Zdaje się, że Gutek wykorzystał, co najlepsze ze wschodniej strony zatrzymanego niżu i z wiatrem przerzucił się na stronę zachodnią. Chris chyba kiepsko żegluje baksztagami na zmianach wiatru, nie potrafi wybrać bardziej docelowego i traci na tym – mimo położenia z tej samej strony niżyka. Dwaj liderzy pilnują siebie nawzajem, są już w ćwiartce NE za centrum niżu i muszą halsować.
Jutro Brad powinien już pewnie żeglować pod zasysany na południe przez niż pasat z N. Gutek i Derek mogą mieć jeszcze umiarkowany wiatr W strefie zbieżności wiatrów niżu i pasatu, a Chris może ich doganiać z silnymi wiatrami SW w ćwiartce NW niżu.
W niedzielę być może Brad już będzie się kłopotał z decyzją, kiedy przełożyć się na prawy hals, aby nie wjechać w słabszy pasat, idąc dalej na wschód, ale i nie halsować potem zanadto przy brzegu Brazylii idąc w stronę zachodnią. Pozostali pewnie będą na lewym halsie, a kto sie opóźni może jeszcze się pomęczyć w strefie przejściowej między wiatrami niżu a pasatem, gdzie zbieżność wiatrów W i NW może dać strefę osłabionego wiatru.
W poniedziałek wszyscy powinni być na prawym halsie po zwrocie, który najlepiej chyba rozumiejący skręcanie wiatru Gutek ma szansę wykonać w optymalnym momencie poprawiając swoją pozycję. Potem niestety wjadą w wiatry pasatowe o stałym kierunku wschodnim i znowu zacznie się preferujący stateczniejsze jachty żużel z wiatrami około półwiatru.
Mój mąż też się ciągle pyta – „A co tam słychać w regatach? Jak tam Gutek? A pozostali? Niech chłopaki płyną jak najszybciej, bo będzie chwila spokoju w domu ;)” Jak się skończył etap 3 – rzekł do mnie „witaj” :) Ale małżonek zaczął śledzić oferty sprzedaży jachtów w internecie, a do niedawna liczyły się tylko samochody…więc powiadam, nie jest źle ;)
Pozdrawiam wszystkich w niedzielne popołudnie i zachęcam do spacerów – sio sio od tych kompów -wiosna, słońce świeci, nad wodę, w las, na rowery :) my właśnie wróciliśmy – ciepłe promienie słoneczne niezastąpione !
Tak jest !Wiosna przypomina-BADZMY AKTYWNI ,ZANIM BEDZIEMY…RADIOAKTYWNI ;)
„melon
April 2nd, 2011 at 05:47
Jak to CO?????
Wskoczymy na swoje łajby i też spróbujemy coś osiągnąć. Taką inspirację, jaką dał “Pan Gutek” nie można zmarnować”
No to Wy sobie wskoczycie a ja nie jestem z branży. Raz na parę lat pożyczam żaglóweczkę i okazjonalnie popływam. Mam inne pasje. Ale też chodzi o towarzystwo ,które spotyka się w tym miejscu. Jest nas grupa ,która pisze i pewnie dużo większa, która czyta. Sami sympatyczni ludzie. Może spotkamy się na powitaniu Operona w Sopocie?
Tryb ukryty nieprzemyślany, faktycznie na http://forecast.predictwind.com/tracking/ widać pozycje tych którzy się ukryli.
Gutek !!! Gutek !!! Gutek !!!
Wiatr nieco słabszy, konkurenci w promieniu 100 nm, woda w Atlantyku ciepła , może w ramach odpoczynku od taktycznych roszad , jakieś „przyrodnicze” wideo, bardzo proszę
Panie Gutku ! Czytając wpisy widzę, że problemy z współmałżonkami zazdrosnymi o czas poświęcany na kibicowanie regatom to dość powszechna sprawa. Taki to już los pasjonatów. Nagrodą za nasze próby bycia na bieżąco z V5O jest dla mnie poranne pytanie żony : No co tam nowego u Gutka ?
