli, idealnie rozegrali pogodowe szachy. No i voila!
- fot. Alexis Courcoux / Transat Jacques Vabre
W klasie Open 60 startowało 13 jachtów, z czego na trasie pozostaje 9. Największą sensacją było wycofanie się jednego z „pewniaków”, zawsze idealnie przygotowanego Bernarda Stamma (Cheminees Poujoulat), którego wraz ze współzałogantem z jachtu zdjemował helikopter.
Następny w kolejności na mecie powinien być HUGO BOSS (Alex Thomson/Guillermo Altadill), ktory płynął 100 mil za liderem, a dalej BANQUE POPULAIRE (Armel Le Cléac’h/Christopher Pratt), ok. 100 mil za nimi. Prawdopodobnie wszystkie jachty z klasy Open 60 dopłyną dzisiaj, ostatni, GAMESA (Mike Golding/Bruno Dubois) pewnie w nocy.
Przypomnijmy, że ten wyścig to dla niektórych był ważny test sprzętu przed przyszłorocznymi regatami Vendee Globe, a z 13 jachtów które były zgłoszone do startu w TJV 11 jest zgłoszonych do VG.
A kim był Jacques Vabre?
Wnukiem założyciela firmy (1921-1997). Dziś jego nazwisko to marka kawy, a firma jest członkiem amerykańskiej grupy spożywczej Kraft Foods. W roku 1968 francuska firma jako pierwsza wypuściła na francuski rynek kawę mieloną pakowaną próżniowo. Od lat angażuje się w sponsoring imprez żeglarskich.
Strona organizatora: http://www.transat-jacques-vabre.com
Opty-mistyczne !!! :)
właśnie wróciłem z barbórkowych regat zimowych z pucharem za 3-cie miejsce w klasie T-1.
do końca nie ogarniam tematu kto był przede mną (podobno mistrz Polski w T-1 i mistrz świata w klasie MIKRO), po niedzieli będę znał oficjalne wyniki.
ale puchar pierwsza klasa!!
no i szant co pośpiewałem przy doskonałym akompaniamencie Dareckiego to moje!
pozdrawiam
Gratujacje !!! ” Nasi Ludzie” w regatach coraz lepiej ! :)
Brawo! Trzecie miejsce w T1, to prawie tak jak pierwsze w T3, czego Ci życzę za rok :)
A na jakim żaglowcu płynąłeś?
Jeszcze jedna fajna łódka dla … :) http://www.wetamarine.com/
Mnie zadziwiła ta konstrukcja http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=cBxcbS1oNhM#!
A dzisiaj na Boatshow „widziałem Gutka cień” i… uścisnąłem mu dłoń! Gutkowi oczywiscie.
Wow! Jest to wydarzenie szczególne, bowiem Gutek emanuje dobrą energią oceanu i widać, że ciągnie go w stronę wody bardzo. Jest wielki.
Pokazano Saturna 23 GT za 76 tys. zł. i Sigmę 600 za 25 tys. zł., ale największy show zrobili modelarze żaglowi z aktualnym Mistrzem Świata włącznie. Urzekła mnie klasa F5 10… Sporo filmu nakręciłem, montaż jednak potrwa minimum tydzień. 130 firm, dużo mniej niż przed rokiem, niemniej podniosła się jakość imprezy. Można tam kupić najnowszy numer Jachtingu z 31% rabatem a w nim interesująca rozmowa z J. Kaczorowskim, który opowiada nie tylko o Mini Transit…
Dwa maszty , dużo żagla , przy silnieszym wietrze przydałby się drugi załogant. Rzuca się w oczy lekkość manewrowania, choć to przecież trimaran.
Saturn 23 GT podobno też szybki jacht, a jakie wrażenie robi „na zywo”, jak oceniasz jego kształt, ergonomię ?
