Gutek: mam już plan

Fot. Mark Lloyd / DPPI / VENDEE GLOBE

Zapis dzisiejszej rozmowy z Gutkiem:

-Powiedz czy wejście na maszt jest w ogóle możliwe w tych warunkach?

– Powoli zaczyna być możliwe. Na razie jeszcze nie jest, musze poczekać aż zelżeje wiatr. Po pierwsze dlatego, że kierowca, czyli autopilot, nie jest pewny, ale płynę w tej chwili tak wolno, że nie ma to wielkiego znaczenia, a dwa że jest jeszcze trochę dużej fali. Chodzi o wejście na top masztu, który ma 30 metrów, więc nie jest to takie proste. Główna rzecz to ściągnięcie zaplątanego genakera ze sztagu. Nie wiem jeszcze za bardzo jak to zrobić. Mam już pewien plan, ale to nie będzie takie proste. Można zjeżdżać z góry masztu na dół i obcinać po drodze kawałki, ale te latające fragmenty mogą uszkodzić maszt, który mógłby polecieć razem ze mną, więc to nie jest najlepszy sposób. Lepszym rozwiązaniem byłaby cisza – za 12 godzin na GRIB-ie pogodowym nie ma więcej wiatru niż 3-4 węzły, więc jest szansa, że uda mi się to odkręcić. Samo odcięcie fału nic nie da, bo wszystko jest zaplątane od góry do dołu, więc można tylko coś uszkodzić jeszcze bardziej. W tej chwili skupiam się wyłącznie na tym, żeby pozbyć się tego kłopotu ze sztagu, a potem będę myślał dalej.

-Czyli przez najbliższe 12 godzin jesteś w stanie płynąć powoli z taką awarią i nie stanowi ona bezpośredniego zagrożenia w tym momencie?

-Wydaje mi się, że nie, tym bardziej, że siła wiatru cały czas spada, od nocy spadło już o 5 węzłów i prognoza się zgadza. Płynąć mogę, ale w trybie awaryjnym, nie ma mowy o normalnym żeglowaniu, ale tylko z wiatrem i z falą. Chodzi o to, żeby ten zaplątany żagiel był zasłonięty grotem, żeby te części materiału które widać na zdjęciach nie spowodowały urwania sztagu. Tak więc jest to ważne ze względów bezpieczeństwa. Staram się też płynąc jak najwolniej, bo im dłużej będę znajdował się w tym miejscu gdzie teraz, tym szybciej dostanę ciszę, która jak mi się wydaje pozwoli załatwić problem.

Ten żagiel Gutek ma teraz zawinięty na sztagu … / Fot. JM Liot / DPPI / VENDEE GLOBE

Ale dodał jeszcze w międzyczasie: Wiesz … ale jak sterowałem z ręki … jak ona pięknie płynęła … cztery godziny – dwadzieścia, dwadzieścia dwa węzły … perfekt było; wszystko jest super, tylko ten pilot słaby …

34 komentarze do “Gutek: mam już plan

  1. Jesli Gutek nie bedzie w stanie rozwiazac problemu samosteru, to niestety, wycofa sie. Mysle, ze powinien przespac sie z 270 minut (3 x 90 niektorzy wirdza o co chodzi) i ze swiezym mozgiem sprobowac.

  2. pojawił się nowy zapis audio z Gutkiem. Z tego co udało mi się zrozumieć, to Gucio jest strasznie zmęczony, niewyspany i ciągle próbuje rozkminić problem z autopilotem. Potwierdził również, że udało mu się zrzucić Gienie i zrobił to wszystko z deku, nie wchodząc na maszt. Zajęła mu ta operacja 2h ciężkiej pracy.
    Dalej było coś co mnie zaniepokoiło a dotyczyło życia Gutka, ale mogłem źle zrozumieć, więc czekam, na oficjalne tłumaczenie.
    Z tego co zrozumiałem, Gutek jest potężnie zmęczony.
    Gutek 3maj się mocno.