Pozdrowienia dla Wszystkich !!!
„melon
April 2nd, 2011 at 05:47
Jak to CO?????
Wskoczymy na swoje łajby i też spróbujemy coś osiągnąć. Taką inspirację, jaką dał “Pan Gutek” nie można zmarnować”
No to Wy sobie wskoczycie a ja nie jestem z branży. Rz na parę lat pożyczam żaglóweczkę i okazjonalnie popływam
No to pożyczymy dwie i zrobimy regaty po Kan.Byd. śluza Czyżkówko – śluza Prądy oczywiście jak będzie wschodni wiatr, a potem poczekamy na zachodni i drugi etap Prądy – Czyżkówko :) W razie braku wiatru proponuję kajaki :)
Pozdrawiam ze słonecznej Bydzi :)
Gutek Gooooo!
Mój poprzedni wpis poszedł tylko w części ale to chyba moja wina.
Ja kiedyś tak pływałem po Brdzie.
http://handy.fotosik.pl/albumy/826684.html
Konstrukcja tratwy mojego kolegi Ziemowita.
Moj komputerek tez wszedl w tryb ukryty. Za sorawa zony zapewne. Po prostu nie mogla juz tego wariactwa znies i go ukryla. Za oknem go nie ma. Dobry znak ze nie wyrzucony z domu. Nie bylo by co zbierac . Poszukiwania trwaja !
Chyba panowie od RV nie radzą sobie z obsluga funkcji ukrycia. Poprzesuwaly sie chyba godziny aktualizacji mapki, a do tego zapanowal bezruch.
Zeby bylo ciekawiej na stronce http://forecast.predictwind.com/tracking/
widac aktualne pozycje lacznie z tymi co sie niby ukryli ;)
pozdrawiam
Czy pozycje wszystkich skiperów podane na PredictWindzie nie są przypadkiem aktualne? Jeżeli tak,to kiepsko wychodzi to ukrywanie:/
Gutek,GOOOOOOOOOOOO!
Brad się ukrył wiecie? Oj dzieje się dzieje. Tylko faktycznie na RV to powinno chyba trochę inaczej wyglądać… Gutek ! Gutek ! Gutek !
RV nie dorósł do pokazywania sytuacji gdy któryś z zawodników przeszedł w tryb ukryty.W tej chwili pozycja Chrisa jest z 12.00 a pozostałych z 18.00. Cyba że Gutek i Derek też się ukryli a my nic o tym nie wiemy ?
Gutek !!! Gutek !!! Gutek !!!
Operon idzie kursem 355, a to wskazuje na drogę ku 20 węzłowym wiatrom. Zdaje się, że już jest w strefie 15 w. Oby wytrwał w tym zamiarze. A wirtualne regaty – są zachętą do prawdziwych.
Zobaczymy co z tego wyjdzie. Zona powoli traci cierpliwosc bo od kilku dni nic tylko siedze przed kompem i knuje jak to wszystko ominac albo dogonic albo uciec.
Chyba zrobilem sie troche monotematyczny a tutaj skupiamy sie na Gutku i reszcie „towarzszy zeglarzy”
Oby Gutek dobrze wyczul powiew z polnocy i wkoncu nadszedl wiatr zmian ;)
No to Kolego teraz KK 52, za godzinę 37, za pięć godzin 47, a 0 ósmej 65 stopni i stopy wody przed dziobem! :)
A Pan Gutek dobrze czuje nadchodzący powiew z północy… jutro może być interesująco.
