Chciałam napisać, że Pingwin już w porcie. ALE dziś od rana co chwilę się ta meta opóźnia, bo wiatracja się skończyła. Według najnowszych prognoz dojedzie około 18.00. Również dziś rozsypał mu się „młynek” czyli główny kabestan. Poznał więc, co znaczy postawienie grota zwykłym kabestanem – kilkaset obrotów …. Gutek powinien dotrzeć w środę – tak pokazują symulacje, ale jeżeli powieje jak prognozuje Krzysztof – może wcześniej.
Milka Jung
Poniżej nowa analiza Krzysztofa.
Brad i Gutek są obecnie już zupełnie rozdzieleni klinem wyżu św. Heleny szybko rozciagającym się na ESE. Bradowi udało się przeskoczyć na północną stronę i niewiele oprócz awarii sprzętu może mu przeszkodzić w dotarciu w niedzielę rano do mety w dość silnym wietrze S-SE z połówki- pełnego bajdewindu.
Gutek ciągle w strefie silnych wiatrów NW w strefie przedfrontowej niżu ryczących czterdziestek. Od Cape Town oddziela go wspomniany wcześniej klin wyżowy. Jednak na początku tygodnia ” niż Gutka” zasili zimnym powietrzem i odbuduje silną cyrkulację wyżową (kierunek przeciw zegarowi) na WSW od przylądka. Powinien zajść efekt współpracy niżu i wyżu wyrzucając strumień wiatru S-SE razem z Gutkiem wprost na metę. Podobny strumień z poprzedniego niżu sprzyja właśnie w tym momemnie Bradowi.
Krzysztof Dumara