PROGNOZA DLA CZOŁÓWKI od piątku do poniedziałku

Wiatr wyrównał się praktycznie całej grupie BCD i wieje ze wschodu. Wszyscy utrzymują swoje pozycje. Brad ustawił się już chyba na optymalne obchodzenie strefy zbieżności wiatru i jego pozycja na południe od rywali wydaje się pod tym względem całkiem dobra. Chris i Derek szachują się wzajemnie i mogą niechcący wpędzić się w słabe wiatry, a wtedy Brad ucieka, a między nimi wszystko jest możliwe.

Jutro pozycja Brada powinna się umocnić. CD będą mieć wiatr zakłócany przez falę na froncie ciepłym.

W niedzielę Brad może zacząć być spowalniany przez klin wyżowy wyżu atlantyckiego. CD powinni mieć dość silny wiatr NE.

W poniedziałek Brad po przeczłapaniu się przez klin wyżowy może spotkać następna przeszkodę w postaci strefy zbieżności wiatrów opływających klin o kierunku SE z wiatrami NNE za frontem chłodnym niżu opuszczającego wschodnie wybrzeże Stanów. Da to szansę parze CD na dalsze zmniejszenie dystansu.

35 komentarzy do “PROGNOZA DLA CZOŁÓWKI od piątku do poniedziałku

  1. Panie Gutku,
    trzymam kciuki za dzisiejszy rentgen, mam nadzieję, ze wszystko będzie OK :-)
    pozdrawiam

  2. …. kolejność już chyba taka pozostanie…
    no chyba, żeby jakieś nieprzewidziane sztormy ;-), ale raczej wszystko wskazuje na BDC :-(

  3. Hmmmm, pozostalo juz tylko ok 11godz dla Brada i wg ostatniego raportu 127 mil, chyba poszly nawet wiosla w ruch ;) bo Darek stracil prawie 30 mil przez ostatnie 6 godz o ile mozna wierzyc „niezawodnemu” raceviewer- owi ;)
    Niechce nic krakac ale chyba kolejnosc bedzie BDC co chyba jest mniejszym zlem ;) niz DBC ;)
    A tak przy okazji zauwazylem ze zona od jakiegos czasu rano pierwsze co to sie pyta co u Gutka ;) Nie wiem jak mam to interpretowac ;)
    Czas chyba wrocic do virtualnej rzeczywistosci regatowej bo tam dzis tez sie duzo dzieje i wiatr wieje jak chce :)
    Pozdrawiam Piotrek
    P.S. i oby jutro na zdjeciu zebra Gutka byly ladnie zrosniete :) Panie Gutku zdrowia :)

      • Może za dużo napisałeś. Tydzień temu poniosła mi klawiatura nieco i mój komentarz ujrzałem dopiero po trzech dniach. Cierpliwości, może jeszcze go przeczytasz. :)

        • stosunkowo szybko został odnaleziony !!!
          ja nie muszę go czytać. To forma podzielenia się uwagami z resztą towarzystwa i żeby nie czuć się samotnie przed ekranem. Pozdrowienia dla reszty kibiców.

          • staram się je codziennie wyławiać z powodzi spamu – filtr jest zdecydowanie niezły :) odkąd finisz w usa coraz bliżej, ilość spamu w koszu wzrosła kilkanaście razy …

  4. Nie będzie emocji.
    Brad poszedł do przodu , Derek przyhamował, a Chris nie zrobi niespodzianki.
    Szefowa podała zbyt optymistyczne prognozy, Brad ma przynajmniej 10 -12 godzin czyli między 12 a 14 naszego czasu. Przy brzegu słabsze wiatry to może później wyląduje.

  5. Co by podgrzać atmosferę
    Brad 181NM / 7 kn = 26 godzin do mety.
    Derek 280 NM / 10 kn = 28 godzin do mety.
    Prawie będą się widzieli.
    No ale zupełnie nieuprawnione wyliczenia hi hi.
    Gutek zdrooooooooooowia !!!!

  6. Prognozowany czas przybycia Brada na metę w Charleston, SC to jutro rano ok. godz. 08.00 czasu lokalnego czyli 02.00 polskiego (przesunięcie wynosi -6 godzin). Jakieś półtorej godziny później Le Pingouin powinien zacumować w porcie Seabreeze Marine :)

  7. ha… ha….
    …. sorki nie zauważyłam… jak to się kliknęło???
    oczywiscie…. MOŻE NESSIE….
    pzdr

  8. to na kiedy prognozujecie finisz, przy takich wiatrach to pewnie koło doby…?

