The Transat – weekend zwycięstw i awarii

Co może się zdarzyć przez weekend na Atlantyku? Jak pokazują regaty The Transat – bardzo dużo. Dopłynęło pierwszych trzech zawodników klasy IMOCA, dopłynął pierwszy mały trimaran Multi50. Wycofała się z rywalizacji Isabelle Joschke, ewakuowano Richarda Tolkiena, a Loick Peyron zawrócił z trasy. Ale po kolei.

  1. Tolkien

Pierwsze niepokojące wieści nadeszły w piątek w nocy – o godzinie 2240 Brytyjczyk Richard Tolkien został ewakuowany z jachtu na statek, na którym obecnie płynie w kierunku Filadelfii (USA) Kilka godzin wcześniej biuro regat otrzymało od Tolkiena prośbę o asystę. 61-letni żeglarz zgłosił poważne uszkodzenia jachtu (IMOCA, 44), w tym uszkodzenie wewnętrznego sztagu. Dodatkowo, pracując na pokładzie, został uderzony żaglem (a dokładnie bębnem rolera) w głowę. Po rozmowie telefonicznej z dyrektorem regat oraz zespołem brzegowym, a także po konsultacjach z ratownikami z MRCC – (Maritime Rescue Coordination Centre), poproszono znajdujący się najbliżej Tolkiena statek, ANTON TOPIC, aby zabrał żeglarza na pokład. Jacht porzucono na oceanie, w odległości ok. 880 mil od Horty na Azorach. Decyzję uzasadniał zapadający zmrok oraz poważne obrażenia głowy Tolkiena. Brytyjczyk żeglował na ostatniej pozycji w klasie IMOCA, na jachcie projektu Finot z roku 1998 (ex-Sodebo). Był zgłoszony również do Vendee Globe.

The Transat Bakerly yacht race. The solo transatlantic race starts from Plymouth UK on Monday 2nd - New York. USA. Image licensed to Lloyd Images

Richard Tolkien na swoim jachcie 44. / Fot. Lloyd Images

Miałem dłuższy okres złej pogody” – opowiadał Tolkien ze statku – „Który właśnie się kończył, i prędkość wiatru spadała z 40 do 30 węzłów. Byłem w kabinie, kiedy usłyszałem głośny hałas. Pękło mocowanie sztagu sztaksla do pokładu. Ustawiłem jacht z wiatrem I dwie godziny walczyłem próbując to opanować. Zostałem uderzony w twarz, a potem jeszcze raz w skroń rolerem. Po drugim uderzeniu pokład cały został zalany krwią. Zszedłem na dół i uświadomiłem sobie, że muszę poprosić o pomoc. (…) Mam nadzieję, że uda mi się odzyskać jacht”.

Tolkien nie jest zupełnym amatorem – ukończył już raz te regaty w 1992 roku na 6 miejscu. W 2000 roku wystartował w Vendee Globe, ale po uszkodzeniu żagla musiał zawrócić w połowie Atlantyku. W 2010 roku ukończył regaty Route du Rhum. W tegorocznym The Transat chciał uzyskać kwalifikację do jesiennego startu w Vendee Globe.

NEW YORK, NY - MAY 14: Vincent Riou (FRA) onboard his IMOCA Open60 race yacht, shown here celebrating after finishing 2nd in the solo transatlantic yacht race. May 14, 2016 on the Hudson River in New York City. (Photo by Lloyd Images)

Vincent Riou drugi na mecie w klasie IMOCA po wyczerpującej walce z Armelem Le Cleac’h. / Fot.  Lloyd Images

