Po sztormowej nocy, którą większość zawodników ze względów bezpieczeństwa spędziła w porcie w Visby, dziś o godzinie 1200 regaty Bitwa o Gotland zostały wznowione.
Dwie najwolniejsze jednostki, Drosomak (Aleksandra Emche) i Perła Gdyni (Bartek Czarciński) w nocy minęły Visby i pożeglowały dalej. Organizator regat był w kontakcie z zawodnikami, którzy uznali, że ze względu na zmianę kierunku wiatru, bezpieczniej będzie pozostać na morzu niż próbować pod wiatr dopłynąć do portu schronienia. Warunki w rejonie znajdowania się obu jachtów zapewniały osłonę przed najsilniejszym wiatrem i największą falą. Zawodnicy otrzymali dodatkowe prognozy, które pozwoliły im uniknąć wpłynięcia w rejon najgorszej pogody.
Janeczka (Maciej Ziemba) spędziła noc w porcie w Burgsvik. Black Sambuca (Zbigniew Gutkowski) o godzinie 11:11:55 przecięła linię mety. Globe (Tomasz Siekierko) o godzinie 1130 miał do celu jeszcze 87 mil.
„Jestem zmęczony, ale bardzo się cieszę, że mogłem wziąć udział w tych regatach. Nie było wcale łatwo, a od boi zwrotnej w dół do Gdańska pełne harakiri …” – mówił Gutek po przekroczeniu linii mety. „Trzy metry fali i 30 węzłów wiatru, maksymalny przechył, ciągła halsówka. Rzucało mną nawet w nawigacyjnej, chociaż dobrze się trzymałem. Maksymalnie przetestowałem jacht, to były warunki, przy których najczęściej zdarzają się awarie. Mnie też nie ominęły jakieś drobne usterki, np. urwała się lina od regulacji szyny grota. Ale pierwszy raz w tym roku miałem okazję popłynąć na maksimum możliwości jachtu, co sprawiło mi olbrzymią frajdę. Fajnie, że mamy na Bałtyku takie regaty” – dodał.
Prognoza pogody na dzisiaj: „Po przejściu frontu atmosferycznego, który przemieszcza się nad Gotlandią, nastąpi zmiana kierunku wiatru na SW, 5-6B. Po wschodniej stronie Gotlandii, w dość szerokiej strefie, wiatr ustali swój kierunek równolegle do jej brzegu i będzie słabszy niż na otwartym morzu. Po południu stopniowo będzie skręcał na S, aby w okolicy godziny 2200 zmienić kierunek na SE (5B). Około północy możliwy deszcz.”

Pocztówka z Gotlandii :) / Fot. J. Zieliński
Z ostatniej chwili od Krystiana z Visby:
„Wielkie podziękowania dla Miłosza Furmańczyka – mieszkańca Visby, który stanął na głowie aby pomóc zawodnikom, którzy mieli awarie. Żagle naprawione, Witek czeka na płetwę sterową. Ponieważ ta naprawa potrwa do około 16.00, Delphia XII poczeka aby wyholować go w morze i asystować przy przetestowaniu nowego steru. Jak wszystko będzie OK, Delphia pogoni za resztą, aby kontynuować asystę zawodników. Jacht asystujący pomimo swojej masy osiąga wspaniałe prędkości, więc nie będzie problemu, aby utrzymać kontakt z grupą, która najprawdopodobniej skomasuje się wieczorem po wschodniej stronie wyspy.”

Witek Małecki (Pro Data) wystartuje dopiero po godzinie 1600. / fot. J. Zieliński
Tomka ostatni raz widać było na mapie o 11.30, a jemu kibicuję teraz po omacku.
Zawodnicy którzy wypłynęli z Visby mają nieprawdziwy DTF na YB
Tomek został w pierwszym etapie. Trochę zamieszania.
Najwyraźniej tracking nie do końca jest elastyczny, ale cieszę się, że aktualizacje są o czasie i wszystkich widać. :)
MJ /iPhone
Dnia 15 wrz 2015 o godz. 13:22 Milka Jung © napisał(a):
> >