Coraz bliżej do Charleston
Czekamy na Pana Gutka. Właśnie dzwoniliśmy na pokład – mówił, że nie ma pełnego kursu, tylko dokładnie pod wiatr. Teoretycznie ma 10 godzin do mety, ale w praktyce może się to przedłużyć, bo zaczęła się właśnie halsówka. Bardzo już chciałby być w porcie – no i my też chcielibyśmy, żeby już tu był. Szampan się chłodzi, reflektory przygotowane. Prawdopodobnie będzie to nasz środek nocy, ale co tam.
A przy okazji chciałam się zapytać, czy ktoś się z Państwa mieszkających w USA wybiera do Charleston na Harbor Fest? Festiwal rusza w czwartek, kończy się w niedzielę. Łódki od poniedziałku będą stały w innej marinie – tam gdzie będzie festiwal. Niestety nasze biuro jest w mieście (budek South Carolina Maritime Foundation). Mieszkamy w rejonie Mt.Pleasant, więc wszędzie spore odległości. Pamiętajcie o czacie z Gutkiem we środę – szykujcie pytania. Aha – ponieważ nasza ekipa telewizyjna ma zaplanowany program z Gutkiem z cyklu „Ask the skipper” – bardzo będę wdzięczna za przesyłanie tutaj na blogu pytań – z podaniem imienia, nazwiska oraz miasta zamieszkania. Nie obiecuję, że wszystkie zostaną zadane, bo nie wiem, ile czasu ma mieć nagranie. Ale proszę o współpracę. Pozdrowienia z Charleston – MJ.