DOOKOŁA – KRZYSZTOF DUMARA

Jak prognozowano, Brad utrzymał się ze „swoim” niżem i raźno posuwa się w stronę Hornu. Gutek w silnych wiatrach strefy między niżami, a Derek został na tyle daleko, że dogania go niż następny, ze sztormowymi wiatrami NW i płynie chwilowo nieco szybciej.

Jutro Brad zgubi w końcu niosący go niż, który odleci na wschód. Pochód niżów nawrzucał już za swoimi frontami chłodnymi tyle zimnego powietrza z Antarktydy, że wystarcza go na potężny wyż na Pacyfiku klinem sięgający Hornu i samodzielny ośrodek wyżowy między Falklandami a wybrzeżem Ameryki Południowej. Wydaje się, że w całej grubości troposfery mającej wpływ na pogodę przy powierzchni oceanu nastąpi przejściowe uspokojenie. Wyże wydmuchają wiry niżowe na wybrzeże Antarktydy i żeglarze mogą mieć spokojną pogodę na obchodzenie Przylądka, zakłócana tylko posztormową falą z krzyżujących się kierunków W i NW.

W środę Brad powinien stanąć przed dylematem, czy przebijać się przez bezwietrzne centrum wyżu za zachód od Falklandów, czy obchodzić je w pełnych słabych wiatrach od wschodu. Jak by nie wybrał, jego przewaga będzie sie zmniejszać, jako że po jednodniowej blokadzie wyżowej następny niż (niosący szybko Chrisa, potem zabierający Dereka i dający mocniejszy wiatr Gutkowi obchodzącemu Horn) w końcu się przebije. Tak więc spodziewam się generalnie zmniejszenia odległości między żeglarzami – w takim układzie, że będący najdalej z przodu stracą najwięcej, ale bez zmiany pozycji.

31 komentarzy do “DOOKOŁA – KRZYSZTOF DUMARA

  1. No to się faktycznie porobiło, a Krzysztof zapowiada jeszcze niełatwe warunki za Rogiem.

    Operon, trzymaj się. Bądźmy dobrej myśli.

    Gutek, dobrych uniesień i przeżyć z widokiem na Horn.

  2. Brad chce sie przebić na drugą stronę wyżyku, a ponieaż ogólnie nie wieje to wali przez centrum – liczy na lokalne wiaterki; jak widać są bo wg griba wiatr 4 kn a Brad płynie 5. Także z gór jakieś prywatne wiatry schodzą których na prognozie nie widać. Brad musiał mieć gotową strategię na to bezwietrze już przy Hornie … Jeżeli się przebije przez wyżyk to pojutrze będzie 400 mil od mety bo załape się na wiatr z rufy. A jak nie …to będziemy mieli emocje! Druga sprawa jaką zauważam to w chwili obecnej chyba wyłazi to że Gutek ma najwolniejszą łódkę, Derek teoretycznie w chwili obecnej ma gorszy wiatr a jadą równo. Zresztą Gutek celowo zjechał na S bo wiedział co się święci – jakby został nad Derekiem to w słabszym wietrze niemiałby szans. Co do Krzysztofa to pewnie go dopadnie sztormik pod Hornem. Będzie miał o czym pisać.

  3. Tak sobie mysle, jak ten Brad Van Liew wpadl na pomysl ze z punktu A, do punktu B – najlepiej poplynac po prostej !!! Nie ma drogi krotszej ! Tymbardziej ze wiatr caly czas wial w plecy .

  4. Ja wszystko oglądam i śledzę jak jakiś czub. Mikst coś nasza ekipa mazurska zwolniła a jak zauważyłem przestałeś się udzielać na mazurskim forum. Chyba jesteś zmęczony virtuall.
    Ja osobiście przed morzem mam respekt już nie mówiąc o Hornie, ciągnie mnie tam ale z pewną dozą nieśmiałości, może kiedyś…., wszak jestem pełen podziwu i uznania dla tych którzy się na to odważają. Może to jest jak narkotyk, bo jak widzimy w tych regatach chopy już tam kiedyś byli i nie mieli lekkich doświadczeń a jadą następny raz i pewnie znowu pojadą. I za to tym bardziej ich cenię i podziwiam. To po prostu wciąga i nie ma końca.
    Jak na razie widać z prognozy to Horn może będzie łaskawy tym razem dla wszystkich.
    I tego im wszystkim życzę.
    pzdr Tomek

    • Zmęczenie jest, zarywane noce i wlepianie się w mapę na ekranie. Ale jest też efekt… trzymam około 720 miejsce i chyba je dowiozę. Do wirtualnej mety mam 24 godziny! Team mazurski bardzo ładnie ciągnie. Wiatry zrobiły swoje, ale nadal jesteśmy mocną grupą w VR.
      Gutek tymczasem nadrobił około 100 mil, jest szansa na więcej, bo u Brada spadło mocno.
      Ciekawy jestem jak powieje gdy wszyscy tam będą.

  5. A oglądaliście Brada Majsterkowicza?
    Tam na Atlantyku bardzo mizernie z wiatrami teraz, więc Gutek & Company podgonią. Już zyskał 50 mil!