  1. Szakal

Armel Le Cleac’h nazywany jest we Francji Szakalem, bo nie odpuszcza. W sobotę 14 maja o 1627 dotarł do mety jako pierwszy zawodnik klasy IMOCA z czasem 12 dni, 2 godziny, 28 minut (w tym 31 minut kary za przypadkowe zerwanie plomby na silniku, o czym zaraz po zdarzeniu poinformował biuro regat). Jest to pierwsze zwycięstwo jachtu z hydroskrzydłami oraz pierwszy wielki sukces Armela w klasie IMOCA na przestrzeni ostatnich 10 lat. Kiedy dopływał do mety, jego największy rywal, Vincent Riou, znajdował się 30 mil za nim. Dotarł 2 godziny później. Od samego początku pomarańczowy jacht Vincenta (PRB) i biało-niebieski Le Cleac’h’a żeglowały bardzo blisko, niekiedy w zasięgu wzroku. Fascynujące było to, że to jachty dwóch zupełnie różnych generacji, ale prowadzone przez naprawdę wybitnych żeglarzy. Jak się okazuje, zakończenie mogło być też inne – Riou przyznał, że w pierwszej dobie po starcie stracił dwa żagle i musiał zupełnie przebudować strategię, jaką przygotował na te regaty. Byliśmy świadkami nie tylko niezwykłej rywalizacji dwóch żeglarzy, ale też dwóch konstrukcji jachtów. Widać, że hydroskrzydła nie dają bezwzględnej przewagi, można z nimi rywalizować na „zwykłym” jachcie, ale też widać, że konstrukcja została już dopracowana, bo skrzydlaty Banque Pop bez szwanku wyszedł z silnego sztormu. Po dotarciu na ląd Le Cleac’h mówił tak –

Dziesięć lat temu przyszedłem do klasy IMOCA, a dzisiaj po raz pierwszy wygrałem. Wiele razy byłem drugi – na Vendee Globe, The Transat, Transat Jacques Vabre czy Route du Rhum, ale dziś przeżywam coś nowego. Teraz mam nadzieję na zwycięstwo w Vendee Globe. (…) Vincent jest świetnym zawodnikiem, wygrał wszystko w zeszłym roku, był faworytem tych regat. Tym bardziej się cieszę, bo codziennie, widząc go z tyłu, powtarzałem sobie – tym razem wygram ja. (…) Jacht z hydroskrzydłami to dobry wybór. W zeszłym roku, zaraz po wodowaniu, mieliśmy kilka problemów i nie pływał tak szybko. Ale teraz mogę powiedzieć otwarcie – mam nadzieję, że to najlepszy jacht do regat Vendee Globe, co właśnie udowodniłem. Bardzo się cieszę.”

NEW YORK, NY - MAY 14: Armel Le Cleac’h onboard his Banque Populaire foiling IMOCA Open60 yacht, shown here celebrating after winning the 'Transat Bakerley' solo transatlantic yacht race. The yachtsman finished in 1st place, crossing the finish line in 12 days, 2 hours , 28 minutes and 39 seconds. May 14, 2016 on the Hudson River in New York City. (Photo by Lloyd Images)

Armel Le Cleac’h (Banque Populaire)  świętuje wielki sukces. / Fot.  Lloyd Images

Trzeci jacht w klasie IMOCA, St.Michel-Virbac (J.P. Dick) dotarł do mety w niedzielę rano, 15 maja o 0848, 15 godzin po zwycięzcy.

Na Atlantyku pozostaje jeszcze Paul Meilhat (SMA). Dwóch innych zawodników IMOCA nie ukończyło regat – Seb Josse (Edmond de Rothschild) wycofał się drugiego dnia, o Richardzie Tolkienie (44) pisałam wyżej .

  1. Joschke

Zanim J.P. Dick w niedzielę dopłynął do mety, z oceanu nadeszły znowu złe wieści. Z regat wycofała się Isabelle Joschke, francusko-niemiecka żeglarka, prowadząca w Class 40. Joschke zauważyła uszkodzenie kadłuba na lewej burcie w okolicy dziobu. Natychmiast zarefowała żagle i starała się zatamować przeciek. Po konsultacjach z zespołem (któremu szefuje Alain Gautier, podjęto decyzję o obraniu kursu na St.Pierre and Miquelon (zamorska wspólnota terytorialna Francji pomiędzy Nową Fundlandią a wyspą Księcia Edwarda przy brzegach Kanady).

The Transat Bakerly yacht race. The start of solo transatlantic race start from Plymouth UK - New York. USA. Image licensed to Lloyd Images

Isabelle Joschke na Generali (Class40). /Fot. Lloyd Images

  1. Lamire

To nazwisko szerzej nie znane, nawet we Francji. Ale Gilles Lamire wygrał w klasie Multi50, dopływając do Nowego Jorku w czasie 12 dni, 7 godzin i 51 minut i pokonując Lalou Roucayola, jednego z „książąt” trimaranów klasy ORMA, dziś już nieistniejącej, ale 10 lat temu będącej prawdziwą areną gwiazd. Lamire ma 45 lat, pochodzi z Bretanii i własnie odniósł pierwszy sukces w regatach oceanicznych dla zawodowców na pokładzie French Tech Rennes St Malo. Jaka będzie jego przyszłość – zobaczymy.