    ;-)
    a co do Trójkąta Bermudzkiego – to jest jeszcze opcja, że morze Nessie jakimś podmorskim tunelem….., w końcu przez tyle wieków musiał/musiała urosnąć i już nie mieścił/ła się w Loch Ness …., więc wypłynęła na większy akwen ;-) :-) :-)

    pozdrawiam wszystkich i czekam na nowe wieści :-)

  9. …. zdecydowaŁAM ;-)…..
    pomyślałam, ze pasuje tu (moja ulubiona maksyma), specjalnie dla Gutka:
    HAPPY ARE THOSE, WHO DREAM DREAMS,
    AND THEY ARE READY TO PAY THE PRICE ,
    TO MAKE THEM COME TRUE :-)

    w wolnym tłumaczeniu:
    Szczęśliwi Ci co maja marzenia,
    i są gotowi zapłacić każdą cenę
    za to by je zrealizować…

    SPEŁNIENIA MARZEŃ!!!
    trzeba wierzyć do końca :-)

  10. Witam, obserwuję regaty i Wasze wpisy od dawna, ale dopiero teraz odważę się włączyć… życzę Gutkowi jak najszybszego powrotu do zdrowia, no i tego aby w tym etapie było CBD…
    Uff, … robi sie gorąco, tylko 99M straty do lidera to niewiele, będzie ostra walka….
    wszystko jest możliwe, zwłaszcza, ze chyba wpłynęli w słabsze wiatry. Niestety B zna ten akwen doskonale, ale już raz się przeliczył i nie udało mu się zbytnio, wiec może gdzie dwóch sie bije … tam trzeci skorzysta??????????????????????

    • No i dobrze że w końcu się zdecydowałeś/aś coś napisać. Witaj w klubie:) Czytaczy jest mnóstwo, ale wpisuje tylko garstka, żeby nie powiedzieć wybrańcy (czyli ci co sami siebie wybrali ;) Jest taka koncepcja że Gutek spotka się z tymi co na blogu, ale o tym sza….

      POzdrowienia,

      Paweł

      Gutek, duuuuuuuuuuuuuuużo zdrowia,

      kolejności CBD (biedny ten Darek. Taki dzielny, (kurcze facet nie jest młodzieniaszkiem), a my mu tak życzymy ;)

  11. To oddziaływanie trójkąta… ale mój Mikst już go opuścił, wiec ani słowa o tym miejscu nie będzie. 250 mil do mety, co za etap… Jutro rano meta i powrót do normalności, która potrwa kilka dni. Wirtualne regaty… kto mnie na to namówił?
    Wklikałem się po linkach do Spaniela II i znalazłem taki wpis niejakiego JaśkaN:

    „Zyje i ma się dobrze, pływa pod niezmienioną nazwą pod banderą łotewską i regularnie łoi nagrody (bądż przynajmniej jest w czubie) kolejnych TSR.

    Ciekawostka – TSR 2008 miały metę w Den Helder. Zawisza (pod dowództwem Janusza) i Spaniel stały w porcie dosłownie o rzut beretem”.

    Niesamowite. Spaniel II nadal pływa! I to jak blisko Polski. Jest wiec szansa, że zawinie do polskiego portu. Ach, gdyby tak przypłynął na powitanie Operona Racing… Wow!
    Czy ma ktoś namiary na rysunki Spaniela II (przekroje kadłuba) – chętnie zrobiłbym jego model sterowany radiem.

    • No, ciekawa sprawa z tym Spanielem. Kiedy czytałem wspominany już „Okrakiem przez Atlantyk”, zastanawiałem się jakie losy go spotkały.

      POzdrowienia,

      Gutek, Duuuuuuuuuuuuuuuuużo zdrowia

  12. Trojkat B. zdominowal komentarze -to taki temat zastepczy, ale czy ktos widzial tak pieknie zlozonego sztormowego foka na Spartanie ?- Vide foto Pana Mayora. Istne dzielo sztuki

  13. „Myśleć pozytywnie” czy przed czy po Trójkącie tego się trzymajmy.
    A propos pływania w tym rejonie, Panie Andrzeju może jakieś wspomnienia , rady , anegdoty w wolnej chwili, bardzo proszę.
    Pozdrowienia z Podhala.

  14. Panowie, Nie straszcie. Trójkąt Bermudzki to obszar między Miami (Floryda), Bermuda i San Juan (Puerto Rico). Trójka żeglarzy jest już poza trójkątem. Fortaleza jest też poza Trójkątem aczkolwiek żeglując do Charleston Gutek musi przez Trójkąt przepłynąć. Ale bez obaw już prawie 30 lat żegluję w obrębie Trójkąta i jeszcze żyję. Myślę, że Gutkowi też się uda przeżyć.

