Nie nadążam normalnie czytać komentarzy. Ale mnie też zżera ciekawość, naprawdę. Tylko ze względu na całą resztę obowiązków nie jestem w stanie tutaj na bieżąco reagować na niektóre sprawy.
Ale – pytałam wczoraj nawet Gutka co mówi instrukcja regatowa – czy jest obowiązek wchodzenia od Tasmana czy można od południa. Mówił, że trzy razy czytał i nic takiego nie znalazł, więc na wszelki wypadek zadzwonił do Alana Nebauera (dyrektor, powiedzmy, techniczny, pisze o pogodzie i kontaktuje się z zawodnikami w różnych sprzętowych sprawach) i zapytał o to wprost. Dyrektor zaniemówił najpierw, bo nie brał pod uwagę, że ktoś może myśleć o takim rozwiązaniu, a potem powiedział „flash idea”. Generalnie – zakazu nie ma, a co nie jest zakazane, jest jak wiadomo dozwolone.
Zrobiło się trochę technicznie, to prawda, ale to chyba nieuniknione. Ci, którzy tak jak ja śledzą mapki – Krzysztof, wielkie dzięki za fachową pomoc – nieustannie! – widzą, że praktycznie wszystko zależy teraz od wiatrów, więc istotne jest, gdzie jest niż, a gdzie wyż, jakie są duże i w którą stronę idą. Sprzęt jaki kto ma wiemy, umiejętności też już mniej więcej, wszyscy na łódkach potwornie zmęczeni. (Gutek mówił, że na chwilę wjechał w dziurę bez wiatru – ale w sumie się ucieszył, bo trochę odpoczął. „No ile można żyć w takim sztormie??!!!”)
Niewiele można dodać, wszyscy czekamy. Gutek autopilota nie naprawił, ale jakoś nauczył się z nim żyć, chociaż obiecuje sobie, że go więcej nie dotknie (wczoraj wyłączył ustrojstwo bo chciał posterować z ręki i znów była afera, poprzedniego dnia też dwie niekontrolowane rufy). W tym zakresie będą zmiany, ale dopóki nie ma 100 proc. potwierdzenia jakie konkretnie nie piszę o tym, żeby potem nie musieć odkręcać.
Ci, co czytają teksty Dereka i Chrisa, wiedzą, że jeden nie ma wody, a drugi prądu. Chris chce tankować w Australii – bo nie starczy mu paliwa do Wellington, a musi ładować akumulatory silnikiem min. 5 godzin na dobę (wcześniej przed awarią ładował przez godzinę co 30 godzin) – ale ponieważ jak wiemy jest z tych co umieją majsterkować, pisał że może zamocuje sobie generator wiatrowy – ma go na łódce ale nie założony. Wg Gutka nie da to zbyt wiele, bo wiatrak ładuje najlepiej jak płynie się pod wiatr i to duży, a do ścigania to średnie warunki. Absolutny hit to hydrogenerator, którego CSM nie ma.
Brad już od dawna nie przysłał ani bloga ani filmu ani nawet kawałka zdjęcia. Gdyby nie to, że kolega Will piszący angielskie informacje dzwoni do niego (i do reszty) tak jak ja do Gutka, można by przypuszczać, że to byt wirtualny. Ale chyba ostro walczy po prostu i nie ma czasu na „okoliczności przyrody”.
Tyle. Nowe mapki od Krzysztofa będą jutro –
Świetne! Dziękuję za wyjaśnienie i ta mapka z ukształtowaniem się wiatrów bardzo pomocna, nie widziałam jej wcześniej – dzięki
zaskoczyla mnie tak gwaltowna zmiana kursu Gutka /odlozyl sie na 30*/mam nadzieje,ze wynikla z sytuacji albo na lodce,albo w rejonie gdzie sie znajduje i jest to chwilowe /np. lokalne wiatry,ktorych na gribie nie pokazuja sie/,bo wedlug dostepnych dla mnie prognoz; taktycznie powinien sie odlozyc co najwyzej na 70*.Dzieki temu utrzymalby sie w strefie silniejszych wiatrow i wczesniej podlaczyl do tego poludniowego Nizu.Wraz z polnocnym Nizem z nad Australii,ktorego doswiadczy juz w czwartek w nocy przyjdzie/obok silnych wiatrow/ zla widocznosc,a poniewaz czeka Gutka ciezka koncowka,wiec byc moze lapie gleboki oddech.