A Sigma ? … Eh szkoda , że nie mogłem tam być ! ( 31% szaleństwo :) )
Nie wchodziłem do środka, bo nie lubię wkładać pokrowców na buty, ale inni wchodzili i się przymierzali do siedzisk i oparć. Wyglądało, że jest ok. Kształt kadłuba przypomina Skippi i inne Saturny. Tendencja klasowa odcisnęła stylistykę tych jachtów na tyle, że są podobne do siebie coraz bardziej. Nadal bryluje wysokość stania lub prawie w.s. Za tym idzie wysokość burty i to odróżnia nasze jachty od jachtów klasy Mini… Ale pojawiła się jaskółka na burtach GT – kancik załamujący burtę jak w bolidach oceanicznych, czyli coś się zmienia w tamtą stronę, choć bardzo powoli. Rynek, moda, czartery itp. robią swoje…
Sigma jest w dwóch wersjach: skromnej (17 tys.) i jak wyżej regatowej z dużym genakerem na wysuwanym bomie. Sprawia dobre wrażenie i jest „potwornie” szeroka i wypłaszczona. Chce szybko pływać i może zdyskontować Omegę Sport…
Ha, a największa kolejka ustawiła się do Hanse 400. Schody, kapcie i spacer po pokładzie, pewnie teakowym. Śliczną płetwę sterową ma ten jacht, gapiłem się na nią długo, jakbym chciał ja zapamiętać :))
No i jeszcze coś zabłyszczało w furii halogenów… Motosailer „Marianne” z przepychem „chromów” i teaków wszędzie, gdzie się da. Pokazali go dzisiaj w Teleexpresie! Moze to efekt wczorajszej konferencji na temat mediów tv, w której Gutek miał wygłosić swoje expose.
Jakość ponad wszystko. I hurtownia żywic, która sprytnie reklamowała się na relingach jachtów. Chyba po raz pierwszy pokazano żaglowozy znanej firmy, na których panowie Brad i Gutek śmigali… no właśnie gdzie? :)
W Kiwilandzie !!! :)
( Szczerze , to miałem problem . :) Pierwsza myśl : Wellington ! A może Kapsztad ? I trzeba było sprawdzić . ) :)
A ja widziałam te żaglowozy w wawie na wiatr i woda na wiosnę; chyba jest nawet polska strona, są na rynku od jakiegoś czasu; ale słabo się promują chyba – takie pokazowe regaty jakby gdzieś zrobić to by było fajnie :)
Jest: http://www.blokart.pl/
Landsailing, też tak to nazywają. Ciekawostką funkcjonalną jest możliwość zrobienia z tego bojera! Jednak ceny nadal są za wysokie… rok temu oferowano pojazd za ok. 12 tys. zł. Teraz już za 7500, co świadczy o ogromnej determinacji sprzedawcy i może cieszyć taka tendencja. Niemniej za konstrukcję przypominającą składany leżak na kółkach, z małym żaglem za kilka setek, to wciąż za drogo, żeby się upowszechniło. Z drugiej strony co by było, gdyby blokartów było tyle, co rowerów?
Nowość ze stajni ” Operona” ! Stocznia Finot wprowadza do produkcji jacht Albatros . 4,50 dł. kadłuba 17,50 m żagla. Inspiracją projektantów tej łódki , były super jachty klasy Imoca 60.
Koszt ok 6000 Eur, zamówienia można składać już teraz u producenta , kwota zaliczki 1000 Eur.
Jachtt do odbioru na wiosnę. :)
http://www.voilesetvoiliers.com/chantiers/nouveaute-finot-lalbatros-version-deriveur-de-lopen-60-/
Bardzo mi się ta łódka podoba … ale chyba poczekam jak będą jakieś używane :)
A widziałaś moją 3,05? :)
http://mjsziwa.blogspot.com/2011/09/305-ket.html
też fajna … no i idea keta bardzo mi się podoba, co zawdzięczam Stefanowi Eknerowi i jego ketowi z magiczną szufladą – Charleston się nazywał :)
Dzięki, a denko ma mieć takie http://mjsziwa.blogspot.com/2011/08/305-nowy-spod.html
Może ją kiedyś zbuduję, to pomyślę nad nazwą… :)
I znowu nie spać po nocach, wpatrując się w „kompa” przy kawie Jaques Vabre ! :)
Piękny jest ten Virbac Paprec 3 , no i Made in New Zeland … :)
hm…
może w kolejnej edycji wystartuje polska para Gutek – Kowalczyk na poczciwej ‚Babci’?
myślę, że mogłoby to być ciekawe zestawienie.