    • Nowe audio z dziś jest już na stronie POR i Energa Sailing; ja tutaj nie dam rady – na razie – zamieszczać mp3, potrzebny upgrade :) ale zapewniam, że jest lepiej – pozbycie się „kapuchy” ze sztagu bez konieczności po pierwsze wchodzenia na górę a po drugie ciachania wszystkiego na drobne kawałeczki naprawdę Gutkowi pomogło :)

      • pani Gospodyni się nie denerwuje i specjalnie nie przejmuje naszym tutaj marudzeniem ;)
        daliśmy radę na v5o to i teraz damy :)

    • Twój niepokój był słuszny jednak dotyczył V5O, oto cytat:
      „”Uwierz mi, byłem naprawdę blisko utraty życia,” powiedział. „Na mojej ostatniej podróży dookoła świata byłem naprawdę blisko podjęcia decyzji do zatrzymania na Wyspach Kergueleny byłem naprawdę zdesperowany. Nie chcę być w tej samej sytuacji.”
      Spoko.

    • tak, czytałem, że Alex złożył protest na 8 czy 9 jachtów, w tym Energa. Mijając Cape Finistere mieli omijać zakazaną strefę i część to zrobiła, a część nie. Ciekawe co im zrobią? i dlaczego tylu zawodników ten zakaz zignorowało?

      • W odniesieniu do sytuacji opisanej tu:

        http://www.yachtingworld.com/news/533102/vendee-globe-9-yachts-in-colregs-protest

        Polish Ocean Racing informuje, że protest jest w rozpatrzeniu komisji
        regatowej, a Gutek złożył stosowne wyjaśnienia. Ze względu na awarie
        i rezygnacje jakie miały miejsce w minionym tygodniu, komisja
        przedłużyła termin składania oświadczeń tym zawodnikom, którzy jeszcze
        tego nie zrobili, a czas na rozpatrzenie sprawy został wydłużony i
        wynosi 90 dni. [Generalnie, w strefie wyłączonej był korzystniejszy kierunek wiatru – i najprawdopodobniej część zawodników zdecydowała się podjąć ryzyko, narażając się na ew. karę. Niektórzy mieli też pecha i spotkali się blisko z kutrami rybackimi, co skończyło się wycofaniem z imprezy … Motywacji Gutka nie znamy, już wtedy miał kłopoty techniczne.]

  3. News: „At first light today I managed to get the gennaker down without coming up the mast”
    Czy można go potwierdzić?

    • Aaaa, znalazłem potwierdzenie. Hurra!!!! Genaker zrzucony. Dobra robota, Gutek :)
      Teraz Gutek wraca na kurs, ale Genakera raczej się nie da naprawić na morzu, mimo że uszkodzenie jest niewielkie.
      Teraz już tylko autopilot do naprawy i możesz te 22 knoty pędzić.

      • Hurra ,teraz „tylko autopilot”,kiedyś na niego mówiliśmy na statkach Michałek.Teraz czekamy na potwierdzenie od Milki,pewnie już z Gutkiem rozmawiała.Czekamy!!!!!!!!!! Go Gutek Go gogo!!!!!!!!!

    • Milka juz wrzucila to na strone energi i Fb.
      Teraz ‚tylko’ autopilot i wracamy do gry.
      Czy Gutek ma pomysl jak zmusic pilota do wspolpracy?

  4. Gutek skierował dziób ‚wnuczki’ na północ, przemieszcza się z prędkością 1.7 węzła. Na mapie trackingu nad równikiem pojawiła się czerwona kreska (oby to była tama dla ścigantów z czołówki).
    jak myślicie, co będzie w przeciągu tych najbliższych 48h?

    • też tak od rana kompa włączyłem i widzę że Gutek naprawia. Zaraz będzie odświeżenie pozycji to zobaczymy jakie są postępy. Gutek w rozmowie mówił, że jest cały czas w kontakcie z serwisem autopilota i że to raczej sprawa oprogramowania.

