Przy sprzyjających wiatrach i szybkości Eco 60, „przelot” z Kopenhagi do Gdańska trwałby ok. dwie doby. To byłaby niepowtarzalna okazja podziękować Neptunowi. :)
Kopenhaga… czy oni wszyscy tam popłyną? Jeśli tak, to może zajrzą do Gdańska na Baltic Sail 2011, to by dopiero było… cztery ECO 60 i HMS Bounty burta w burtę.
A ja się z toba nie zgodzę …jak na nasze skromne możliwości i tak sporo udało się zrobić , a firma Operon jest tego najlepszym przykładem. A dużych firm nie brakuje i jest to tylko kwestia przekonania ich do projektu medialnego… a jak się to robi Gutek już wie…teraz w związku z tym że stał się znany i chyba bezpowrotnie zerwał z opinią „załoganta” bedzie mu o niebo łatwiej. Życzę Gutkowi realizacji takich projektów o których Romkowi P. się nie śniło…i wierzę że mu się uda…Marzenia się spełniają…
Drogi Panie Andrzeju Piotrowski , o polskim biznesie i sponsorstwie niech Pan lepiej zapomni. Prosze spytac Karola Jablonskiego ktory probowal zbudowac team na Amerikas Cup i czym sie to skonczylo wszyscy wiemy. Juz predzej widze biznes rosyjski. Zaistnieli na ostatnim VOLVO. Plyneli do ostatniego dolara czyli do polmetka. Dawno Pan nie byl w Polsce . Oj dawno ! Serdecznie pozdrawiam. Z innych spraw. Hallo „Mikst”-co do powitan w polskich portach, probowalem zainteresowac wladze miejskie w Swinoujsciu. Sa zainteresowani. Dalem im namiary do reki, plus DVD z Gutkiem w roli glownej .Sprawa sie komplikuje Bo Gutek chyba nie przyplynie Operonem. Trzymajcie sie wszyscy i oby do zobaczenia. A moze Pan Andrzej Piotrowski przyjedzie do kraju ?
Operon Racing przypłynie do Polski na pewno – na początku lipca. Chłopaki teraz ogarniają go po wyścigu żeby bezpiecznie przejechać do kraju. Koszty remontu lepiej zostawić w polskiej stoczni niż francuskiej, z korzyścią dla jachtu i kieszeni. Najpierw Gutek samolotem przyleci do kraju, po kilku dniach wraca na jacht i na wodę. Nie wiadomo jeszcze dokładnie jaka trasa – może najpierw do Kopenhagi gdzie jest siedziba VELUXA – dokładnie jeszcze nie wiadomo.
Ostatni raz w Polsce byłem w 2009 roku we wrześniu i październiku. Przedtem zazwyczaj bywałem dwa razy w roku. Sprawę polskiego udziału w America’s Cup znam od podszewki. Jak również znam kulisy startów MK Cafe Sailing Team jak też (częściowo) projekt jachtów MK Cafe Gemini (jacht One Ton) i nowszy MK Cafe (ILC 40). Sponsorem wszystkich był mój znajomy Marek Kwaśnicki z Koszalina – byly właściciel firmy MK Cafe i innych (również pochodzę z tego miasta). Myślę, że również jestem nieźle zorientowany w udziale polskiego katamaranu Warta-Polpharma w regatach The Race – brałem udział w rejsie tegoż jachtu na trasie Gdańsk – Vilamoura, Portugalia na przełomie 1999-2000. Wtedy na pokładzie W-P poznałem Gutka. Właśnie z uwagi na polskie realia zaistniałe podczas powyższych ‘events’ uważam, że należy wziąć pod uwagę polski biznes. Trzeba relacje z polskimi biznesami uwolnić od patologii obecnej wówczas. Po prostu zrobić je normalnymi podobnie jak jest to na całym świecie. I wtedy jest nadzieja, że talenty jak Gutek nie zostaną złożone na stosie układów, układzików i tym podobnych zachowań. Niestety na powitanie Gutka się nie mogę stawić. Moje zobowiązania żeglarskie i promocyjne wynikające z roli jednego organizatorów uroczystości związanych z rocznicami kpt. Władysława Wagnera (100-lecie urodzin, 80-lecie rozpoczęcia rejsu dookoła świata i 20-lecie śmierci)w przyszłym roku uniemożliwiają mi podróż do Polski. Pozdrawiam
Andrzej W. Piotrowski
Chicago
czy wiadomo coś o Christofie Bullens ? Zdaje się że miał płynąć dookoła
Facet ma wielkiego pecha. Wracał tym jachtem do Belgii i chyba 50 mil od portu docelowego wszedł na mieliznę. Nie wiem na ile poważne uszkodzenia jachtu – można by pewnie wydłubać coś w internecie na ten temat. Christophe miał się pojawić na rozdaniu nagród jutro w La Rochelle, ale czy się pojawi – zobaczymy, a raczej nam doniosą mam nadzieję.
wydaje mi sie ze w tych regatach teraz wystartuje Gutek
„THANK YOU MILKA” – taką bombonierkę otrzymałem jako duże „dziecko” „a la DESSERT AU CHOCOLAT” szt. 7. i oczywiście skojarzyło mi się tylko z jednym: BLOG of MILKA, tak więc i ja dziękuję za ten blog. Blog, który przekształca się powoli w klub dyskusyjny „Tu nazwę proszę wpisać”.
