Jak piszą organizatorzy regat The Transat, Gabart frunął przez Atlantyk jak na latającym dywanie. Niemniej przed metą trochę zwolnił, napotykając słaby wiatr. Dziś o godzinie 10.00 czasu polskiego znajdował się 227 mil od celu – powinien dopłynąć około godziny 2200. Czeka rekord trasy i kolejne laury zwycięzcy. Ten facet jest niesamowity!

Fot. Jean Marie Liot / DPPI / MACIF

„Podejście będzie trudne, mówiąc najłagodniej” – powiedział rano przez telefon. Słabe i kapryśne wiatry sprawiają, że do gry może wrócić Thomas Coville (Sodebo). Przewaga Gabarta to tylko 57 mil. Wprawdzie Macif jest lżejszy, więc przy słabym wietrze szybszy, ale różnie może być.

Sytuacja dziś (10.05.2016) o godzinie 10.00. / The Transat

W Multi50 prowadzi Gilles Lamiré (French Tech Rennes St Malo) wyprzedzając znacznie(o 227 mil) Lalou Roucayrola (Arkema). Małe trimarany chwilowo znajdują się również w słabym wietrze, ale znacznie dalej od mety (1080Mm) niż duże.

W klasie IMOCA dzieje się chyba najwięcej. Pierwsza trójka bardzo blisko, żaden nie odpuszcza i do mety jeszcze sporo się może wydarzyć. Jeżeli oni będą tak samo jechać Vendée Globe, to będzie coś niesamowitego … (Różnica 26Mm pomiędzy prowadzącym Banque Pop a drugim PRB, St.Michel-Virbac 125Mm za liderem). Banque Pop ma do mety 980Mm.

Jachty Class 40 podzieliły się – 7 jachtów jedzie śladem IMOCA, a jeden (Carac) płynie za Arkemą. Blackpepper stoi w Horcie na Azorach, gdzie Armel Tripon naprawia uszkodzenia po sztormie – on jedyny jak się okazuje ucierpiał poważnie (podarty żagiel, problemy z ładowaniem, uszkodzona antena). Formalnie nie wycofał się z wyścigu, więc powinien niedługo powrócić na trasę. Pierwszą trójkę, walczącą tak jak w klasie IMOCA, prowadzi Isabelle Joschke, za nią Vauchel-Camus i Phil Sharp.

Poniżej film ze sztormu kilka dni temu przesłany przez Vincenta Riou (PRB) / OC Sport.

Oraz od Isabelle Joschke (Generali – Horizon Mixte). Te czterdziestki też ładnie pływają!