Mikst,
Dokladnie jestem 39W 19′, 18S 16′, zaraz popatrze co za madre rzeczy tam pokazuja. od jakis 30 min mam baksztag 10.3 i cos sie troszke ruszylo ale pewnie zaraz wylacza ;)
Powoli chybaa pesymizm bierze gore. Ja tylko zegluje palcem po ekranie a co ma powiedziec Gutek z reszta na tak zmiane warunki. Na poczatek medal za determinacje i cierpliwosc ;)
Dzieki Mikst za info i zobaczymy co dalej ;)
Gutek Gutek trzymaj sie,
Gutek Gutek trzymaj sie,
Gutek Gutek trzymaj sie :)
Tak to chyba sie spiewa ;)
Pan Krzyś wykorzystuje pierwszy możliwość schowania się – utajni się do jutra do 18utc :-) http://twitter.com/VELUX5OCEANS
I jeszcze jedno, Mikst gratulacje za umiejetnie wybrniecie i wyminiecie nicosci wiatrowej. Plyniesz swoje i jak najdalej od brzegu ;) Tak trzymac
Dzięki, dzięki. Ja też miałem chwile rozpaczy… (z lewej było 3,2w. z prawej 2,7w. pchał mnie baksztag 16,7 i przed dziobem miałem furtkę wielkosci kropki do wiatru 10,3). Zajrzyj do http://www.pacotool.fr/ – on Cię poprowadzi. Okąd korzystam z tej nawigacji udaje mi się więcej, choć nie bez wysiłku. Tam trzeba często zaglądać i korygować kurs, bo wiatr zmienia się ciągle, a pacotool je uwzględnia na bieżąco. W którym miejscu jesteś teraz Piotrek?
Hmmm a ja w dalszym ciagu tkwie w tej nicosci wiatrowej pod brzegiem w mojej wirtualnej samotnej zegludze ;), juz nie mam koncepcji jak sie wykaraskac i znalezc troche wiatru. Co stworze jakos teorie i strategie to za chwile wiaterek sie tak poodkreca ze d……pa w szafie. Chyba ze mnie kiepski material zeglarski, pewnie lepiej wychodzi mi samo ciaganie tych szotow, niz ciaganie i myslenie ;)
Pozdrawiam Piotrek
Chyba idzie jak trzeba ,tylko dmuchajmy i aby tak dalej.Te 3 tony co Dzieli Gutka od rywali,powinni rozdzielic pomiedzy i wtedy bysmy zobaczyli ,gdzie by byl,i na pewno nie z przodu.To co robi Gutek to i tak mistrzostwo swiata.Dlatego Gutek go go go…..!
Do La Rochelle bardzo daleko. Do Charleston dalej niż bliżej. Płyną, i to jak płyną! To jest urok prawdziwych regat – halsówka. To ona sprawia, że nie wiemy kto i kiedy zrobi zwrot i jak dużo popuści żagla, żeby przyspieszyć… ile zarefuje. Tu jest więcej niewiadomych, które zależą od sposobu żeglowania czyli od samego skippera. I sprzęt mniej się liczy, a bardziej madrość. Wykorzystać wszystkie zmysły i sygnały do popłynięcia tam, gdzie trzeba.
Zdjęcie z Gutkiem opartym o falochron i patrzącym na ocean – to jest odpowiedź na pytanie: kim jest Gutek?
Pan Gutek!
Rzeczywiście Gutek jest świetnym regatowcem i codziennie udowadnia, to co powiedzial w jednym z wywiadów w Punta, że żeglowanie to jego życie i będzie to robił zawsze. Sądzę, że gdyby przyszło kiedys Gutkowi do głowy zrobić cykl szkoleń z taktyki żeglowania, to trzeba by wynajmować największe sale jakie mamy w kraju. Milka może zapytaj o to Gutka jak będzie już w USA. A będzie oczywiście juz niedługo i oczywiście na najwyższym podium!
podoba mi się określenie Gutka jako „zaklinacza wiatru”. od razu przypomina mi się jedna z powieść Karola Olgierda Borchardta „Szaman Morski”, z tym że tam kapitan Eustazy Borkowski zaklinał fale.