Andrzej wygłosił już referat i warto się nad tym pochylić, przegadać i zarysować wizję przyszłości. Co grono głów to nie jedna, mądrość tkwi w zespole i wspólnym myśleniu. Jesteśmy grupą sympatyków rejsu, mamy swobodę obserwacji i komentarza, możemy wnieść świeże spojrzenie z zewnątrz, a więc to czego może brakować zespołowi zaangażowanemu w sam rejs. Kto wie, może coś ciekawego „uknujemy”… :)
Mirosław J. Sziwa
Poznań
Gutek zajął 2 miejsce w najstarszym wyścigu żeglarskim dookoła swiata samotnych żeglarzy. Jest to polskie największe osiągnięcie w żeglarstwie morskim (i oceanicznym) od czasów nieodżałowanego Kazimierza „Kuby” Jaworskiego. Tym sposobem udowodnił swoją przynależność do panteonu najważniejszych postaci polskiego żeglarstwa oceanicznego obok Władysława Wagnera, Andrzeja Bohomolca, Leonida Teligi, Henryka Jaskuły, Kuby Jaworskiego, Krzysztofa Baranowskiego, Tomka Lewandowskiego, że przytoczę tylko najbardziej rozpoznawalnych. W związku z powyższym jak najbardziej zasadne staje się pytanie co dalej? Oczywistym jest, że następnym ‘challenge’ powinien być udział w wyzwaniach gdzie zmagają się najlepsi z najlepszych. Takim wyzwaniem jest Vendee Globe – regaty nonstop dookoła świata z Les Sables d’Olonne do Les Sables d’Olonne trasą słynnych 3 przylądków: Dobrej Nadziei, Leeuwin i Horn. Tam ściga się elita (a propo’s czy zwrócił ktoś uwagę na nieobecność Francuzów w Velux 5 Oceans – ja wiem dlaczego i Milka również). W zasięgu jest też Volvo Race – najstarsze, załogowe, etapowe regaty dookoła świata. Co zatem czynić? Które wybrać? Przede wszystkim wygrać ostatni sukces. I to w Polsce. Nie angażować do tego finansowo państwa. Dlaczego? Państwo jest finansowo już zaangażowane w promocję piłki nożnej (Orliki, Euro 2012, premier kopiący piłkę). Wynik znamy – poziom polskiej piłki nożnej najgorszy od przynajmniej 20 lat. Nie robić na siłę propagandy żeglarstwa. Nie muszą wszyscy żeglować.W Stanach nie ma żadnej promocji żeglarstwa, natomiast pływa kilka milionów jachtów. Podobnie jest w Europie Zachodniej. Uważam, że sukces Gutka należy przełożyć na pieniądze. Bo one będą bardzo potrzebne. Udział zarówno w Vendee Globe czy Volvo Race to wydatki siegające grubo ponad 10 milionów USD. Czyli co? Ano trzeba zaangażować do tego polski biznes. I do niego trzeba trafić. Gutka sukces w elitarnych regatach na światowych trasach to promocyjny sukces Polski i polskiej gospodarki (produkty, serwis itp.). Ostatnio w tym kierunku Gutek więcej zrobił niż polskie ambasady czy konsulaty czyli kierunek jest słuszny. Trzeba sobie zdawać sprawę, że takie światowe ‘events’ jak Velux 5 Oceans są śledzone przez światowe media i za ich pośrednictwem światowe, globalne koncerny. I prędzej czy później sukces polskiego zeglarza będzie zauważony. I Gutek dostanie propozycję z jakiegoś światowego giganta. Byłoby lepiej dla Polski i polskiej gospodarki (dla polskiego żeglarstwa również) aby ta propozycja przyszła z polskiego biznesu. I to jak najszybciej. Bo natura nie znosi próżni i może się okazać, że największy polski talent żeglarski pracuje na rzecz obcej firmy (państwa). Przykładów jest aż nadto.
Poniższy komentarz jest owocem artykułu w chicagowskim Dzienniku Związkowym, Gońca z Toronto i audycji radiowej w polonijnym radiu 1490 AM (program Sami Swoi). Czyli w polonijnym żeglarskim światku dyskutujemy o tym – chciałbym aby to się stało również w Polsce. Tym komentarzem chciałbym otworzyć (za przyzwoleniem Milki) dyskusję na ten temat.
Andrzej W. Piotrowski
Chicago
Nic dodac nic ujac. Czlowiek juz jest 100% -towy, pozostaje tylko sprzet.
Jesli Ty i Milka wiecie dlaczego Francuzi nie plyneli, to ja tez chce wiedziec.
Powod jest dosc prozaiczny. Francuzi nie beda plywac na ‚antykach’ sprzed 2003 roku, skoro maja dostep do nowszych jachtow i wiekszych budzetow.
Fajny film Mikst, ale jeszcze ciekawsza jest twoja stronka „blogowa”. Zwłaszcza podoba mi się ta łódeczka afrykańska wrócona do życia. Wygląda rewelacyjnie. Trochę mi ta historia przypomina losy mojej „ELKI” – do dzisiaj nie udało mi się jednoznacznie ustalić kto jest jej konstruktorem. A ty jesteś konstruktorem budownictwa lądowego? czy wodnego?
Pozdrowienia,
Paweł
Hm, jakby to powiedzieć… próbuję rysować jachty i je budować. W tej chwili lepię na biurku (obok komputera) model OptyPesyMista – 0,8 m długości z rynną w osi kadłuba. Niemal identyczny egzemplarz klei KadetOmega w Gdyni, współpracujemy i konkurujemy poszukując nowego i lepszego. A ten Afrykańczyk to bajka… podoba mi się kierunek: połączenie starego z nowym, tradycji z nowoczesnością, legendy z sensacją…
Generalnie lubię robić coś ciekawego. :) I poszukiwać.
