
fot. R.Hajduk/Shuttersail.com
We środę, 27 listopada o godzinie 23:47:17 jacht ENERGA prowadzony przez Zbigniewa Gutkowskiego i Macieja Marczewskiego szczęśliwie minął linię mety regat Transat Jacques Vabre jako siódma jednostka w klasie IMOCA.
Polska załoga ukończyła wyścig po 20 dniach, 10 godzinach, 47 minutach i 17 sekundach od startu z francuskiego portu Le Hawre. Był to historyczny, pierwszy występ Polaków w prestiżowych regatach załóg dwuosobowych przez Atlantyk i jednocześnie kwalifikacja do przyszłorocznych regat Barcelona World Race. Całość trasy jaką pokonał jacht to 6003 Mm, przepłynięte ze średnią prędkością 12,23 węzła.
SUPER !!! Gratulacje chłopaki !!! Jesteście wspaniali! Udało się !!!
Rozmowa z Gutkiem niebawem.
*Taki tytuł, bo Itajai skojarzyło mi się już dawno z Ukajali, a była taka książka Arkadego Fiedlera – Ryby śpiewają w Ukajali – którą czytał mi dziadek…jakieś 30-kilka lat temu… W końcu jedno i drugie Ameryka Południowa :)
Również gratuluje teamowi Energa. Gutek niech dobiera żagle a ja dzisiaj narty nasmarowałem ;)
W ten weekend otwarcie sezonu więc zapraszamy w góry :)
Dobra robota chłopaki. Najważniejsze, że w jednym kawałku z masztem na swoim miejscu i w dobrych humorach przecieliście metę. Pozdrowienia Team APIA.
Tanguy i Allesandro również na mecie. Tym razem ich wspólny finish był pasjonujący, bo wpływali praktycznie jednocześnie.
Tym razem 9 sekund różnicy to chyba jest nowy rekord,ciekaw jestem co się psuło na innych łódkach,czy przygody nasze z genakerem są jednostkowe? No i jak Energa wróci ,pewnie znowu w dobrym towarzystwie innych 60-tek?
Wydaje mi się może,ale chyba” nasza” łódka trochę poobijana przypłynęła?
Swoją drogą pomyliłem się z ETĄ Naszych o całe 17-minut z kawałkiem,ale tak blisko jak Oni już byli to nie było tak trudne,wolałbym się pomylić o 1 dzień do tyłu,ale Barcelona przed nami i tam dopiero będą emocje,chyba musimy zorganizować jakąś wycieczkę na start,latają tam tanie.Ja już zaczynam odkładać powoli.
Ahoj!(to ponoć po żeglarsku)
Sylwester w Barcelonie? całkiem interesujący temat, Jurek. Może uda mi się namówić kobitkę ;)
Gutek: „Siódme miejsce może nie jest najlepsze, ale też nie jest najgorsze”[…]
Szacun za realizm. Oby zebrane doświadczenia zaowocowały przyszłymi sukcesami! :)
Mi się też ten cytat bardzo podoba. Jest szczery do bólu, a radość na mecie prawdziwa.
to kolejny wielki cytat. Widocznie ludzie z Gdańska tak mają:)
Czyli chodzi o to, że z Gdańska? Kurka a ja zawsze myślałem, że to chodzi wąsy. ;)
Tak czy inaczej prawda taka, że to świetny tekst. :)
A tu filmowo:
Fajnie zobaczyć uśmiechnięte gęby na mecie zwłaszcza że odpowiadają w kilku różnych wersjach językowych. Gutek już nas przyzwyczaił, że flmowcem to za często nie jest podczas regat. Czy chłopaki mają jakieś nagrania i będzie szansa coś obejrzeć?
Mieli przykazane od naszego filmowca – Dzidy – żeby nagrywać. Powinny być materiały z pokładu, więc na pewno jeszcze będą kolejne odcinki serialu o Transat Jacques Vabre. :)
Gdyby ktoś nie doczytał w komentarzach do poprzedniego postu – wyniki konkursu: Mariusz O typował 0:00, więc wygrał, ale poproszę też Jurka i Pawła o przysłanie mi mailem adresów pocztowych (wiem, że gdzieś mam, ale tak będzie szybciej niż przekopać skrzynkę). Będą nagrody-niespodzianki z mojej szuflady, koniec i kropka. (Jestem w PL i z tym podpisem Le Cama na czymkolwiek trudno by było.) Tym samym kończymy Dzień Dziecka, a właściwie Dzień Kibica. Jeszcze jedna sprawa – będzie powitanie na lotnisku w Warszawie, nie znam jeszcze dnia ani godziny, prawdopodobnie to będzie 10 grudnia. Oczywiście o szczegółach dam znać – chętnie spotkam się z Wami na lotnisku !
Brawo, brawo,myślę,że pokazali nasi „Energetyczni”,że nawet bez żagli poradzili sobie,trzeba sobie uświadomić,że rywalizowali z najlepszymi żeglarzami i jak utytułowanymi .Teraz chyba jakieś godne powitanie trzeba zorganizować,żeby poznać kulisy,które chyba nas bardzo interesują.
Łódka pewnie przypłynie na jakimś większym statku,no właśnie i co dalej?
Jurek, jak zawsze masz dobre pomysły i trzeżwy umysł, żeby kuć żelazo……
Przyłączam się do pomysłu i
do zobaczenia na żywo……
dokładnie tak :)
Gratulacje i podziękowania – za emocje, za ciśnięcie do końca i za polską banderę na mecie! :)
Gutek i Świstak – wysoka piątka dla Was, i pozdrowienia z Bydgoszczy dla całej ekipy Energa!
GRATULACJE
Ja wirtualnie jeszcze płynę… jakieś 30mn ;-)
Na cześć załogi Hip hip-hura, Hip hip-hura, Hip hip-hura. Gratulacje dla Gutka i Świstaka, oraz wielkie dzięki dla Was wszystkich którzy kibicujecie „Naszym”!!! Wiem (od źródła) że to wiele dla nich znaczy :)
Przyłączam się do gratulacji.
Na następne regaty życzę dodatkowych sponsorów dla zapewnienia odpowiednich kompletów żagli. Gdyby Gutek miał Genię to końcówka regat rozgrzałaby nas do czerwoności.
Ps. O Rybach w Ukajali czytałem sam ale wiele lat wcześniej niż dziadek Milce.
Piękny ostatni etap, prawdziwa bitwa o pozycję. Podziękowania dla załogi za ekscytujące chwile i gratulacje z uzyskanej lokaty. Świetnie się spisaliście, a na pewno zdobyte perki zaowocują!!!
‚perki’- punkty doświadczenia :)
drużyna energa spisała się wyśmienicie. moje serdeczne gratulacje :)
Gratulacje,
Dla mnie najważniejsze jest zdobyte doświadczenie o którym mówił Gutek i zmiany które planuje wprowadzić, żeby w przyszłym roku płynąć szybko.
Milka, fajny tytuł – oczywiście skojarzył mi się z Arkadym ponieważ przez lata mieszkałem w tej samej miejscowości :)
Ukończenie na 7 miejscu trudnych regat transatlantyckich, w których bierze udział światowa elita żeglarstwa oceanicznego to powód do radości. Brawo Chłopaki !!! Gratulacje !
Szczęśliwcy!! A siódme miejsce jeszcze to podkreśla.
Brawo Chłopaki, gratulacje za walkę do końca. Jest sukces!
:)