The Transat – Gabart pierwszy w Nowym Jorku

Francuz François Gabart na pokładzie trimarana Macif, nowej, 100-stopowej jednostki Ultime, wygrał bezapelacyjnie regaty The Transat bakerly z Plymouth do Nowego Jorku.

To pierwsze solowe zwycięstwo Gabarta na nowej “maszynie” – w ubiegłym roku testował swój trimaran w regatach Transat Jacques Vabre, gdzie również wygrał, ale żeglując w załodze dwuosobowej (z Pascalem Bidégorry). Gabart stawia przed sobą kolejne wyzwania i jak na razie wszystko mu się udaje – jest najmłodszym zwycięzcą Vendée Globe (2013). Jego marzeniem jest solowy rekord dookoła świata.

NEW YORK, NY - MAY 10: Francois Gabart on board his MACIF ‘Ultim’ 105ft trimaran, shown here celebrating after winning the 'Transat Bakerley' solo transatlantic yacht race. The yachtsman set a new world record for the solo transatlantic crossing in 8 days, 8 hours 54 minutes and 39 seconds. The race started in Plymouth, UK on Monday May 3rd. May 10, 2016 on the Hudson River in New York City. (Photo by Lloyd Images)

Nowy Jork, 10 maja 2016 – Francois Gabart wygrywa The Transat bakerly. / Fot. Lloyd Images)

Macif dopłynął do mety we wtorek w nocy, w czasie 8 dni, 8 godzin i 54 min, po przepłynięciu 4634Mm (nominalnie trasa liczy 3050Mm). Jak widać, opłaca się nadłożyć drogi, aby ominąć sztorm i wykorzystać wiatr, który mu towarzyszy. To również niewątpliwie zasługa zespołu brzegowego – trimarany mogły korzystać z routingu, co jak sądzę zdejmowało z zawodnika część stresu i pozwalało mu koncentrować się na uzyskaniu maksymalnej prędkości. Kiedy Gabart mijał metę (10.05.2016 o 23.24 czasu polskiego), jego główny rywal, Thomas Coville (Sodebo) znajdował się 118 mil za nim. Pokonanie tego dystansu zajęło mu 9 godzin i 37 minut, dopłynął do mety o godzinie 10.02 (CET)  następnego dnia. To niezbyt duża różnica jak na trasę wyścigu obejmującą cały ocean … Obaj panowie byli bardzo zadowoleni z rywalizacji. Trzeci duży trimaran, Actual (Yves Le Blevec) znajdował się dziś rano 200 mil od celu.

NEW YORK, NY - MAY 11: Thomas Coville onboard his Sodebo ‘Ultim’ trimaran, shown here celebrating after winning the 'Transat Bakerley' solo transatlantic yacht race. The yachtsman finish in 2nd place, crossing the finish line in 8 days, 18 hours and 32 minutes minutes and 39 seconds. The race started in Plymouth, UK on Monday May 3rd.  May 11, 2016 on the Hudson River in New York City.  (Photo by Lloyd Images)

Francois Gabart i Thomas Coville w Nowym Jorku. / Fot. Lloyd Images

Rywalizacja z Thomasem była niesamowita” – mówił Gabart na mecie. „Dzięki niej te regaty były niesamowite. Chcemy, aby było więcej wyścigów dla takich jachtów, a patrząc na to, co się działo na trasie, jak bliska była rywalizacja, wiem, że jest przestrzeń dla takich zawodów. To dopiero początek przygody” – dodawał. Przyznał też, że samotna żegluga ponad 30-metrowym trimaranem to nie jest prosta sprawa. „To było ogromne wyzwanie. Normalnie potrzeba do tego 10-15 osób. Pierwszy raz żeglowałem sam i nie byłem pewny, czy dam radę, więc jestem naprawdę bardzo dumny z tego, że mi się udało”.

NEW YORK, NY - MAY 10: Francois Gabart on board his MACIF ‘Ultim’ 105ft trimaran, shown here celebrating after winning the 'Transat Bakerley' solo transatlantic yacht race. The yachtsman set a new world record for the solo transatlantic crossing in 8 days, 8 hours 54 minutes and 39 seconds. The race started in Plymouth, UK on Monday May 3rd.  May 10, 2016 on the Hudson River in New York City.  (Photo by Lloyd Images)

Wieniec dla zwycięzcy. /Fot. Lloyd Images

A co z rekordem trasy? Zabrakło niewiele – 25 minut (żeby go pobić, Gabart musiał zmieścić się w 8 dniach, 8 godzinach i 29 minutach).

Tymczasem z regat wycofał się Armel Tripon (Blackpepper, Class 40). Żeglarz dokonał dokładnej inspekcji jachtu i stwierdził, że nie ma sensu naprawiać jachtu pod presją czasu. Jego jacht znalazł się dokładnie na trasie sztormu, jaki tydzień temu (w nocy z piątku na sobotę) przeszedł nad Atlantykiem. Armel zawrócił i sztormował z wiatrem, ale nie udało mu się uniknąć uszkodzeń. „Jestem zawodnikiem, i bardzo mi ciężko, że muszę się wycofać. Włożyłem w ten wyścig mnóstwo zaangażowania i energii, a kiedy wszystko się rozpada, a rywale oddalają się – nie jest łatwo” – komentował Tripon, którego typowałam na jednego z faworytów.

Inny mój faworyt, Lalou Roucayol (Arkema, Multi 50), również ma kłopoty. Wczoraj zgłosił uszkodzenie miecza bocznego, prawdopodobnie po uderzeniu w coś. W trakcie tego zdarzenia jacht poruszał się bardzo wolno, Roucayol był zajęty refowaniem, a w czasie zjazdu z fali usłyszał dźwięk uderzenia i pękania. Początkowo myślał, że to któryś z kadłubów – ale gdy okazało się, że nie – powrócił do pracy. Po krótkiej chwili zorientował się, że coś jest nie tak – jeden z mieczy zniknął. Bez niego nie da się żeglować pod wiatr, Roucayol pracuje teraz ze swoimi routerami nad zmianą trasy w taki sposób, aby mógł dopłynąć do celu.

Multi50 ARKEMA - Skipper : Lalou Roucayrol - Team Arkema Lalou Multi - Mai 2015

Multi50 ARKEMA – Lalou Roucayrol. / Fot. Vincent Olivaud

W klasie IMOCA prowadzący Armel Le Cleac’h ma jeszcze niewiele ponad 500 mil do Nowego Jorku, a Vincent Riou znajduje się wciąż 60 mil za nim, czekając na najmniejszy błąd rywala. Ci dwaj panowie na pewno dopłyną wykończeni, bo jak sądzę, niewiele śpią, wkładając całą energię w rywalizację …

3 komentarze do “The Transat – Gabart pierwszy w Nowym Jorku

Możliwość komentowania jest wyłączona.