Pozdrawiam
Mirek
Widziałem już wcześniej ten model opty-miksta? (właśnie wymyśliłem ci nazwę :) Faktycznie interesujące. A masz jakieś narzędzia komputerowe do projektowania?, bo udało mi się doszperać do przekrojów mojej Elki i myślałem żeby je wskanować i zobaczyć w 3D.
pozdrowienia,
Paweł
Mam FreeShipa, który ładnie rysuje kadłub, ale pokładu nie chce. Tak więc linie kadłuba odtworzyć się da. Jeśli chcesz samemu się w to pobawić ściągnij DelftShipa (rozwinięta wersja FS) i kilka wieczorów masz zajętych na bank. :)
OptyMikst – dobre – poddam to pod dyskusję na forum.
Wielkie gratulacje dla Gutka i całego zespołu Operon za osiągnięty sukces. Ale równie wielkie gratulacje dla Gospodyni – Milka wielkie dzięki za umożliwienie poczucia się częścią teamu uczestnicząc w blogowaniu a także stałą asystę przy śledzeniu zmagań gladiatorów.
pozdrawiam i do następnego razu.
Darek
Kubeł pomyj (powiatowy) to zaprosiłby Gutka jakby może był zbokiem,co za pomysł ,chyba koleś(Piotr)za długo byłeś na słońcu,albo słońca dawno nie oglądałeś?
witam serdecznie,prosze wszystkich o informowanie Kuby Wojewudzkiego w różny sposób ,tel.meil.o Gutku może go zaprosi do swojego programu tv.
pozdrawiam piotr just.
Moze lepiej Go zapisac do „Tanca z Gwiazdami” ;)
Gucio do tańca z gwiazdami niestety się nie nadaje. Drewniana nóżka :-). Zostawmy szanownego męża przy żeglarstwie. Wszystkim nam to wyjdzie na zdrowie. Pozdrawiamy z Francji. Gutki
Pani Elizo dziękuję za te słowa, żeglarzy „gwiazd sztuk wszelkich” nam na prawdę wystarczy. Gwiazdy niech mu pomagają tylko w nawigacji a przed pajacami niech go pani chroni. Pozdrawiam z Kórnika i zapraszam w wolnej chwili całą ekipę Operona.
W tym miejscu chciałbym podziękować Panu Krzysztofowi Dumarze za jego prognozy pogody.
Zawsze czekałem na następną i komentarz o sytuacji pogodowej na trasie regat.
Szkoda że w ostatnim etapie tylko raz mogliśmy skorzystać z prognozy Pana Krzysztofa.
Jeszcze raz wielkie dzięki.
Przyłączam się do podziękowań i wyrazów uznania :)
Bardzo się przyłączam – Krzysztof – wielkie dzięki!!!
Ja także bardzo dziękuję!
Te prognozy rzucały nam trochę światła na sytuację a czasem wręcz pozwalały zrozumieć różne (pozornie niezrozumiałe z poziomu samej mapy) działania skipperów.
Szacunek za wiedzę i dzięki za jej przekazywanie!
Milko, dziękuję za możliwość aktywnego udziału w żeglarskim wydarzeniu , pod tytułem Velux 5 Oceans 2010/2011. Twój blog był przez 8 miesięcy znakomitym forum żeglarskim, ostoją pasjonatów jachtingu. Na twoje ręce podziękowania dla wszystkich , którzy pisali i czytali nie będąc obojętni , uczestniczyli w regatach okołoziemskich wraz z Gutkiem.
Ha ha – dzięki, ja też się trochę od Was uzależniłam muszę przyznać …
No to czas powrócić do pomysłu o wpłynięciu Operona do każdego polskiego portu po drodze… Co tam mamy na mapie?
Świnoujście
Dziwnów
Kołobrzeg
Darłowo
Ustka
Łeba
Władysławowo
Hel
Sopot
Chociaż co drugi port i spotkanie z dzieciakami ze szkół, do tego turyści i sympatycy Gutka. Może być najazd na Wybrzeże i widok morza po horyzont…
Czy to realne?
Kłopot z zanurzeniem…
A jakie ma zanurzenie OR? Kołobrzeg chyba ma głęboko, a Ustka pogłębia plażę i pewnie wejście do portu też.
zanurzenie cztery pięćdziesiąt jest
Czy zawodnicy mają standardowo kaski na jachtach, tak jak pan w 8:00? W sumie nie wydaje się to złym pomysłem…
A widzieliście jakiego pięknego Operona dostał Gutek od dzieci? :-)
Mają, mają. Wchodzenie na maszt to nie jest zabawa jednak… No i niektórych atakują wiatraki :)
Tu jest film o Vendee Globe http://www.youtube.com/watch?v=OvRccJqzwj8… Gdy się obejrzy takie materiały z uwagą, to widać ile nowego i świeżego wniósł Gutek do klimatu tych regat. To jest nowa jakość, której brakowało wcześniej. On jest jak R. Kubica w F1.
Obejrzałem to i……… Mam gęsią skórkę na plecach.
Jak w Polskich warunkach zebrać budżet który umożliwi taki start?????
Ktoś Znany powiedział „marzenia się spełniają”. Ech?!?!
Pozdrawiam
Tomek
„melon”
„Everest of a seas” – niezle podsumowanie
To my bardzo,bardzo dziękujemy,za przewodnictwo za opiekę i za podtrzymywanie dobrej temperatury na blogu,mam nadzieję na więcej wiadomości,no i na spotkanie w Sopocie.
A teraz Go Milka Go go….szczęśliwie do domu obrabiaj te materiały,my czekamy.
