NO TO PŁYNĄ – PROGNOZA NA POCZĄTEK – KRZYSZTOF DUMARA

Pogoda rozwija się według prognozowanego od niedzieli scenariusza, jednak z około 1 dniowym opóźnieniem – klin wyżowy jest ciągle mocny, dość świeże wiatry w okolicy samego przylądka. Jednak zasadnicze zadanie pozostaje takie samo – sztuką żeglarską przebić się jak najszybciej na południe do wiatrów zachodnich związanych z niżami ryczących czterdziestek. Na przeszkodzie stoi klin wyżowy, z wiatrami słabnącymi w miarę zbliżania się do strefy rozbieżności wiatru w osi klina wyżowego, gdzie wiatr przeskakuje z SE na WNW. Ten ostatni kierunek to już wspólne pole działania klina wyżowego i przechodzącego na S prawdziwego niżu czterdziestek.

Sztuka żeglarska i walka o każdą milę może być bardzo potrzebna, bo około klin wyżowy soboty (pobudzony spływem zimnego powietrza przyniesionego niżem) ma popełznąć na wschód ewentualnie przykrywając żeglarzy i spowalniając ich.

Jednak zmiana kierunku wiatru na odchylony ku zachodowi pozwoli skierować się na E z takim odchyleniem w stronę sztormowych wiatrów na południu (i krótszej drodze po ortodromie – można sprawdzić napinając nitkę na globusie), jakie taktycznie wypracuje sobie każdy z żeglarzy. Liderzy pewnie będą ryzykować jak najszybszą jazdę na S, bo klin wyżowy ciągle będzie chciał dogonić zawodników.