Fachowa uwaga i można się czegos nauczyć.
Teraz widzę to wyraźnie na http://forecast.predictwind.com/tracking/
Derek ma w tej chwili wiatr ze wschodu z lekkim odchyleniem do NE. Nie za bardzo może inaczej płynąć. Myślę że pojedzie jeszcze kawałek i się odłoży. Wiatr w jego rejonie będzie stopniowo odkręcał na północny.
Derek ma wiatr wschodni z lekkim odchyleniem do NE w tej chwili, nie za bardzo ma jak inaczej płynąć. Myślę że pojedzie jeszcze kawałek i się odłoży. Wiatr w jego rejonie powoli będzie odkręcał na północny.
Wygląda na to, że Derek płynie normalnie, więc to raczej nie awaria, ale dlaczego w tamtą akurat stronę, to wie tylko on. Gutek zdziwiony tym ruchem, ale dla niego to prezent.
No właśnie, co z jego kursem jakby no … trochę nie w kierunku NZ? A „nasz” Gutek jakoś tak bardzo odbił na południe?
Co robi Derek ? To jakieś taktyczne zagranie ?
albo czeka albo coś się stało, na razie nic nie wiem :(
Przepraszam za „zwrot” w dyskusji:
Moze by tak wyslac, od kazdego na tym blogu, e-maile do sponsorow Zbyszka Gutowskiego z podziekowaniem za sponsorowanie. Mysle, ze to bylaby duza zacheta do angazowania sie finansowo w takie przedsiewziecia – na teraz, oraz na przyszlosc.
„Replay Sprint 2” – tą funkcję na stronie regat odkryłem przed chwilą – fajnie pokazuje taktykę wszystkich uczestników oraz wyraźnie zarysowane dwie drogi do sukcesu: górną i dolną. Potwierdzam spojrzenie Andrzeja na warunki pogodowe. 60 godzin solidnego wiatru dla Gutka i flauta przed metą dla obu wariantów.
Brad zaczął finiszować, Czy starczy mu sił (wiatru) do mety ?
Dzisiaj (wtorek godz. 1600 czasu chicagowskiego) wykonalem kolejna symulację odnosnie najbardziej korzystnego kursu dla Gutka. Oczywiście trzeba pamiętać, że jest to symulacja – realna pogoda może znacznie odbiegać od virtualnej. Na razie symulacja wskazuje, że dla Operona korzystniej jest płynąć południową stroną wyspy South Island. Gutek w tym wypadku jutro miałby wiatry z W około 35 w. W czwartek wiatr z W około 30 w. W piątek po południu nad południowo-zachodnią częścią wyspy South Island przejdą silne i bardzo silne wiatry (myślę do 50 w) z NW do N. Operon już powinien być poza 170 południkiem (i poza zasięgiem tego małego sztormu) i mieć wiatry NW około 25 w. Na podejściu do cieśniny Cook gdzie leży Wellington wiatry w sobotę i niedzielę winny być NW do NNW około 30-25 w. Czyli sytuacja różna niż w ostatniej symulacji, którą analizowałem. Przy tej sile i kierunku wiatrów Operon może pokazać swoje zalety. To jest duża szansa dla Gutka aby zagrozić Bradowi. Dwa pytania: 1. Czy tak będzie naprawdę? Czy Brad i Derek też w ten sam sposób analizują symulację GribUS? Jutro będziemy wiedzieć więcej obserwując kursy (lub ich zmianę) poszczególnych jachtów.
Andrzej W. Piotrowski
Chicago
P.S. Swoje analizy opieram na (jak wspominałem) mapach pogodowych z GribUS i mapach elektronicznych, nawigacyjnych MaxSea.
a zauważyliście jakie piękne zdjęcie operona na stronie veluxa??
a jeśli o wiatrach mówimy to do jutrzejszego popołudnia na pewno będzie wiało po południowej stronie wyspy, tylko pytanie co dalej (dopiero jutro dostanę uaktualnienie pogody w tym rejonie), ale jak pisałem wyżej będzie wiało dobre kilkanaście mil na południe od wyspy, przy samym brzegu będzie się oko wyżu przesuwało, z tendencją przejścia nad morze tasmana. no chyba że ukształtowanie wyspy coś z tym zjawiskiem zrobi i je zatrzyma.
teraz dojrzałem sznurek od jędrka z mapką i tam wygląda to nieco inaczej, hm… zobaczymy co będzie.
już czuć emocje :)
Gutek pomyślnych wiatrów!!