Dzisiaj ostatni mój dzień tutaj – robię finalne wywiady które będę obrabiać dopiero w Polsce i które będą stopniowo publikowane tutaj i pewnie w jednym z poczytnych miesięczników żeglarskich :). Także się nie denerwujcie że się nie będę odzywać przez kilka dni – świętujcie zakończenie regat. Mam zdjęcia i nagrania, ale to wszystko jeszcze chwilę musi poczekać. Gutek powiedział, że teraz już po zakończeniu regat przeczytał bloga i że naprawdę się wzruszył. To komplement nie tylko dla mnie, ale i dla Was – wkładaliście mnóstwo emocji w komentowanie każdego dnia i te emocje właśnie dotarły do Gutka. Raz jeszcze Wam dziękuję.
Fajnie że strona i blog będą nadal. zaglądam tu i czytam wpisy (o ile są ) na razie kilka razy dziennie ;-)
Bardzo zmartwiła mnie data powitania w Sopocie, niestety akurat będziemy z dzieciakami w Legolandzie, bardzo żałuję, ale nie mogę już odkręcić…, buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :-(
… może da się przesunąć o 2-3 dni :-o
a może z portem nie zdążą na czas i powitanie zrobią ciut później, hm, – jak pisaliście – zawsze trzeba mieć nadzieję…..
pozdrawiam wszystkich
a jaka jest ta data przybycia Gutka do Spotu ??
bo ja nie mogę nigdzie znaleźć tej informacji.
GGG
Jak będziemy wiedzieli to przecież powiemy. Sprawdzajcie tutaj i na Polish Ocean Racing. Pewnie będzie to około 2-3 lipca.
W ramach obudzenia bloga, dodalem do galerii kilka zdjec. Jedno z wnetrza Spartana, i kilka Gutka na kei
Dzieki za zdjęcia – już czuje tę atmosferę, czas na wypływać!
Znalazłem , oficjalna data zakończenia regat 3 czerwca.
Gutkowi mam nadzieję uda się rękę uścisnąć w kraju.
na blogu z robiło się sennie. Od wczoraj przybył jeden komentarz. U mnie nie żona a chłopaki w pracy zastanawiają się co ja będę robił po skończeniu regat. Rano na ostatnim etapie po godz 8 wiedzieli że będą świeże informacje i podpytywali o sytuację na trasie regat. Wiedzieli co się zdarzyło , kto pierwszy a kto drugi, jakie różnice i przewidywania. Na końcu były pytania „wyprzedzi anglika?”
Pozdrawiam wszystkich piszących i czytających.
ps. czy już gdzieś była podana oficjalna data zakończenia regat, rozdania nagród?
Gratulacje dla Pana Gutka (i dla Jego rodziny)oraz jego rywali.Głębokie ukłony dla Pani za bloga.Mialem stać na brzegu w LR – nie wyszło.
Same dobre wiadomosci ! Znow Pani M.podeje nam jak na tacy to na co wszyscy czekamy. A wiec BLOG nie zniknie, strona glowna Velux 5 Oceans bedzie aktywna do sierpnia ! Hurra ! Duzo informacji, wywiadow ,zdjec i filmow ! Wszystko to juz bez nerwow, .czysty relax i przyjemnosc. To taka nagroda dla blogowiczow ? A wiec nie dzien, dwa ,nie tydzien ale cale dwa miesiace conajmniej jeszcze. Dziekujemy !!! Gramy dalej !!!
Gutek, ogromne gratulacje za wspaniałą taktykę, rewelacyjną odporność fizyczną i psychiczną, świetne decyzje i kapitalną robotę żeglarską. Śledziłem Twój wyczyn od samego początku, na ile tylko wolny na morzu internet mi pozwalał. Jestem przekonany, że to nie koniec Twoich sukcesów i jeszcze pokażesz światu żeglarskiemu wiele wspaniałych wyczynów. Mam nadzieję, że będzie Ci dane rywalizować z najlepszymi na podobnym jakościowo sprzęcie, a wtedy niech reszta drży. Według mnie masz rzadko spotykane predyspozycje do regatowej żeglugi oceanicznej. Dziękuję Ci za te wszystkie emocje. Wielokrotnie nanosiłem pozycje jachtów V5O na swoje mapy pogodowe i cieszyłem się z decyzji jakie podejmowałeś. Gratuluję także Elizie i Zuzi i całemu teamowi z wspaniałą Milką na czele a także Farusiowi ( Eljacht ) i wszystkim, którzy Cię wspierali jak tylko mogli. Gdybym tylko nie był teraz na statku, na pewną ściskałbym Ci grabę w La Rochelle. Może się uda w Polsce. Trzymaj się. Pozdrawiam serdecznie z okolic Szkocji. Darek Drapella
CSM:11:06
Gutek: 15:07
W jakiej odległości czasowej za Majorem przypłynął Gutek? Na animacji raceviewera (Replay Sprint 5) widać przyspieszenie na finiszu i niemal zrównanie Operona ze Spartanem.
Odliczyła pół godziny – pisałam o tym na Fb ale tutaj już chyba nie. Derek miał odliczone dwie godziny, bo musiał halsować. Nie zmienia to absolutnie nic w klasyfikacjach, więc nie było oficjalnej informacji na ten temat.
czy szacowna komisja regatowa odliczyła Gutkowi cza który stracił na podlyniecie do CSM ???
Mam nadzieję,ze na tym nie koniec, czekamy na więcej informacji ,zdjęć no i dowodów na heroizm Naszego GUTKA…
Go Miłka go…..go,prosimy!
