Trwa walka o przebicie się przez klin wyżowy do strefy wiatrów zachodnich. Sytuacja ustabilizowała się o tyle, że 3 liderów jest praktycznie w tej samej połaci morza, a Gutkowi udało sie zmniejszyć stratę do pozostałej dwójki przez wybory taktyczne i żeglowanie w wiatrach może ciut słabszych, ale umożliwiających jazdę w kierunku z odchyleniem na wschód, co dobrze widać na zapisach trajektorii jachtów i uzyskiwanych przez Gutka wartościach VMG – prędkościach do celu. Jednak oś klina wyżu z najsłabszymi wiatrami ciągle przed żeglarzami. Nawet będący najdalej na południe (lecz na swoje nieszczęście najbliżej bezwietrznego centrum wyżu) CSM jeszcze jej nie przekroczył.
Sytuacja na jutro nie przedstawia się wiele lepiej, bo odrywający sie na wschód samodzielny ośrodek wyżowy będzie chciał zostawić żeglarzy w siodle między sobą a starym wyżem, gdzie zbieżne wiatry będą się wzajemnie wyciszać.
Natomiast w środę ciągle mocny, zasilany arktycznym powietrzem i schodzący na południe wyż przyniesie pewnie porcję przeciwnych wiatrów.