      • Na razie stoi, co jest plusem, bo może naprawiać; Dzisiaj planowa łączność przez biuro regat, więc po południu wieści prosto z pokładu. Sprawa autopilota może być oprogramowaniem albo malutkim kabelkiem który nie teges … Gutek mówił, że kilka razy już to sprawdzał wszystko od góry do dołu. Może teraz jak zajmie się tym genakerem i przez jakiś czas będzie myślał o czymś innym, to wpadnie na jakiś nowy pomysł. Albo specjaliści od tego sprzętu wpadną …

        • Chyba, że to wirus podrzucony przez Bonda… Ktoś na innym forum naoisał, że zmieniono przepisy regat i Operon nie mógł ich już spełnić… Podobno to było przyczyną poszukiwania nowego jachtu. Jeśli tak, to boją się go jak ……. .

  5. „Ale dodał jeszcze w międzyczasie: Wiesz … ale jak sterowałem z ręki … jak ona pięknie płynęła … cztery godziny – dwadzieścia, dwadzieścia dwa węzły … perfekt było; wszystko jest super, tylko ten pilot słaby …”
    Wyobrazam sobie jaki musial byc szczesliwy a zarazem wkurzony w tym momencie. Bo wie ze lodka idzie jak zloto a przez zlosliwosc przedmiotow martwych musi walczyc z awariamii.
    Gutek trzymaj sie i damy rade :)
    Nie wiem czemu ale bardzo spodobalo mi sie to co powiedzial Gutek :)

  6. Na stronie VG Gutek udziela wywiadu po angielsku (dobrze mu idzie!), nizej po naszemu już mniej melodyjnie. Wynika z tego, że duża genua zawinęła się wokół sztagu dużego foka. Moze to banalne, ale…
    gdyby spróbować rozwinać owego foka, to może to rozwinie się i genisława.
    Tak tylko kombinuję…
    Piotrek – a może Ty podpłyń do Guta co??

    • Miks gdybym tylko dal rade, to oddalbym nawet moje Temptation ;) ( to raz) (dwa), jestem jakies 750 mil od Gutka pozycji teraz a przy obecnie panujacych „huraganach” zajeloby mi pewnie ze 3 dni ;)
      Cos czuje ze Gutek juz cosik tam kombiunuje bo plynie 1.8 i to calkiem w druga strone. Pozostaje nic jak tylko trzymac kciuki i czekac na nastepny meldunek z pokladu „wnuczki”
      Pozdrawiam Piotrek

  7. Bardzo współczuje Gutkowi, dopiero tydzień, a on już tyle się nacierpiał i końca złego nie widać. Mój NaviWeather prognozuje, że około wtorka-środy ma się otworzyć przejście przez końskie szerokości z wiatrem na południe. Być może to będzie szansa, na dogonienie czołówki…

  8. 13,1 węzła – jeeedzieeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
    Ale radocha :)

  9. Tak sobie mysle ze dobrze by bylo wciagac sie do gory , ale nie po maszcie tylko „trzymac” sie sztagu i go po drodze uwalniac od zagla- ale czy to jest mozliwe ? No i podwojna ASEKURACJA ! Telefon do kieszeni wsadzic ! Cholera-troche doswiadczenia cyrkowego by sie przydalo !

    • miałem ten sam pomysł, ale od góry, tzn żeby wejść na maszt i zjeżdżać wzdłuż sztagu, ale jak sobie wyobrażę, że to jest 300m2 w pojedynkę, to aż mnie ciarki przechodzą.

  10. Króca bomba, duży ten Genek. Odwinąć go nie jest tak łatwo nawet w kilka osób, a co dopiero w

    pojedynkę na środku oceanu. Wiemy jednak że nie ma na świecie takiej rury…..

    A gdyby tak na Babci zasymulować taką sytuację i sprawdzić jak najlepiej tego Genakera zdjąć?