Przy sprzyjających wiatrach i szybkości Eco 60, „przelot” z Kopenhagi do Gdańska trwałby ok. dwie doby. To byłaby niepowtarzalna okazja podziękować Neptunowi. :)
Kopenhaga… czy oni wszyscy tam popłyną? Jeśli tak, to może zajrzą do Gdańska na Baltic Sail 2011, to by dopiero było… cztery ECO 60 i HMS Bounty burta w burtę.
A ja się z toba nie zgodzę …jak na nasze skromne możliwości i tak sporo udało się zrobić , a firma Operon jest tego najlepszym przykładem. A dużych firm nie brakuje i jest to tylko kwestia przekonania ich do projektu medialnego… a jak się to robi Gutek już wie…teraz w związku z tym że stał się znany i chyba bezpowrotnie zerwał z opinią „załoganta” bedzie mu o niebo łatwiej. Życzę Gutkowi realizacji takich projektów o których Romkowi P. się nie śniło…i wierzę że mu się uda…Marzenia się spełniają…
Drogi Panie Andrzeju Piotrowski , o polskim biznesie i sponsorstwie niech Pan lepiej zapomni. Prosze spytac Karola Jablonskiego ktory probowal zbudowac team na Amerikas Cup i czym sie to skonczylo wszyscy wiemy. Juz predzej widze biznes rosyjski. Zaistnieli na ostatnim VOLVO. Plyneli do ostatniego dolara czyli do polmetka. Dawno Pan nie byl w Polsce . Oj dawno ! Serdecznie pozdrawiam. Z innych spraw. Hallo „Mikst”-co do powitan w polskich portach, probowalem zainteresowac wladze miejskie w Swinoujsciu. Sa zainteresowani. Dalem im namiary do reki, plus DVD z Gutkiem w roli glownej .Sprawa sie komplikuje Bo Gutek chyba nie przyplynie Operonem. Trzymajcie sie wszyscy i oby do zobaczenia. A moze Pan Andrzej Piotrowski przyjedzie do kraju ?
Operon Racing przypłynie do Polski na pewno – na początku lipca. Chłopaki teraz ogarniają go po wyścigu żeby bezpiecznie przejechać do kraju. Koszty remontu lepiej zostawić w polskiej stoczni niż francuskiej, z korzyścią dla jachtu i kieszeni. Najpierw Gutek samolotem przyleci do kraju, po kilku dniach wraca na jacht i na wodę. Nie wiadomo jeszcze dokładnie jaka trasa – może najpierw do Kopenhagi gdzie jest siedziba VELUXA – dokładnie jeszcze nie wiadomo.
Ostatni raz w Polsce byłem w 2009 roku we wrześniu i październiku. Przedtem zazwyczaj bywałem dwa razy w roku. Sprawę polskiego udziału w America’s Cup znam od podszewki. Jak również znam kulisy startów MK Cafe Sailing Team jak też (częściowo) projekt jachtów MK Cafe Gemini (jacht One Ton) i nowszy MK Cafe (ILC 40). Sponsorem wszystkich był mój znajomy Marek Kwaśnicki z Koszalina – byly właściciel firmy MK Cafe i innych (również pochodzę z tego miasta). Myślę, że również jestem nieźle zorientowany w udziale polskiego katamaranu Warta-Polpharma w regatach The Race – brałem udział w rejsie tegoż jachtu na trasie Gdańsk – Vilamoura, Portugalia na przełomie 1999-2000. Wtedy na pokładzie W-P poznałem Gutka. Właśnie z uwagi na polskie realia zaistniałe podczas powyższych ‘events’ uważam, że należy wziąć pod uwagę polski biznes. Trzeba relacje z polskimi biznesami uwolnić od patologii obecnej wówczas. Po prostu zrobić je normalnymi podobnie jak jest to na całym świecie. I wtedy jest nadzieja, że talenty jak Gutek nie zostaną złożone na stosie układów, układzików i tym podobnych zachowań. Niestety na powitanie Gutka się nie mogę stawić. Moje zobowiązania żeglarskie i promocyjne wynikające z roli jednego organizatorów uroczystości związanych z rocznicami kpt. Władysława Wagnera (100-lecie urodzin, 80-lecie rozpoczęcia rejsu dookoła świata i 20-lecie śmierci)w przyszłym roku uniemożliwiają mi podróż do Polski. Pozdrawiam
Andrzej W. Piotrowski
Chicago
czy wiadomo coś o Christofie Bullens ? Zdaje się że miał płynąć dookoła
Facet ma wielkiego pecha. Wracał tym jachtem do Belgii i chyba 50 mil od portu docelowego wszedł na mieliznę. Nie wiem na ile poważne uszkodzenia jachtu – można by pewnie wydłubać coś w internecie na ten temat. Christophe miał się pojawić na rozdaniu nagród jutro w La Rochelle, ale czy się pojawi – zobaczymy, a raczej nam doniosą mam nadzieję.
wydaje mi sie ze w tych regatach teraz wystartuje Gutek
„THANK YOU MILKA” – taką bombonierkę otrzymałem jako duże „dziecko” „a la DESSERT AU CHOCOLAT” szt. 7. i oczywiście skojarzyło mi się tylko z jednym: BLOG of MILKA, tak więc i ja dziękuję za ten blog. Blog, który przekształca się powoli w klub dyskusyjny „Tu nazwę proszę wpisać”.
