Dzisiaj ok. godziny 0130 w nocy jacht ENERGA prowadzony przez Zbigniewa Gutka Gutkowskiego bezpiecznie zacumował w marinie Santa Cruz na Teneryfie, jednej z archipealgu Wysp Kanaryjskich. Po trudnej, podjętej wczoraj decyzji o wycofaniu się z udziału w okołoziemskich regatach samotników Vendee Globe polski żeglarz zamierzał początkowo wpłynąć do Las Palmas na Gran Canarii, ale nie było tam wolnych miejsc umożliwiających bezpieczne zacumowanie jachtu klasy IMOCA Open 60.
Gutek oraz znajdujący się już na miejscu Maciej Marczewski (kapitan techniczny jachtu) dzisiaj dokonują przeglądu jachtu, mającego na celu wstępną ocenę przyczyn awarii i analizę problemów, z jakimi Gutek miał do czynienia w trakcie rejsu. Niebawem zostaną podjęte dalsze decyzje co do tego, gdzie będą dokonywane naprawy jachtu ENERGA oraz kiedy Zbigniew Gutkowski wróci do kraju.

ENERGA bezpieczna przy kei w Santa Cruz. / Fot. M.Marczewski/ Energa Sailing
“W tej chwili najważniejszy dla mnie jest jacht. To fantastyczna jednostka i ma ogromne możliwości, które mam nadzieję w pełni wykorzystać. Poza osprzętem elektronicznym jest w pełni sprawna” – mówi Gutek. “Cieszę się, że bezpiecznie dotarłem do portu, wciąż czuję ogromne zmęczenie spowodowane brakiem snu oraz ogromnym stresem ostatnich dni. (Przypomnijmy, że od momentu startu 10.11.12 z Les Sables d’Olonne we Francji żeglarz nie miał zbyt wiele czasu na sen – najpierw warunki pogodowe oraz trasa biegnąca przez uczęszczane szlaki żeglowne a potem awarie elektroniki i próby naprawienia autopilota uniemożliwiały mu właściwie jakikolwiek odpoczynek.)
“Przed nami w tej chwili kilka ważnych decyzji, ale jeszcze za wcześnie, żeby o nich mówić, tak samo jak o jakichkolwiek dalszych planach. Najpierw muszę zadbać o jacht, potem pomyślę o sobie” – uzupełnia Gutkowski.

ENERGA na pewno wróci na regatowe trasy. / Fot. R.Hajduk / Energa Sailing / Shuttersail.com
Tymczasem na trasie czołówka już minęła równik (w dwóch grupach liczących 5 i 3 jachty oraz niezależnie, lider Armel Le Cleac’h, wyjątkowo gładko i bez zatrzymywania, duże brawa). Będziemy dalej kibicować tym, co na wodzie – bo regaty trwają dalej, oraz relacjonować poczynania Gutka. Zapraszam.
Vincent Riou miał kolizję z czymś co przypomina boję portową. Jacht jest uszkodzony:(
A ja będę kibicował Bertrandowi S.
A ja spytałbym się Gutka komu On by kibicował !!!!!!!!!!!!!!Czekamy na zdjęcia kochana Gospodyni i jakieś nowe wiadomości.
:)
No to ja teraz będę kibicem Bernarda Stamma. Kiedyś na Velux 5 patrzyłem co godzinę, co robi.
Mam nadzieje, ze Gutek poinformuje nas jaka byla przyczyna niesprawnosci autopilotow. Polacy lubia teorie spiskowe, wiec moze byl to sabotaz ?
Zaraz sabotaż i Jarosław K. Nie sabotaż, ale czasy Robina (sera) Knox – Dżonsa już dawno minęły. Boję się, że niedługo jakiś haker komputerowy przeszkodzi „prawdziwemu żeglarzowi” wygrać regaty. Nasi żeglarze, co startowali w latach 80-tych w transat naprawiali autopilota, bo to było aero-hydro mechaniczne urządzenie. A teraz to skipper łódki
mógłby siedzieć w domu i dżojstikiem walczyć o puchar. Precz z elektroniką na takich regatach.
Nowe technologie umożliwiły opłynięcie świata poniżej 100 dni , zmienił się sprzęt pływający, zmieniła się technika nawigacji. Przekaz medialny z regat umożliwia stałą obserwację poczynań zawodników. Najmniej zmienili się ludzie, chociaż różnica pokoleniowa zawsze będzie dawać znać o sobie. Sir Robin Knox Johnston konieczność posługiwania się komputerem na pokładzie jachtu regatowego nazwał ” moim największym przekleństwem”, żeglarze oceaniczni pokolenia końca XX w. patrzą na ten problem zupełnie inaczej.
Jasne ze Alex ! Wlasnie zobaczylem filmy i przeczytalem wywiady z tymi co na czele. Maja doskonale humory,swietna pogode i plyna beztrosko. Jedni popijaja champain, inni opalaja sie na golasa, a lider czyta ksiazke ! A wokol baraszkuja delfiny. Oby jak najdluzej trwala ta sielanka. Przeciez rowniez po to sie zegluje. Oczywiscie pilnuja swoich pozycli i maja oko na rywali . Niech wygra najlepszy !
A karawana jedzie dalej….
Wiecie komu teraz możemy kibicować?
Jest jeden, który mimo skupienia uwagi na rywalizacji, znalazł czas żeby napisać że mu przykro z powodu rezygnacji Gutka:
http://www.vendeeglobe.org/en/news/newswire/4107/bubi-s-thought-for-gutek.html
Lubię to
Super postawa.
popieram.
a komu kibicować sam nie wiem? może macif?
A moze mala solidarnosc lodek ;) i tak np HugoBoss z Alexem ablo Alex Thompson z HugoBoss ;)
Kto jest za a kto przeciw? ;)
Pozdrawiam wszystkich „nie krytykujacych i nie starajacych sie byc madrzejszymi od telewizora”
Piotrek
W sumie to dobry pomysł. Jestem za.
Gutka i Alexa sporo łączy ( tu bez skojarzeń proszę ;) ):
1. Gutek i Alex są kumplami.
2. Energa to ex HugoBoss.
3. Alex podobnie jak Gutek musiał wycofać się ze swoich pierwszych regat VG w wyniku awarii jachtu.
Przed startem VG wybrałem moich faworytów : Gutka, JP Dicka, i F. Gabarta, niestety Gutek musiał zrezygnować, dlatego na jego miejsce dopisuję Javiera Sanso . Powód ? Zgadzam się z Pawłem, „Bubi” jest bardzo „Cool”.
Motto dnia :
No to mamy short list:
Bubi – za sympatię,
Alex – za Hugo Bosa,
Dick – za weterynarię (ze względu na pewną panią G :) )
Gabart – ze względu na świeżość i dziarskość
Stamm – za ? wygląda sympatycznie i w ogóle warto trzymać sie blisko Szwajcarii;)
Pozdrowienia,
Paweł
Nie chce mi się wierzyć, że nikt nie kibicuje ,,Szakalowi,, , ,,Królowi,, , ,, Cali`emu i całej reszcie !!! :)
Pozdrawiam !
PS : Vincent ,,Okropny,, powinien być też wciągnięty na short listę.