NEW YORK, NY - MAY 14: Gilles Lamiré, onboard his 'French Tech Rennes St Malo’ Multi 50 trimaran, shown here celebrating after winning his class in the solo transatlantic yacht race in 12days, 7 hours, 51 minutes and 17 seconds. May 14, 2016 on the Hudson River in New York City. (Photo by Lloyd Images)

Gilles Lamiré (French Tech Rennes St Malo’ Multi 50) w Nowym Jorku. / Fot.  Lloyd Images

  1. Peyron

Z kolei tego żeglarza nie trzeba nikomu przedstawiać. Loick Peyron, który tym razem w regatach The Transat brał udział na historycznym jachcie Erica Tabarly, chcąc osiągnąć porównywalny czas przy użyciu tych urządzeń (czyli nawigując klasycznie), co jego poprzednik, w niedzielę wieczorem podjął decyzję o zawróceniu z trasy. (Znajdował się w połowie drogi, z niewielką przewagą nad pozycją Tabarly’ego z roku 1964, halsując od kilku dni pod wiatr.)

Peyron poinformował dyrekcję regat, że ze względu na utratę sztaksla, nie jest w stanie dalej żeglować pod wiatr i zawraca do Quiberon we Francji. (Francuska wersja strony regat zawiera informację, że to nie tylko sztaksel, ale też mocowanie jednego ze sztagów i utrata foka sztormowego są przyczynami tej decyzji. Prognozy meteorologicznie nie zapowiadały zmiany warunków – wiatr powyżej 30 węzłów z najmniej korzystnego dla Pen Duicka kierunku przez kolejne dni.)

Dziennikk pokładowy można poczytać (po francusku i po angielsku) tu – http://sailing-legends.com/journal/

Loick Peyron trzykrotnie wygrywał regaty The Transat, a tym razem, kiedy chciał trasę przepłynąć klasycznie i spokojnie, Atlantyk zmusił go do zmiany planów. Kecz Tabarly’ego, Pen Duick II, jest obecnie własnością szkoły żeglarskiej w Quiberon oraz stowarzyszenia im. Erica Tabarly, działających wspólnie na rzecz edukacji morskiej oraz popularyzacji kultury marynistycznej.

The Transat_Pen Duick_L_Peyron_fot_V_Curutchet_Lloyd_Images_OC_Sport

Loick Peyron zawraca z trasy. / Fot. V.Curutchet/Lloyd Images/OC Sport

Poniżej film z pokładu, jeszcze przed awarią

  1. Co dalej?

Dziś mijają 2 tygodnie od startu The Transat. W Nowym Jorku spodziewani są dziś wieczorem czasu polskiego Paul Meilhat (SMA, ostatnia IMOCA) oraz Lalou Roucayol (Arkema, Multi50). Warunki na podejściu nie są najlepsze – silny wiatr 30-40 węzłów dokładnie w dziób i spora fala. Kolejny jacht (Olmix, Multi50), znajduje się prawie 400 mil za nimi na oceanie.

Deser –

Vincent po angielsku o regatach oraz o tym, że to nie skrzydła dały Armelowi zwycięstwo

Banque Populaire wpływa na metę i Armel mówi po angielsku. (Uwielbiam Francuzów mówiących po angielsku!)

 

Oraz składanka z trimaranami Ultime

2 komentarze do “The Transat – weekend zwycięstw i awarii

  1. Szkoda, być może forsowanie żaglami (które nie wytrzymały), aby dorównać współczesnym jachtom IMOCA było błędem merytorycznym.

    • Zdaje się, że dziura na pokładzie była przyczyną.
      A gdy się spojrzy na linie PD II, to i pionowe burty widać, i załamania krawędziami…

      no, prawie IMOCA współczesna, gdyby nie… wąska rufa. Smukłość szlachetna, zanurzenie nieduże – miał nosa Tabarly, oj miał.

Możliwość komentowania jest wyłączona.