Andrzej wygłosił już referat i warto się nad tym pochylić, przegadać i zarysować wizję przyszłości. Co grono głów to nie jedna, mądrość tkwi w zespole i wspólnym myśleniu. Jesteśmy grupą sympatyków rejsu, mamy swobodę obserwacji i komentarza, możemy wnieść świeże spojrzenie z zewnątrz, a więc to czego może brakować zespołowi zaangażowanemu w sam rejs. Kto wie, może coś ciekawego „uknujemy”… :)
Mirosław J. Sziwa
Poznań
Gutek zajął 2 miejsce w najstarszym wyścigu żeglarskim dookoła swiata samotnych żeglarzy. Jest to polskie największe osiągnięcie w żeglarstwie morskim (i oceanicznym) od czasów nieodżałowanego Kazimierza „Kuby” Jaworskiego. Tym sposobem udowodnił swoją przynależność do panteonu najważniejszych postaci polskiego żeglarstwa oceanicznego obok Władysława Wagnera, Andrzeja Bohomolca, Leonida Teligi, Henryka Jaskuły, Kuby Jaworskiego, Krzysztofa Baranowskiego, Tomka Lewandowskiego, że przytoczę tylko najbardziej rozpoznawalnych. W związku z powyższym jak najbardziej zasadne staje się pytanie co dalej? Oczywistym jest, że następnym ‘challenge’ powinien być udział w wyzwaniach gdzie zmagają się najlepsi z najlepszych. Takim wyzwaniem jest Vendee Globe – regaty nonstop dookoła świata z Les Sables d’Olonne do Les Sables d’Olonne trasą słynnych 3 przylądków: Dobrej Nadziei, Leeuwin i Horn. Tam ściga się elita (a propo’s czy zwrócił ktoś uwagę na nieobecność Francuzów w Velux 5 Oceans – ja wiem dlaczego i Milka również). W zasięgu jest też Volvo Race – najstarsze, załogowe, etapowe regaty dookoła świata. Co zatem czynić? Które wybrać? Przede wszystkim wygrać ostatni sukces. I to w Polsce. Nie angażować do tego finansowo państwa. Dlaczego? Państwo jest finansowo już zaangażowane w promocję piłki nożnej (Orliki, Euro 2012, premier kopiący piłkę). Wynik znamy – poziom polskiej piłki nożnej najgorszy od przynajmniej 20 lat. Nie robić na siłę propagandy żeglarstwa. Nie muszą wszyscy żeglować.W Stanach nie ma żadnej promocji żeglarstwa, natomiast pływa kilka milionów jachtów. Podobnie jest w Europie Zachodniej. Uważam, że sukces Gutka należy przełożyć na pieniądze. Bo one będą bardzo potrzebne. Udział zarówno w Vendee Globe czy Volvo Race to wydatki siegające grubo ponad 10 milionów USD. Czyli co? Ano trzeba zaangażować do tego polski biznes. I do niego trzeba trafić. Gutka sukces w elitarnych regatach na światowych trasach to promocyjny sukces Polski i polskiej gospodarki (produkty, serwis itp.). Ostatnio w tym kierunku Gutek więcej zrobił niż polskie ambasady czy konsulaty czyli kierunek jest słuszny. Trzeba sobie zdawać sprawę, że takie światowe ‘events’ jak Velux 5 Oceans są śledzone przez światowe media i za ich pośrednictwem światowe, globalne koncerny. I prędzej czy później sukces polskiego zeglarza będzie zauważony. I Gutek dostanie propozycję z jakiegoś światowego giganta. Byłoby lepiej dla Polski i polskiej gospodarki (dla polskiego żeglarstwa również) aby ta propozycja przyszła z polskiego biznesu. I to jak najszybciej. Bo natura nie znosi próżni i może się okazać, że największy polski talent żeglarski pracuje na rzecz obcej firmy (państwa). Przykładów jest aż nadto.
Poniższy komentarz jest owocem artykułu w chicagowskim Dzienniku Związkowym, Gońca z Toronto i audycji radiowej w polonijnym radiu 1490 AM (program Sami Swoi). Czyli w polonijnym żeglarskim światku dyskutujemy o tym – chciałbym aby to się stało również w Polsce. Tym komentarzem chciałbym otworzyć (za przyzwoleniem Milki) dyskusję na ten temat.
Andrzej W. Piotrowski
Chicago
Nic dodac nic ujac. Czlowiek juz jest 100% -towy, pozostaje tylko sprzet.
Jesli Ty i Milka wiecie dlaczego Francuzi nie plyneli, to ja tez chce wiedziec.
Powod jest dosc prozaiczny. Francuzi nie beda plywac na ‚antykach’ sprzed 2003 roku, skoro maja dostep do nowszych jachtow i wiekszych budzetow.
A tu mniejsi gladiatorzy, ale w większej ilości: http://www.youtube.com/watch?v=b7E3-oXBEyc&feature=player_embedded#at=31
Fajny film Mikst, ale jeszcze ciekawsza jest twoja stronka „blogowa”. Zwłaszcza podoba mi się ta łódeczka afrykańska wrócona do życia. Wygląda rewelacyjnie. Trochę mi ta historia przypomina losy mojej „ELKI” – do dzisiaj nie udało mi się jednoznacznie ustalić kto jest jej konstruktorem. A ty jesteś konstruktorem budownictwa lądowego? czy wodnego?
Pozdrowienia,
Paweł
Hm, jakby to powiedzieć… próbuję rysować jachty i je budować. W tej chwili lepię na biurku (obok komputera) model OptyPesyMista – 0,8 m długości z rynną w osi kadłuba. Niemal identyczny egzemplarz klei KadetOmega w Gdyni, współpracujemy i konkurujemy poszukując nowego i lepszego. A ten Afrykańczyk to bajka… podoba mi się kierunek: połączenie starego z nowym, tradycji z nowoczesnością, legendy z sensacją…
Generalnie lubię robić coś ciekawego. :) I poszukiwać.
