Wczoraj, we środę 13 lipca, wystartowała ostatnia grupa jachtów biorących udział w regatach z Kanady do Francji, Quebec-St.Malo. Tegoroczny wyścig rozgrywany jest w czterech klasach – Open, Class 40, Multi 50 i Ultime.

Regaty Quebec-St.Malo, zdjęcie z pokładu Spindrift 2. / Fot. Spindrift_Racing
Regaty po raz pierwszy odbyły się w roku 1984, z okazji 450 rocznicy przybycia do Zatoki Świętego Wawrzyńca Jacquesa Cartiera, żeglarza z St. Malo. Od tamtej pory odbywają się co cztery lata, a na ich starcie nie brakowało znanych nazwisk, albo takich, które zaraz potem stawały się bardzo znane. Jest to najstarszy załogowy wyścig non-stop przez Atlantyk, z zachodu na wschód. Tu zaczynały się kariery Florence Arthaud, Laurenta Bourgnona czy Francka Cammasa.
Jachty i ich załogi pokonują trasę liczącą 2 897 mil morskich. Startują z Quebecu, pokonując najpierw rzekę Św. Wawrzyńca, której 400-milowy odcinek jest bardzo wymagający, a ustawione tam boje kursowe specjalnie punktowane. Po wyjściu na otwarty ocean rozpoczyna się sprint przez Atlantyk, który o tej porze roku sprzyja szybkim „przelotom”.

Spindrift2, trimaran klasy Ultime, na trasie tegorocznych regat Quebec-St.Malo. /fot. Eloi Stichelbaut
Tegoroczna flota Transat Quebec- St.Malo składa się z 26 jednostek, w tym 2 dużych trimaranów klasy Ultime (Musandam-Oman Sail i Spindrift 2), 4 trimaranów Multi 50 oraz jednego jachtu 50’. Natomiast Class 40 jest reprezentowana “w sile” 19 jednostek. Niewiele jest regat, na których “czterdziestki” są obecne tak licznie. Ale jest to ostatnia klasa, gdzie amatorzy startują razem z zawodowcami. (Można tu znaleźć i debiutantów, jak najmłodszy kapitan, 20-letni Jules Bonnier i starych wyjadaczy, jak Armel Tripon czy Lalou Roucayol oraz od niedawna żeglujących fascynatów, jak Hiroshi Kitada.) Wiele ze startujących z Quebecu jachtów Class 40 to jednostki, które uczestniczyły w wiosennych regatach The Transat z Anglii do Nowego Jorku, m.in. Generali Horizon Mixte (w załodze z Isabelle Joschke żegluje sam Alain Gautier), Imerys, Kiho, Solidaires en Peleton, Black Pepper, Carac, V and B.

Znany już z The Transat Hiroshi Kitada startuje teraz w drugą stronę. / Fot. Laurent Apollon
Gdyby nie Class 40, młodsza o 21 lat od samego wyścigu, regaty te nie miałyby właściwie racji bytu i wszyscy by o nich zapomnieli, pomimo chlubnej historii.
Wszystkie jachty, poza klasą Ultime, wystartowały w niedzielę 10 lipca. Wielkie trimarany ruszyły we środę, 13 lipca, co pozwoli trochę zredukować odległości między poszczególnymi jednostkami. Poza klasyfikacją, ale razem z flotą, żegluje też Stéphane Le Diraison, który chce się zakwalifikować do Vendee Globe. (Jego IMOCA 60 to ex-Hugo Boss i ex-Energa Zbigniewa Gutkowskiego). Najbardziej spektakularny Spindrift 2 prowadzony przez Yanna Guicharda ma szansę na pobicie liczącego 20 lat rekordu trasy, ustanowionego przez Loicka Peyrona (7 dni, 20 godzin, 24 minuty). Trimarany Ultime mają też dwa dodatkowe obowiązkowe punkty trasy – wyspy Madeleine oraz latarnię Fastnet.
Szkoda, że te regaty odbywają się tak rzadko – co 4 lata. O ile w przypadku Vendee Globe jest to uzasadnione, to w przypadku transatlantyku dla wielu klas nie powinno się tak długo czekać, czego dowodem są Route du Rhum i Transat Jacques Vabre, które, rozgrywane co 2 lata, są niezmiennie bardzo popularne.

Start 10 lipca z Quebecu. / Fot. Steve Deschenes
Strona regat:
https://transatquebecstmalo.com
Podgląd online: http://player.georacing.com

Sytuacja na wodzie – czwartek 14.07.2016
Wideo ze startu klasy Ultime:
Tekst powstał na zlecenie sailing.org.pl