HAndy pyta co będzie po La Roche?
HAndy no ja właśnie mam nadzieję, że jednak coś się wydarzy ;)
a na razie dmuchajmy w te żagielki co sił w płucach. skoro wiara przenosi góry, to myślę, że bez problemów popchnie w odpowiednim kierunku pełnoletnią, poczciwą i równie zgrabną „Babcie”
dobrej nocy
Mi się też podoba, że Gutek wykorzystuje każdą okazję, żeby podgonić. W rozmowie z naszą Gospodynią brzmi spokojnie i naturalnie, wydaje mi się, że czerpie ze swojego ogromnego doświadczenia, analizuje nie tyko mapy, prognozy, które jak Brad wspominał często nie oddają rzeczywistości tam faktycznie panującej, ale sam mówi – obserwuje chmury. I najwyraźniej znajduje same „wietrzne”. To jest niesamowite. Gutek to prawdziwy „zaklinacz wiatru”.
Wszyscy inni snują się powoli 6 – 5 w, a Gutek myk i 9 węzłów, Brad się poci, zmienia żagle co chwila, suszy mokre ciuchy w kabinie, zmęczony, a Gutek popatrzy w chmurę, pomyśli i myk i jest 2. Piękne!!
ostatnio jak sprawdzałem rv Gutek był na trzecim miejscu (dziś po południu), teraz awansował na drugą pozycję (godz. 21:50) – i wcale mnie to nie dziwi.
Cały czas jestem pod wrażeniem spokoju Gutka w tym etapie jaki przemawia w każdej jego wypowiedzi. nie wiem, może nie zwróciliście na to uwagi, albo może ja idealizuje sobie wyobrażenie Jego postaci, jednak zauważam zmianę w osobie Gutka. Mówiąc kolokwialnie Gucio wyluzował, zżył się z „Babcią”, zaufał doświadczeniu i robi swoje.
Brawo, postawa godna mistrza!!
Wszyscy się zmieniamy.
Prognozy Pana Krzysztofa coraz bardziej barwne. Ja czekam na kolejne jak na odcinek ulubionego serialu.
Potrafimy od razu wychwycić błąd RV i się zanadto nie podniecać.
Dobry pomysł z tymi żagielkami na zapałczanych masztach.
Zaczynam się martwić co z nami będzie jak dopłyną do LaRochelle.
Jak to CO?????
Wskoczymy na swoje łajby i też spróbujemy coś osiągnąć. Taką inspirację, jaką dał „Pan Gutek” nie można zmarnować. Ja myślę, że On dalej będzie nas nakręcał kolejnymi projektami. A to jest dobre pytanie do Gutka. Czy jak by miał wystartować w BW, to wie, z kim by popłynął??? Kogo uważa za godnego sobie partnera? Ciekawe.
ps. Pszczółeczka na wodzie!!!!! Dziś taklowanie i na rejs. „Palomino ” na wodzie wygląda przepięknie.
Pozdrawiam z budzącego się Tolkmicka.
Zgadzam się „takiej inspiracji nie można zmarnować” , ale według mnie niekoniecznie trzeba zaraz organizować swoje własne jachty, Ci co ich nie mają mogą po prostu w trudnych dla siebie momentach przypominać sobie „Gutkową walkę” z 3 etapu – kiedy już na finiszu pojawiało się wiele komentarzy – „no trudno, trzeci” on do końca zachował spokój i czujność, nie poddał się i 40 sekund….zadziwiło wielu niedowiarków.
I proszę się nie śmiać z żagielka na zapałczanych masztach. Czasami trzeba odnaleźć dziecko w sobie, by móc zachować radość i dystans do tego czasami „Dziwnego Świata”.
A Pan Gutek chociaż spadł na 3 lokatę to i tak wierzę, że nie odpuści i jeszcze nie raz „zagra na nosie” :) wszystkim pyszałkom. A tak ! Trzymam kciuki! Gutek Go!