Pozdrawiam
Mirek
Widziałem już wcześniej ten model opty-miksta? (właśnie wymyśliłem ci nazwę :) Faktycznie interesujące. A masz jakieś narzędzia komputerowe do projektowania?, bo udało mi się doszperać do przekrojów mojej Elki i myślałem żeby je wskanować i zobaczyć w 3D.
pozdrowienia,
Paweł
Mam FreeShipa, który ładnie rysuje kadłub, ale pokładu nie chce. Tak więc linie kadłuba odtworzyć się da. Jeśli chcesz samemu się w to pobawić ściągnij DelftShipa (rozwinięta wersja FS) i kilka wieczorów masz zajętych na bank. :)
OptyMikst – dobre – poddam to pod dyskusję na forum.
Wielkie gratulacje dla Gutka i całego zespołu Operon za osiągnięty sukces. Ale równie wielkie gratulacje dla Gospodyni – Milka wielkie dzięki za umożliwienie poczucia się częścią teamu uczestnicząc w blogowaniu a także stałą asystę przy śledzeniu zmagań gladiatorów.
pozdrawiam i do następnego razu.
Darek
Kubeł pomyj (powiatowy) to zaprosiłby Gutka jakby może był zbokiem,co za pomysł ,chyba koleś(Piotr)za długo byłeś na słońcu,albo słońca dawno nie oglądałeś?
witam serdecznie,prosze wszystkich o informowanie Kuby Wojewudzkiego w różny sposób ,tel.meil.o Gutku może go zaprosi do swojego programu tv.
pozdrawiam piotr just.
Moze lepiej Go zapisac do „Tanca z Gwiazdami” ;)
Gucio do tańca z gwiazdami niestety się nie nadaje. Drewniana nóżka :-). Zostawmy szanownego męża przy żeglarstwie. Wszystkim nam to wyjdzie na zdrowie. Pozdrawiamy z Francji. Gutki
Pani Elizo dziękuję za te słowa, żeglarzy „gwiazd sztuk wszelkich” nam na prawdę wystarczy. Gwiazdy niech mu pomagają tylko w nawigacji a przed pajacami niech go pani chroni. Pozdrawiam z Kórnika i zapraszam w wolnej chwili całą ekipę Operona.
W tym miejscu chciałbym podziękować Panu Krzysztofowi Dumarze za jego prognozy pogody.
Zawsze czekałem na następną i komentarz o sytuacji pogodowej na trasie regat.
Szkoda że w ostatnim etapie tylko raz mogliśmy skorzystać z prognozy Pana Krzysztofa.
Jeszcze raz wielkie dzięki.
Przyłączam się do podziękowań i wyrazów uznania :)
Bardzo się przyłączam – Krzysztof – wielkie dzięki!!!
Ja także bardzo dziękuję!
Te prognozy rzucały nam trochę światła na sytuację a czasem wręcz pozwalały zrozumieć różne (pozornie niezrozumiałe z poziomu samej mapy) działania skipperów.
Szacunek za wiedzę i dzięki za jej przekazywanie!
Milko, dziękuję za możliwość aktywnego udziału w żeglarskim wydarzeniu , pod tytułem Velux 5 Oceans 2010/2011. Twój blog był przez 8 miesięcy znakomitym forum żeglarskim, ostoją pasjonatów jachtingu. Na twoje ręce podziękowania dla wszystkich , którzy pisali i czytali nie będąc obojętni , uczestniczyli w regatach okołoziemskich wraz z Gutkiem.
Ha ha – dzięki, ja też się trochę od Was uzależniłam muszę przyznać …
No to czas powrócić do pomysłu o wpłynięciu Operona do każdego polskiego portu po drodze… Co tam mamy na mapie?
Świnoujście
Dziwnów
Kołobrzeg
Darłowo
Ustka
Łeba
Władysławowo
Hel
Sopot
Chociaż co drugi port i spotkanie z dzieciakami ze szkół, do tego turyści i sympatycy Gutka. Może być najazd na Wybrzeże i widok morza po horyzont…
Czy to realne?
Kłopot z zanurzeniem…
A jakie ma zanurzenie OR? Kołobrzeg chyba ma głęboko, a Ustka pogłębia plażę i pewnie wejście do portu też.
zanurzenie cztery pięćdziesiąt jest
Czy zawodnicy mają standardowo kaski na jachtach, tak jak pan w 8:00? W sumie nie wydaje się to złym pomysłem…
A widzieliście jakiego pięknego Operona dostał Gutek od dzieci? :-)
Mają, mają. Wchodzenie na maszt to nie jest zabawa jednak… No i niektórych atakują wiatraki :)
Tu jest film o Vendee Globe http://www.youtube.com/watch?v=OvRccJqzwj8… Gdy się obejrzy takie materiały z uwagą, to widać ile nowego i świeżego wniósł Gutek do klimatu tych regat. To jest nowa jakość, której brakowało wcześniej. On jest jak R. Kubica w F1.
Obejrzałem to i……… Mam gęsią skórkę na plecach.
Jak w Polskich warunkach zebrać budżet który umożliwi taki start?????
Ktoś Znany powiedział „marzenia się spełniają”. Ech?!?!
Pozdrawiam
Tomek
„melon”
„Everest of a seas” – niezle podsumowanie
To my bardzo,bardzo dziękujemy,za przewodnictwo za opiekę i za podtrzymywanie dobrej temperatury na blogu,mam nadzieję na więcej wiadomości,no i na spotkanie w Sopocie.
A teraz Go Milka Go go….szczęśliwie do domu obrabiaj te materiały,my czekamy.