  11. Sprawdziłem kiedy Gucio miał „przygodę” z wiatrakiem w V5O… 8-go dnia regat!!!
    A który dzisiaj jest dzień VG??? ÓSMY…

    Brad Van Liew tak wtedy mówił:
    – Przez ostatnie kilka dni próbowałem płynąć tak szybko jak się da i uzyskać trochę przewagi nad Gutkiem. Jestem w związku z tym zmęczony, a wiatr zaczyna kręcić, ponieważ zbliżamy się do Wysp Zielonego Przylądka. Moim zdaniem minę je w bezpiecznej odległości i nie utknę tu nigdzie bez wiatru. Mam 50 mil zapasu, co powinno wystarczyć. Udało mi się znaleźć dosyć dobre pod względem meteorologicznym przejście, liczę że nie stracę przewagi jaką wypracowałem.

    – Próbuję być ostrożny, naprawdę nie chcę żadnej awarii. Można stracić wszystko w jednej chwili. Gutek jest dalej na zachód, jeżeli ja stanę, bez trudu mnie wyprzedzi. Wiele będzie zależało od warunków w strefie ciszy, to będzie następna próba.

    W pasie równikowym szybko wydobrzał i ruszył z kopyta. Pamiętacie finisz po „obwodnicy” do Kapsztadu?

    • się działo, nie ma co.
      tutaj jednak jest tylko jeden start i jeden finisz. v5o było tego 5 razy, więc inaczej też można było temat wyścigu ugryźć, wszyscy w końcu startowali razem. No nic, jakby nie patrzeć przed naszym Kapitanem spora zagwostka zarówno techniczna, jak i w dalszej części taktyczno-nawigacyjna. co prawda, wszyscy jeszcze są przed równikiem więc tu jest szansa na nadrobienie części dystansu.
      jednakowoż, należy mieć nadzieję, że Gucio i ‚Wnuczka’ do tego czasu sobie już wszystko wyjaśnią, bo za równikiem już nie będzie taryfy ulgowej, a jedynie jazda bez trzymanki.

  12. Gutek,
    Tym razem, razem z Tobą czekamy na słaby wiatr i odrobinę szczęścia w nieszczęściu. Tak jak poprzednio byłeś mocno testowany w boju, ale również sowito nagradzany. Mam nadzieję że i tym razem będzie podobnie i wszystko dobrze się ułoży.
    Super że masz też momenty uniesień i żeglarskiej ekstazy. – 22 węzły? to już coś.

    Powodzenia,

  13. Flauta obejmie obecną pozycję Gutka za 48 godzin. Teraz wieje ok. 15 w. tendencja siadająca. Co do tej „sałaty”na sztagu, to…
    – ona się zrobiła na pełnym, więc logicznie rzecz biorąc powinien stanąć w dryf i próbować odpętać pociągając za… szot;
    – jeśli to nic nie pomoże, to próbowałbym luzować fał geni i ściągać żagiel po sztagu;
    Będzie dobrze. Kilka dni odpoczynku zmieni psychfizyke żeglarza. A my dodawajmy mu animuszu.

    – Gutek dasz radę. To proste i znasz już odpowiedź na problem. A później jak genua będzie na pokładzie, to pogłaszcz ją i poklep od nas wszystkich – bo ona chciała już galopować, bez autopilota. Energa chce płynąć i gonić innych. Jeszcze ją postawisz nie raz!

    Słabe wiatry mogą tam trwać nawet przez 120 godzin!
    Chyba los coś Gutkowi dał w prezencie… tylko co?

    • Jak już będzie na maszcie to pewnie sprawdzi części autopilota,miejmy nadzieję,że tez coś znajdzie i reszcie ruszy.Przecież jest gdzieś schemat tego autopilota i producent powinien wiedzieć,chyba ,że poszło coś większego(jakiś zasilacz)ale to by Gutek chyba już znalazł.Martwimy się ,ale ten Neptun ćwiczy nam Gutka,może chce jeszcze Go bardziej zahartować? Trzymam kciuki i rodzinie tez każę.Jak tylko będzie coś wiadomo to mam nadzieję,że Gospodyni nas poinformuje,dzisiejsza noc nie będzie w naszych domach spokojna,oj nie.

Możliwość komentowania jest wyłączona.