Ja po licznych przygodach już w Warszawie, jutro spadam na Mazury. Dzwoniłam do Gutka, on też ma przygody – najpierw ta burza, potem złapał sieci na kil, teraz zablokował mu się wózek grota zarefowanego na pierwszy ref i ani do góry ani do dołu. Trzeba wchodzić na maszt – na szczęście idzie strefa ciszy i być może uda się jutro (u niego teraz noc). Ale Derek wciąż póki co w zasięgu, a na tym etapie on jest strategicznie ważniejszy od CSM. Nagrania, cytaty i bardziej szczegółowe informacje- wtorek rano czasu PL, jak się ogarnę.
P.S. Pełna informacja już na stronie głównej;
Wlasnie na ta wiatrostrade licze i na to, ze zmieszcze sie w ta waska wiatrowa sciezke. Jeszcze ok 24 godz jazdy pod gorke z czego jakies 12 w slimaczym tempie a potem to juz niby ma byc ” z gorki” ;) Pozyjemy zobaczymy. Jutro analiza Pana Krzysztofa, mam nadzieje ze bedzie pomyslna dla Gutka.
A teraz klasyczne GoGutekGo czyli 3xG ;)
Pozdrawiam Piotrek
Zaspałem 0,5 godziny i zobaczyłem V=1 kn… (nie nastawiłem budzika). Po zmianie kursu „pędzę” 3,8 i tak będzie do 14-ej. Wtedy pojawi się wiatr 7 w. i początek jazdy na wschód pod spinakerem. Dobrze Ci idzie! Ciągnij do pozycji 60W30 44N30.
Wyspa Sable stała się centrum wyżu. Wirtualne ECO 60 snują się z prędkościami od 0,6 do 9 w. (Prezes PAL !!!) w różnych kierunkach… Teraz rozumiem horror tej wyspy opisany przez Jarka.
Panowie skipperzy dają sobie radę jakby lepiej. Gutek 7,2/ Derek 7,3. Chris 5,4 a Brad 4,6. On już wchodzi w wir „wiatraka” i za chwilę pojeeedzieeeee do przodu. A Pan Major bardzo blisko wyspy…
200 mil z wiatrami 3,8 w. Z lewej 2,2 a z prawej 3,2. Wąska ścieżka jak pomost, prowadząca do wiatrostrady pod brzegami Nowej Funlandii… Cały czas półwiatr prawego halsu przechodzący łagodnie w bagsztag. Wytrwałych, za kilka dni, czeka nagroda: WIATR do mety!
Zaczyna się najdziwniejszy i chyba najważniejszy odcinek Veluxa. Zamiast na wschód, wszyscy płyną na północ. Alternatywy – nie ma. Coś jak z Hitchcocka?
Wyspa Sable wg. opisu E. Tabarlyego, jedno z najwiekszych cmentarzysk statków. Otacza ja ciasny pierscien ok. 200 wrakow, ofiar mielizn, pradow i mgiel . Tabarly zaleca dokladne nawigowanie w zasiegu latarni i znakow nawigacyjnych. Na wysokosci Nowej Funlandii strefa Gor lodowych, oj przydalaby sie prognoza Pana Krzysztofa .
Prognoza będzie we czwartek – tak napisał mi Krzysztof
Wrakowisko na wyspie Sable: Wiekszosc z 19 wieku.
http://mappery.com/map-of/Sable-Island-Wreck-Map
Brad: KK 22
CSM: KK 44
Derek: KK 33
(niesamowite… jak kody w zamku szyfrowym)
Gutek: KK 21
Przed nimi uśmiechnięta wyspa Sable.
Dobra wiadomość! Gutek płynie najszybciej: 11,6 w. i najostrzej: 26 stopni!!! (godz. 1800). Super sprawa.
Zaczyna się odrabianie no i może złapie Gutek lepszy wiatr idąc tym kursem,towarzystwo już trochę pojechało niech odpoczną.
Go Gutek go..go
Chyba trzeba będzie wstać w nocy,bo nie dośpię.
KTO SIEJE WIATR -TEN ZBIERA BURZE ! ( Tak mi sie skojarzylo ) ,z drugiej strony niektorzy wybrali kurs prosty i do tego plyna bardzo szybko, no i burzy nie widzieli ! Ich strata ewidentna. Jak tu sie nie denerwowac i paznokci nie obgryzac ?
Aha – poprosiłam Krzysztofa o prognozę, jak będzie to zaraz wrzucę.
Pan Major płynie jak James Bond!
„Trzymam się stołu nawigacyjnego i zastanawiam, o ile szybciej mogę jeszcze pojechać zanim coś się stanie. Ale póki co wszystko jest w porządku i po prostu jadę dalej.
Dziś pobiłem swój rekord prędkości chwilowej – rano płynąłem 24 węzły, w południe pobiłem go znowu – było 28 – a zacząłem pisać te słowa widząc na liczniku 30. Nigdy nie miałem większej motywacji, nigdy tyle nie umiałem a Spartan nigdy nie był w lepszym stanie – dla mnie to walka o wszystko, więc zamierzam zrobić co w mojej mocy żeby jak najszybciej znaleźć się na mecie.”
Smak regat.
Witajcie.
Za zgodą Gospodyni przekazuję informacje o organizowanym przeze mnie „Rejsie do Gutka”
W tej chwili mam 2 wolne miejsca.