Dzisiaj ostatni mój dzień tutaj – robię finalne wywiady które będę obrabiać dopiero w Polsce i które będą stopniowo publikowane tutaj i pewnie w jednym z poczytnych miesięczników żeglarskich :). Także się nie denerwujcie że się nie będę odzywać przez kilka dni – świętujcie zakończenie regat. Mam zdjęcia i nagrania, ale to wszystko jeszcze chwilę musi poczekać. Gutek powiedział, że teraz już po zakończeniu regat przeczytał bloga i że naprawdę się wzruszył. To komplement nie tylko dla mnie, ale i dla Was – wkładaliście mnóstwo emocji w komentowanie każdego dnia i te emocje właśnie dotarły do Gutka. Raz jeszcze Wam dziękuję.
Fajnie że strona i blog będą nadal. zaglądam tu i czytam wpisy (o ile są ) na razie kilka razy dziennie ;-)
Bardzo zmartwiła mnie data powitania w Sopocie, niestety akurat będziemy z dzieciakami w Legolandzie, bardzo żałuję, ale nie mogę już odkręcić…, buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :-(
… może da się przesunąć o 2-3 dni :-o
a może z portem nie zdążą na czas i powitanie zrobią ciut później, hm, – jak pisaliście – zawsze trzeba mieć nadzieję…..
pozdrawiam wszystkich
a jaka jest ta data przybycia Gutka do Spotu ??
bo ja nie mogę nigdzie znaleźć tej informacji.
GGG
Jak będziemy wiedzieli to przecież powiemy. Sprawdzajcie tutaj i na Polish Ocean Racing. Pewnie będzie to około 2-3 lipca.
W ramach obudzenia bloga, dodalem do galerii kilka zdjec. Jedno z wnetrza Spartana, i kilka Gutka na kei
https://picasaweb.google.com/banaszczyk.pawel/LaRochelle#
Dzieki za zdjęcia – już czuje tę atmosferę, czas na wypływać!
Znalazłem , oficjalna data zakończenia regat 3 czerwca.
Gutkowi mam nadzieję uda się rękę uścisnąć w kraju.
na blogu z robiło się sennie. Od wczoraj przybył jeden komentarz. U mnie nie żona a chłopaki w pracy zastanawiają się co ja będę robił po skończeniu regat. Rano na ostatnim etapie po godz 8 wiedzieli że będą świeże informacje i podpytywali o sytuację na trasie regat. Wiedzieli co się zdarzyło , kto pierwszy a kto drugi, jakie różnice i przewidywania. Na końcu były pytania „wyprzedzi anglika?”
Pozdrawiam wszystkich piszących i czytających.
ps. czy już gdzieś była podana oficjalna data zakończenia regat, rozdania nagród?
Gratulacje dla Pana Gutka (i dla Jego rodziny)oraz jego rywali.Głębokie ukłony dla Pani za bloga.Mialem stać na brzegu w LR – nie wyszło.
Same dobre wiadomosci ! Znow Pani M.podeje nam jak na tacy to na co wszyscy czekamy. A wiec BLOG nie zniknie, strona glowna Velux 5 Oceans bedzie aktywna do sierpnia ! Hurra ! Duzo informacji, wywiadow ,zdjec i filmow ! Wszystko to juz bez nerwow, .czysty relax i przyjemnosc. To taka nagroda dla blogowiczow ? A wiec nie dzien, dwa ,nie tydzien ale cale dwa miesiace conajmniej jeszcze. Dziekujemy !!! Gramy dalej !!!
Gutek, ogromne gratulacje za wspaniałą taktykę, rewelacyjną odporność fizyczną i psychiczną, świetne decyzje i kapitalną robotę żeglarską. Śledziłem Twój wyczyn od samego początku, na ile tylko wolny na morzu internet mi pozwalał. Jestem przekonany, że to nie koniec Twoich sukcesów i jeszcze pokażesz światu żeglarskiemu wiele wspaniałych wyczynów. Mam nadzieję, że będzie Ci dane rywalizować z najlepszymi na podobnym jakościowo sprzęcie, a wtedy niech reszta drży. Według mnie masz rzadko spotykane predyspozycje do regatowej żeglugi oceanicznej. Dziękuję Ci za te wszystkie emocje. Wielokrotnie nanosiłem pozycje jachtów V5O na swoje mapy pogodowe i cieszyłem się z decyzji jakie podejmowałeś. Gratuluję także Elizie i Zuzi i całemu teamowi z wspaniałą Milką na czele a także Farusiowi ( Eljacht ) i wszystkim, którzy Cię wspierali jak tylko mogli. Gdybym tylko nie był teraz na statku, na pewną ściskałbym Ci grabę w La Rochelle. Może się uda w Polsce. Trzymaj się. Pozdrawiam serdecznie z okolic Szkocji. Darek Drapella
CSM:11:06
Gutek: 15:07
W jakiej odległości czasowej za Majorem przypłynął Gutek? Na animacji raceviewera (Replay Sprint 5) widać przyspieszenie na finiszu i niemal zrównanie Operona ze Spartanem.
Odliczyła pół godziny – pisałam o tym na Fb ale tutaj już chyba nie. Derek miał odliczone dwie godziny, bo musiał halsować. Nie zmienia to absolutnie nic w klasyfikacjach, więc nie było oficjalnej informacji na ten temat.
czy szacowna komisja regatowa odliczyła Gutkowi cza który stracił na podlyniecie do CSM ???
Mam nadzieję,ze na tym nie koniec, czekamy na więcej informacji ,zdjęć no i dowodów na heroizm Naszego GUTKA…
Go Miłka go…..go,prosimy!