    • Panie Andrzeju ogromny szacunek dla Pana doświadczenia żeglarskiego i dokonań w tym względzie:)

  15. Ale Gutkowi złamał się bukszpryt, który jest… trójkątny i urwało okucie żagla… trójkątnego. ;)

    „moim zdaniem dno się otwiera i pochłania statki a wybuchy wodne sprawiają iż samolot
    traci równowaga i wpada do wody” – oto jeden z komentarzy

    „Powstały niezliczone teorie, wyjaśniające przyczyny niezwykłych zjawisk w Trójkącie Bermudzkim. Opowiadano o atakach potworów morskich, porwaniach przez kosmitów, podwodnych Atlantydach, gigantycznych falach tsunami, nagłym wydzielaniu się metanu z pokładów lodu na dnie morza, czarnej dziurze, anomaliach geomagnetycznych, gigantycznym krysztale zakrzywiającym przestrzeń wokół niewinnych ofiar (takie rozwiązanie zagadki zaproponował Charles Berlitz w bestsellerze „The Bermuda Triangle””
    Od 1945 r. zanotowano ponad 100 zniknięć bez śladu bardzo wiele statków i samolotów.

    Kto wie co sie za tym kryje…

  16. W książce ” Okrakiem przez Atlantyk” Andrzej Radomiński opisuje powrót „Spaniela II” ze Stanów do Polski via „Trójkąt…” . Nie było tak źle, historie o tajemniczych zakątkach globu
    to nierozłączny element morskiej kultury. Morze Sargassowe skupisko pływających wodorostów idealne dla fauny i flory ( korzystna temp. wody i duża głębokość) ,nie koniecznie sprzyjają żeglarzom ( kile, stery, hydrogeneratory miejcie się na baczności!).
    Trójka BDC nic nie donosi o problemach w ” Trójkącie”, myślę ,że Gutek popłynie podobnie
    jak konkurenci i bezstresowo do nich dołączy .

    • Witam serdecznie całe „Bractwo Regatowe” z Polski, Stanów Zj. i innych pięknych zakątków naszej pięknej Ziemi! Mikst bardzo proszę mnie nie straszyć :) człowiek tu przeżywa Pana Gutka awarie, a tu jeszcze jakieś „moim zdaniem dno się otwiera”…Matko Jedyna! ;-D
      A propos powrotu Spaniela II to właśnie „Okrakiem przez Atlantyk” szukam tej książki obecnie :) , (bo wstyd przyznać nie czytałam) znalazłam gdzieś na aukcji – więc zamierzam nabyć i- bo oprócz tego, że uwielbiam czytać książki marinistyczne – „w szczególności książki polskie” (parafrazując troszeczkę klasyka) to znajomi podesłali mi linka do niezwykle ciekawie opisanych przeżyć (a dotyczących właśnie tej okoliczności) kpt. Zbierajewskiego, który uczestniczył w tym rejsie. Posyłam Wam sznureczka, bo tutaj można się dowiedzieć jak potoczyły się dalsze losy jachtu Spaniel II :) i tak przy łikendzie
      http://zegluj.net/forum_zeglarskie/viewtopic.php?f=3&t=7092
      Wskazówka : szukać pamiętnika :)
      PS. I Zdrówka wszystkim i zdrówka dla Gutka i sobie też tego życzę bom przeziębiona okrutnie pozdrowienia aaaapsik!
      PS. II Jeśli znacie tę historię to wybaczcie , miłego week endu i znowu poniedziałek i tak w kółko :)
      Ps III Trzymam kciuki za przyszły tydzień ! Zdrówko najważniejsze!
      Z pozdrowieniami dla Wszystkich,
      Iza „Kika”

  17. Trójkąt Bermudzki, zwany również Trójkątem Śmierci, złą sławę posiada od dawien dawna. Nawet Kolumb miał kłopoty z żeglugą opisując dziwne zjawisko, które określił „białą wodą”. W czasie wojny 5 bombowców wyleciało z Florydy i do dzisiaj nie wróciło… Ostatnie ich meldunki były takie:
    „Dzieje się z nami coś dziwnego!. Nie widzę ziemi!. Powtarzam, nie widzę ziemi! Nie możemy określić swojego położenia.”
    „W dalszym ciągu nie jesteśmy pewni, gdzie się znajdujemy. Sądzę, że musimy być gdzieś około 225 mil na północny wschód od bazy.”
    „Wygląda na to, jak byśmy wchodzili w białą wodę! To chyba koniec.”
    No, to ja się nie dziwię, że Brad nadał zieloną relację w nocy. Tym bardziej, że „jak odnotowano w jednym z raportów NASA (na podstawie doniesień kosmonautów), powierzchnia w tym rejonie jest o 25 metrów niższa w stosunku od pozostałej powierzchni Oceanu Atlantyckiego.”
    Najnowsze hipotezy mówią o tajemniczej budowli podwodnej, w której znajduje się jakieś urządzenie emitujące niezwykłą energię o silnej mocy, która potrafi zmieniać czasoprzestrzeń… W samolotach „wariowały” kompasy, każdy pokazywał co innego. Niesamowita zagadka znajduje się pomiędzy Florydą, Wyspami Bahama i Bermudami…