Piękne zdjęcie :) Martwi to, że Brad już tak blisko mety…. a Gutek jeszcze nie podchodzi pod górkę, ale ja się nie znam na taktykach, ja tam prosty żeglarz jachtowy jestem – wieje to płynę – nie wieje to robię zwrot i szukam wiatru….pływam dla przyjemności i też się nie mogę doczekać sezonu żeglarskiego…Ahoj !
Nie wicie jak by sobie tą fotkę pobrać :)
Koncowka,przed samym Wellington bedzie trudna dla Obu /mysle o Zatoce Cook’a,ktora wymienil Andrzej Piotrowski/.
Ja bym najpozniej po +-10godzinach stopniowo pial sie do gory,po to by;
-sukcesywnie skracac trase
-robic wysokosc.
Dla mnie doba lub wiecej/jak Andrzej sygnalizujesz(punkt decyzyjny)/nie ma uzasadnienia, gdyz do tego czasu sytuacja baryczna tak sie uformuje,ze ewentualna decyzja pojscia w gore /prawa burta Poludniowa Wyspe/bedzie strzalem w noge.Operon jest za nisko i nie zdazy wykorzystac tych warunkow jakie sie szykuja ewentualnie dla Brad’a.
Brad natomiast/ jak gdzies wczesniej wspominalem /;albo tej nocy podejmie decyzje pojscia na Pacyfic /lewa burta Poludniowa Wyspe/,albo bedzie sie trzymal tak jak idzie/Morze Tasmana/.Wiele wskazuje na to,ze finish bedzie b. spektakularny.
http://www.metservice.com/national/maps-rain-radar/rain-radar-forecasts/rain-forecast-7-day
Wygląda na to, że Brad i Derek zdecydowali się na wariant od północy. Gutek podążając tym szlakiem najprawdopodobniej dopłynąłby drugi, nie mając wielkich szans na odskoczenie rywalom żeglując w tych samych warunkach co oni. Ja na jego miejscu zaryzykowałbym wariant południowy – do stracenia jest druga pozycja a do zyskania realna szansa na…
W końcu „no risk no fun” ;-)
A czy jak będzie płynął od wschodu, to będzie lekko zasłonięty od wiatru?
przyglądałem się mapką pogodowym z tego rejonu, do jutra gdzieś godziny 15 lepsze wiatry i w sile i kierunku sprzyjają kursowi od południa, gdzie wydaje się iż Gutek się kieruje. od zachodu, sprawa wygląda gorzej, ponieważ oko niżu przemieszcza się przy południowym brzegu Nowej Zelandii przetaczając się przez wyspę na morze Tasmana. ale nie wiem jak to będzie wyglądać w rzeczywistości i co ważniejsze jutrzejszym popołudniem. natomiast jeśli żeglarze wybiorą południową stronę wyspy, to i tak Gutek przy tym układzie izobar ma przewagę w prędkości i kierunku wiatrów, ponieważ jak już wspomniałem, bezpośrednio przy południowym brzegu ma się przetaczać oko.
no zobaczymy, zobaczymy. tak jak poprzednia końcówka etapu była dla mnie stresująca w wyniku niepewności sprzętu i awarii, to teraz staje się arcyciekawa w wyniku samej taktyki.
już nie mogę się doczekać początku sezonu żeglarskiego w Polsce ;)
pozdrawiam
Zapewne wielu juz wie,ja przypomne dla pozostalych; w BWR Foncia walnela w „cos”i uszkodzila komore bezpieczenstwa.President wbil sie w fale i zlamal maszt.Mnie osobiscie „smieci”na Oceanach spedzaja sen z oczu.Kontener czy dwa jak wpadnie do Oceanu,to kapitan kontenerowca”nawet czasem nie zauwazy”.Brrr.
