TROCHĘ SIĘ DZIEJE


/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:”Calibri”,”sans-serif”;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:”Times New Roman”;
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:”Times New Roman”;
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;}

 

Jak widać trochę się dzieje. Dziś oficjalna informacja o zmianie portu etapowego. To już było wiadomo przed startem w Kapsztadzie, ale co do przyczyn – nie wiem absolutnie nic, poza oficjalną wersją, że w Salwadorze nie było gwarancji na odpowiednie warunki, a w Punta del Este takie gwarancje są. Nie byłam ani tu ani tu, więc się nie wypowiadam. (Jeżeli ktoś może porównać te dwa miejsca – proszę bardzo.) Zmieni się tyle, że etap z Nowej Zelandii do Urugwaju będzie trochę krótszy i następny do Charleston też.

Belg wciąż w porcie, miał dziś wyjść, ale chyba nie wyszedł, w każdym razie jego team tego nie potwierdza, z predictwind ani raceviewera nic nie widać, w raporcie nie ma śladu, że płynie. Więc chyba wciąż stoi.

Gutek przysłał już kolejny film, mam nadzieję, że jutro trafi też na stronę. Wszyscy chórem mówią, że takie warunki to coś nieoczekiwanego i wkurzającego. Od zera do 30 węzłów znikąd – Brad mówił, że tylko zdążył odkręcić, żeby lecieć z wiatrem i czekał, aż mu coś … się zepsuje. Poza tym w blogu – którego nie tłumaczyłam, bo uznano, że nie jest to ważne, Pingwin pisze, że strasznie go przygniotło pożegnanie z rodziną – ma dwójkę małych dzieci i prywatnie jest bardzo „rodzinnym” facetem. Zanim się pozbierał, minęło kilka dni. Teraz wygląda na to, że się zmobilizował i zaczyna walczyć, bo nie chciał płynąć za Derekiem. Kanadyjczyk wolałby konkretny sztorm od tego „bałaganu”. Gutek też zachwycony nie jest, ale póki co, wszyscy w tym samym miejscu mniej więcej i póki co nie widać szansy na poprawę.

Aha, w interaktywnej mapie zwanej raceviewerem można już klikać i wtedy bezpośrednio wchodzić na blogi albo oglądać filmy z pokładu. Oczywiście fachowców od strony zaskoczył fakt, że w języku polskim mamy różne specjalne literki, więc walczą z tym, żeby tekst po polsku pokazywał się we właściwej formie.

A gdybym ja zanikła nagle i niespodziewanie – może to oznaczać, że mnie zasypało. Generalnie na Mazurach taka zima, że hej. Dzisiaj kilka dobrych godzin w ciągu dnia nie było prądu. Najwyraźniej drzewa zaczynają przewracać się na druty. Do mnie do domu kabel od niedawna idzie pod ziemią, ale nie pomogło. Śniegu po kolana prawie.

A na wodzie emocje się dopiero rozkręcają – oprócz naszych regat w drugi dzień Świąt startuje Sydney-Hobart a w Sylwestra Barcelona World Race, czyli dwuosobowo dookoła świata non-stop. Z Barcelony na pokładzie Fruit startuje Krzysztof Owczarek w zestawie z Armandem Coursodonem.  Bardzo jestem ciekawa jak im to pójdzie – 15 jachtów, nazwiska absolutnie z pierwszej ligi. No i ile będzie o tym słychać w Polsce. Zobaczymy.

KLIN KLINEM – KRZYSZTOF DUMARA

Trwa walka o przebicie się przez klin wyżowy do strefy wiatrów zachodnich. Sytuacja ustabilizowała się o tyle, że 3 liderów jest praktycznie w tej samej połaci morza, a Gutkowi udało sie zmniejszyć stratę do pozostałej dwójki przez wybory taktyczne i żeglowanie w wiatrach może ciut słabszych, ale umożliwiających jazdę w kierunku z odchyleniem na wschód, co dobrze widać na zapisach trajektorii jachtów i uzyskiwanych przez Gutka wartościach VMG – prędkościach do celu. Jednak oś klina wyżu z najsłabszymi wiatrami ciągle przed żeglarzami. Nawet będący najdalej na południe (lecz na swoje nieszczęście najbliżej bezwietrznego centrum wyżu) CSM jeszcze jej nie przekroczył.

Sytuacja na jutro nie przedstawia się wiele lepiej, bo odrywający sie na wschód samodzielny ośrodek wyżowy będzie chciał zostawić żeglarzy w siodle między sobą a starym wyżem, gdzie zbieżne wiatry będą się wzajemnie wyciszać.

Natomiast w środę ciągle mocny, zasilany arktycznym powietrzem i schodzący na południe wyż przyniesie pewnie porcję przeciwnych wiatrów.

ŻYCZENIA DLA ZUZI

Na specjalną prośbę Gutka życzenia urodzinowe prosto z pokładu dla jego córki, Zuzi Gutkowskiej. Wszystkiego najlepszego!

ŻYCZENIA DLA ZUZI

P.S. Ze względów technicznych nie wszystkie pliki audio i wideo udało    się skopiować z oryginalnej lokalizacji bloga na stronie regat V5O, ale nagranie dostępne jest tu: http://blog.velux5oceans.com/pl/?p=253