  6. Widzieliście ten emocjonujący film, jak Brad pokazuje promienie słońca na tle Hornu? Niesamowite, jakby sam nie mógł w to uwierzyć. Po wyczerpującej walce z falami, spodziewał się najgorszego, a tu …. słońce, wiaterek, suchy pokład – po prostu taki prezent i kolejna refleksja, że to nie człowiek rozdaje karty na Oceanie Południowym. Wygląda na to że i Gutek, Darek oraz Krzyś w nagrodę za dzielność (widzieliście twarz Chrisa o 3 rano, kiedy szył żagiel? – ten facet miał jeszcze ochotę film nagrywać :) dostaną w prezencie ładną pogodę od przylądka Horn. Należy im się i mam nadzieję, że tak właśnie będzie.

    Póki co, Go Gutek, Gooooooooooooo

  7. To co nawiedziło Nową Zelandię jest straszne.
    Regaty miały farta, że nie stało to się miesiąc temu… Spojrzałem na mapę pod NZ i tam widać na dnie mocne spękania, które rozgałęziają się w stronę lądu. Skorupa pod wyspą pracuje i co jakiś czas… daje znać o sobie.
    Ta makabryczna sytuacja przypomina mi przygody Indiany Jonesa w finałowym kawałku. Szok i „radość” z umknięcia przed złem.
    Tsunami mogło wystąpić, ale tu przy Hornie tego nie odczuliby, za daleko. Współczuje Nowozelandczykom, i mam nadzieję, że się z tego szybko otrząsną.

  8. Brad zaparkował i to na dobre … chyba nie bez powodu wjechał w cisze, pewnie jest bardzo zmęczony i chce odpocząć… oby Gutkowi sił wystarczyło! Jezeli prognoza się utrzyma Gutka czeka bardzo ciężka żegluga między Ziemią Ognisą a Falklandami – sztormowy półwiatr i bardzo stroma szelfowa fala, pozatym wpływ Andów (2500mnpm) i bardzo silne szkwały fenowe….musi bardzo uważać. TRZYMAMY KCIUKI! I czekamy na film z Hornu!

  9. Proponuje troche spokoju-tym bardziej ze Nowa Zelandie nawiedzilo trzesienie ziemi ! Troche taktu ! Poniewaz kibicowanie staje sie „kibolskie „,chcialbym byscie otwprzyli oczy i zobaczyli co naprawde sie dzieje. Brad odjechal !! Dystans do nastepnych zeglarzy zwiekszyl sie zamiast zmniejszyc ! Teraz dopiero , za Hornem mu spadlo do 8 km. Derek ma 12, Gutek pewnie tez 12 km. ,ale maja okolo 700 mil straty (moze km.? ) Roznie podaja zrodla.Teoretycznie odleglosc ta ma zaczac sie zmniejszac w tym wlasnie momencie ,Byc moze . Nic pewnego! Brad wciaz plynie za szybko dla innych. Dajcie wiec Gutkowi odetchnac. Zreszta dobrze ze nie ma czasu na czytanie naszych komentarzy. Ma przed soba HORN i duzo stresu. Do tego po trzesieniu ziemi moze wystapic TSUNAMI ! Oby nie . Pozdrowienia Janek

    • Janek, widzę co się dzieje, wiem o trzęsieniu ziemi i czytam na bieżąco relacje. I uważam, że doping jest bardzo potrzebny a szczególnie w sytuacji kiedy dzieje się nie tak jak wszyscy byśmy sobie tego życzyli.
      Go Gutek Gooooo!!!!!!!

    • Na szczęście tsunami przy długości fali kilkaset km na pełnym morzu jest w zasadzie niezauważalne.

  10. Ja to z emocji paznokcie obgryzłem. Mogli by być już Hornem.
    Gutek Go!!! Gutek Go!!!
    Tomek

  11. Wyrazy współczucia dla mieszkańców Christchurch w Nowej Zelandii z powodu potężnego trzęsienia ziemi, Jesteśmy z Wami!

  12. Jak to nikt nie kibicuje? Z okładem na bolącym karku, od wpatrywania się w ekran komputera :) Gutek Go Go Go !!!

  13. Znowu EMOCJE,wszyscy przy compo, jeszcze doba …..i troszke ….., GUTEK jestes WIELKI i NAJWSPANIALSZY, GUTEK GO,GO,GO….

  14. Ale jest szansa na zmniejszenie odległości do Brada … i znowu emocje. Operon jesteś dobrym jachtem – nie słuchaj – co inni mówią, żeś starszy, że mniejsza powierzchnia żagla bo kadłub masz inny – dasz radę :) Nawet nie wiesz ile ludzi Cię podziwia. I słuchaj się we wszystkim Gutka. On wie co robi i już żadnych niespodzianek – No pamiętaj „Fly with the wind” – „Fly with the wind”…… Go Gutek!!!!

  15. A ja tylko za Naszego Gutka. Gutek Go .Gutek Go…. kiedy musimy wygrac! Polak potrafi!

  16. Zapachniało lekko horrorem. Najpierw silne sztormy przy Hornie, a później frustrujące cisze w okolicy Falklandów. Ciekawe, który z bohaterów wytrzyma to najlepiej psychicznie. Trzymam kciuki za wszystkich !!!!!!
    GS

Możliwość komentowania jest wyłączona.