Wygląda na to, że Amerykanin i Kanadyjczyk obrali kurs na lewą stronę wyspy. Gutek płynie prosto i będzie miał… bliżej. No, zaczyna się pasjonujący finisz. Brad płynie teraz 13 w., a Gutek 10… W wirtualnych regatach dwóch żeglarzy wybrało drogę zachodnią i dużo stracili, pomimo słabych i zmiennych wiatrów z drugiej strony wyspy południowej.
Gutek ma w miare klarowna sytuacje,tzn.pozostaje mu branie Wyspy Poludniowej lewa burta.Jest szansa,ze idac na tej wysokosci /okolo 51* S/podlaczy sie szybciej do poludniowego Nizu i wowczas zacznie sie wspinac do gory.Ale 160 Nm roznicy wysokosci w stosunku do Brad’a moze „wymusic”,ze wczesniej zacznie sie wspinac,by Wyspe Poludniowa trawersowac powyzej 50* S.Dla mnie wszystko wyglada dobrze,jedynie koncowka przed Wellington zapowiada sie na halsowke lub slabe wiatry.
Brad najpozniej jutro musi sie zdecydowac,ktoredy pojsc,bo tak do konca jeszcze obie drogi sa kuszace.Jesli sie zdecyduje na poludnie,to wie,ze odleglosc do Gutka zmniejszy sie drastycznie.Nie wiemy w jakiej kondycji jest teraz /fizycznej i mentalnej/,bo jesli jest gotowy podjac walke od poludnia,to czeka Go /rowniez Gutka/intensywna praca a przewaga w sprzecie nie daje Mu wystarczajacego komfortu .Ja przynajmniej takie odnioslem wrazenie sluchajac ostatniej wypowiedzi z Pingwina,gdzie dla grzecznosci wspomnial o Derek’u,wciaz czujac „oddech Gutka za plecami”.
Derek’a nie lekcewaze,bo moze zaskoczyc,ale bez watpienia /moja opinia na podstawie dotychczasowego plyniecia/bedzie to dzielem przypadku.
… oczywiście chodziło mi o to że Gutek powiekszył przewagę nad Derekiem o 6 Nm. To chyba z emocji i myślenia na skróty.
No Brad przyspieszył ale nad Derekiem powiększył przewagę o „włos”.
Ja chodzsę spać po komunikacie po północy i perwsze co robię jak się obudzę to odświerzam ekran raceviwera żeby zznać bieżąca pozycję.
Cześć. Obserwuje mapki, pozycje, pogodę, prognozy, etc…. i myślę że to byłby HIT REGAT gdyby masz Gutek wjechał do Wellington od S (czyli od dołu), w mocnym wietrze i na dobrej pozycji, …. a może by jeszcze kogoś przegonił. Trzymam kciuki za taki rozwój sytuacji.
Jednym słowem: stopy wody, silnych wiatrów Gutek!!!
z tego co udało mi się zaobserwować Gutek podejmuje świetne decyzje strategiczne nie chcę tutaj specjalnie nadwyrężać jego skromności, ale chcąc nie chcąc, musicie się ze mną tutaj zgodzić ;)
ta cała historia z wejściem do portu od obu stron otwiera przed nami, no i oczywiście przed samymi żeglarzami, ciekawe możliwości. zastanawiam się, czy inni uczestnicy regat, też mieli takie same dylematy z podejściem jak Gutek.
wg. moich obserwacji wydaje się, że dobrą ideą byłoby zaatakowanie portu od południa, jednak to musiałoby się wiązać ze sporym nadłożeniem drogi aby ominąć wyż, który jak mi się wydaje próbuje się rozbudowywać nad Nową Zelandią.
jeszcze raz podkreślę, że to są tylko moje przypuszczenia, więc nie traktujcie tego jako pewnik. sam też z niecierpliwością czekam na mapki od pana Krzysztofa – swoją drogą bardzo ciekawy kawałek żeglarstwa.
pozdrawiam
A ja odliczam minuty do kolejnego raportu pozycji – będzie o 12.00 UTC czyli naszej 13.00, aktualizacja jest co 6 godzin więc mogą być zmiany :)
Ja dodam, że rano Gutek zmniejszył przewagę do 229 mil, a prędkość ma o 1 węzeł większą od Brada… i niewiele ponad 1000 mil do mety.