A JUŻ NIEBAWEM… będziemy w Wellington

Bardzo się cieszę z dużej ilości wpisów i pomysłów oraz pytań. A teraz niespodzianka – jadę do Wellington jutro (to trochę potrwa) – ale w związku z tym w przeciwieństwie do Kapsztadu będę na miejscu aż do startu. Będę oglądać Operona, będę pytać o nowe sprzęty, o bieżące naprawy, o wszystko.  Będę robić zdjęcia i jeszcze dużo innych rzeczy. Mam też sporo pytań do Gutka o różne sprawy – postaram się wrzucać jak najwięcej i tutaj i na główną stronę.

Bardzo mnie ten wyjazd zaskoczył, bo nie było go w planie, no ale chyba spełniło się Gwiazdkowe życzenie-marzenie. Często życzymy komuś spełnienia marzeń – a tu proszę :) Ciekawe …

Tak więc trzymajcie kciuki żeby lotniska działały – odezwę się jak dotrę.

MJ