WIEŚCI Z POKŁADU OPERON RACING

Nadeszła wreszcie długo oczekiwana korespondencja z Kapsztadu. Na pokładzie Operon Racing prace trwają praktycznie bez przerwy, żeby jak najlepiej przygotować łódkę do kolejnego etapu regat, który jak wiadomo będzie dużo trudniejszy i bardziej wymagający od pierwszego.


Co już zostało zrobione? Maciek Marczewski „Świstak”, przygotowujący łódkę razem z Gutkiem, opowiada po kolei: „Pierwszego dnia było suszenie i czyszczenie jachtu. Żagle wyjęliśmy do suszenia, te podarte ale do uratowania zawieźliśmy do żaglowni. Potem było pełne sprawdzenie łódki od dna po top masztu, punkt po punkcie. Mamy szczegółową listę, teraz działamy punkt po punkcie.

Wymieniliśmy już prawie wszystkie liny mocujące bloczki plus fały, szoty, baksztagi, relingi itp. Każda lina ma linę dublującą jako zabezpieczenie. Sprawdziliśmy i wyczyściliśmy dno, sprawdziliśmy i wyregulowaliśmy śrubę, a dokładnie jej kąt składania się, sprawdziliśmy kil.

Otwarta została komora kila celem sprawdzenia, wyczyszczenia i zaizolowania od wody, nasmarowania części ruchomych itp. Sprawdzone zostały wszystkie połączenia elektryczne i elektroniczne, wszelkie usterki usunięte.

Zostało na razie sprawdzenie samosterów, siłowników, uszczelnienie paru miejsc. Czekamy na liny i bloczki, celem wymiany fałów genakera topowego, frakcyjnego i fału grota, tak żeby przed tym etapem wszystko było na 100% sprawne i wytrzymale.

Wyczyszczona jest już komora silnika, dzisiaj go będziemy sprawdzać i uszczelniać część rufową, bo znalazły się dwa małe przecieki. Rozebraliśmy też pompę zęzową, bo nie zawsze działała, ale znaleźliśmy przyczynę, naprawiliśmy.

Wszystko co przekładamy w celach naprawczych i porządkowych odkładamy w to samo miejsce, żeby Gutek w trasie nie musiał niczego szukać – to bardzo ważne.”

P.S. Postaram się następne informacje uzyskiwać i wrzucać tu jak najczęściej. Gdyby ktoś miał konkretne pytania, które go dręczą, proszę przysyłać, będę próbować uzyskać odpowiedź. Strasznie słabo mają z netem w tym Kapsztadzie.

Aha, chciałam też donieść, że wyjaśniła się sprawa „zaginionych” postów – niektórzy meldowali, że pisali, ale znikało. Ponieważ teraz czasu mam nieco więcej, zaczęłam grzebać w ustawieniach strony i odnalazłam zakładkę „spam” –  a tam niezłe archiwum. Nie wiem, jak działają te filtry, ale prawdziwego spamu było mało, natomiast Waszych wypracowań – sporo. Tak więc jeżeli komuś znowu coś zginie, dawajcie znać, a ja postaram się to jakoś poodzyskiwać.