W zeszłym roku zrobiliśmy z kilkoma chłopakami bardzo ciekawy rejs po wodach Bretanii na bardzo sympatycznym i szybkim jachcie typu Pogo 10.5. Bardzo mi się tam spodobało – na tyle, że postanowiłem tam wrócić i połączyć to z powitaniem Gutka.
Oto szczegóły:
Termin: 28 maja do 4 czerwca 2011
Gdzie: Francja, Bretania, start i meta w miejscowości La Trinite sur Mer – u nasady półwyspu Quiberon. Odległość do La Rochelle – jakieś 120Mm
Na czym:
Jacht typu Archambault A35 – jednostka regatowo-turystyczna.
LOA:10.59m B:3.55m
ok. 70m2 żagla podstawowo, do tego spinaker symetryczny około 80-90m2
4.45t wyporności, z czego 2t to balast, 2.1m zanurzenia
Szybka – zobaczymy czy tak szybka jak Pogo 10.5 z zeszłego roku. W każdym razie w ślizg potrafi wchodzić. (Gutka w razie czego oczywiście nie dogonimy – zero szans – no chyba, że będzie kompletna flauta, to mamy silnik :) )
Załoga: w sumie 6 osób (łącznie ze mną)
Tu można zobaczyć co to:
http://www.archambault-boats.eu/index.php?S=boat&boat=A35
Wyjazd samochodem z Poznania w piątek 27 maja.
Skład męski w wieku 30+ do 40+ (oczywiście nie mamy nic przeciwko osobom w innym wieku:) )
Zakładam, że jeżeli tylko Gutek i spółka nie będą za szybcy, to będziemy w stanie ich przywitać 30 maja , 1 czerwca i oczywiście doatkowo zwiedzić przepiękne okolice i złapać trochę adrenaliny.
Jesli jesteś zainteresowany zostaw swoje namiary lub napisz do mnie: witek(AT)netvigation.net (zamienić AT na odpowiedni znaczek).
Przeslę informacje o kosztach i wszelkie inne, których będziesz potrzebował.
Powodzenia dla Gutka!
Silnych wiatrów dla Tomka Kosobuckiego, który wypływa z Gdyni. Do zobaczenia!
Pozdrawiam wszystkich, Witek Małecki
Jestem zainteresowany rejsem „po Gutka”.Zanim się zdecyduję proszę o więcej szczegółów.
Cześć.
Niestety ja jako gość nie widzę adresu mailowego, który wpisałeś przy komentarzu.
Napisz do mnie emaila na witek(AT)netvigation.net (i oczywiście zmień (AT) na „małpę”), albo podaj adres mailowy w w tekście komentarza.
Pozdrawiam, Witek.
Kto żegluje ten ma przygody…Tylko czy nasz diament to wytrzyma?
Babcia ciągle jednak dokazuje.
A nasze nerwy?
Póki co, Gutek nie z takich przygód wychodziłeś. Go Gutek go go…
Witam wszystkich.
Jak wspominałem poprzednio organizuję „Rejs do Gutka”.
Mam 2 wolne miejsca (w tym momencie).
Szczegóły:
W zeszłym roku zrobiliśmy z kilkoma chłopakami bardzo ciekawy rejs po wodach Bretanii.
Bardzo mi się tam spodobało. Dlatego postanowiłem powtórzyć to w tym roku i połączyć z powitaniem Gutka.
Termin: 28 maja do 4 czerwca 2011
Gdzie: Francja, Bretania, start i meta w miejscowości La Trinite sur Mer – u nasady półwyspu Quiberon. Odległość do La Rochelle – jakieś 120M
Na czym:
Jacht typu Archambault A35 – jednostka regatowo-turystyczna.
LOA: 10.59m B: 3.55m
jakieś 70m2 żagla podstawowo, do tego spinaker symetryczny około 80-90m2
4.45t wyporności, z czego 2t to balast
2.1m zanurzenia
Szybka – zobaczymy czy tak szybka jak Pogo 10.5 z zeszłego roku – w każdym razie w ślizg wchodzi. No ale jakby co to Gutka nie dogonimy – zero szans :) – no chyba że nic nie będzie wiało, to wtedy mamy silnik :) a on nie.
Załoga: w sumie 6 osób (łącznie ze mną)
Tu można zobaczyć co to:
http://www.archambault-boats.eu/index.php?S=boat&boat=A35
Wyjazd z Poznania samochodem w piątek 27 maja.
Ekipa męska w wieku 30+ do 40+
Mam nadzieję tylko, że Gutek i spółka nie będą za szybcy, bo wtedy mogą dotrzeć do La Rochelle przed nami… Tak czy inaczej tam dotrzemy :) Choćby po to żeby pogratulować Gutkowi.
Jesli jesteś zainteresowany napisz tu i daj namiary do siebie, albo do mnie na priva: witek(AT)netvigation.net (zmienić AT na właściwy znaczek oczywiście)
Prześlę informacje o kosztach i wszystkie inne.
Powodzenia Guitek!
Silnych wiatrów dla Tomka Kosobuckiego – do zobaczenia w La Rochelle :)
Pozdrawiam wszystkich.
Witek.
z tego co pamiętam wózek grota był w przeglądzie…
ech… niefart po prostu.
gutek 3maj się ciepło
Nie zycze zle nikomu ale dlaczego tylko Gutek ma zawsze jakies zle przygody?