    Zobaczymy jak pójdzie żeglarzom, może Gutek miał jakieś przeczucie…

  18. No, cóż może to przedświąteczna krzątanina odrywa kibiców od komputera. Dla Gutka mogą to być drugie święta na oceanie, prosze nie zapomnieć o wielkanocnych jajkach przy pakowaniu zaopatrzenia na Operona. Pozdrawiam JARUŚ

  19. CD trochę podgonili B. Mało zostało do mety, robi się gorąco. Do mety zostało niewiele NM, mogą nie zdążyć. W wikendy cała brać żeglarska bez dostępu do internetu? Wygląda jakby nikt już się nie interesował V5O.

  20. Witam serdecznie całe „Bractwo Regatowe” :):) chciałabym tak przy „łikendzie” podzielić się z Wami bardzo ciekawą (według mnie) opowieścią żeglarską, nie wiem czy wypada tutaj, ale tak mi się spodobała, że przesyłam sznureczka ..
    http://zegluj.net/forum_zeglarskie/viewtopic.php?f=3&t=7092

    Uwaga: wskazówka (szukajcie pamiętnika :) :)

    PS. Mam nadzieję, że Pan Gutek czuje się już lepiej! Trzymam kciuki za „co powie doktor” w przyszłym tygodniu. Zdrówka zdrówka i jeszcze raz zdrówka nie tylko dla Pana Gutka, ale dla nas wszystkich (mnie coś przeziębienie wiosenne złapało) achu achu, aaa psik.
    Pozdrawiam,
    Iza „Kika”

  21. Brad podgrzewa atmosferę nocnym filmem z „trójkąta”, taki żeglarski ” Blair Witch Project ” szczególnie do oglądania nocą. :) Stawka wyrównana , czy zdecydują się na mały „mecz” przed wejsciem do portu – może, ale bez Gutka to nie będzie tak emocjonujące. Stukający kil będzie spędzał sen z powiek fanom „Operona” ale wierzę ,że na stukaniu się skończy.
    Cieszy optymizm w głosie Gutka i chęć powrotu na wodę -szybkiego powrotu do zdrowia!!!
    Pozdrowienia dla wszystkich, w szczególności dla Polonii z Fortalezy!!!
    Pogodnego weekendu!

  22. Mikst, zdecydowanie zgadzam sie z teoria ze to przez sailing. Nie ma nic gorszego jak zle dobrana kolorystyka salingow ;) Uwazam, ze niebieskie byly zdecydowanie najlepsze w tych warunkach:)
    Mikst a jak nasze virtualne regaty? Chyba callkiem niezle Ci idzie ;) Ja od kiedy wykopalem sie z zmiennosci wiatrowej pod brazylia powoli jakos ide do przodu :) Raz jeszcze dzieki za namiar na ta stronke co podales. Musze przyznac ze troszke korzystam ;)
    Chyba troszeczke tutaj ciszej ostatnimi czasy. Mam nadzieje, ze to tylko chwilowa niedyspozycja i niebawem towarzystwo regatowo-komputerowe przebudzi sie :)
    A Gutkowi mega szybkiego powrotu do zdrowia i szybszego zrastania sie zeber :)
    Pozdrawiam Piotrek

    • Ten etap jest ciężki i jakiś szalenie długi. Wirtualnie jestem z prawej burty Pingwina, przede mną Abomey i marek_e. Daleko z prawej chłopaki mocno pociągnęli i przyhamowało ich, ale zaczyna tam wiać, a tutaj średnio. Pole słabych wiatrów powoli zanika, ale i tak do wtorku jest zabawa.
      Widzę, że jesteś tuż, tuż! ;) Do tej mapy zaglądaj częściej, ona jest bardzo precyzyjna i aktualizowana na bieżąco. To z niej wzięły się moje schody na trasie… Powodzenia! Wracam do koi…

  23. Pan Major to ma pecha. Od startu płynął po wewnętrznej i dobrze mu szło, a tu u góry zupełnie na odwrót i gdy wydawało się, że ma najbliżej do mety… wiatr siada. Tylko jemu wieje 7 w. podczas gdy rywalom 3 węzły więcej. Może to wszystko przez te salingi?
    Kolorystycznie: żółty, zielony, czerwony, ale ciekawiej byłoby: czerwony, żółty, zielony.

Możliwość komentowania jest wyłączona.