Gutek i Derek walczą, ogarniani przez ciepły front młodego niżu z bardzo silnymi wiatrami, zachmurzeniem i opadami. Im bardziej na zachód tym wiatr pełniejszy i stąd najszybszy jest Chris (którego kosa frontu dogania właśnie nieco na północ), potem Derek i minimalnie wolniej Gutek. Najwolniejszy jest będący jeszcze w najsłabszym (względnie) wietrze przed frontem Brad. Niż jest jednak szybszy od jachtów.
Jutro sytuacja ta wkrótce powinna się wyrównać – masy względnie ciepłego powietrza polarnomorskiego wirujące w niżu zaczną przeciskać przez Cieśninę Drake’a. Prognozowane jest przyblokowanie centrum niżu u brzegów Antarktydy, a na jego froncie będzie tendencja do zaburzeń falowych – na wschód od centrum FE i powstające w punkcie dogonienia frontu ciepłego przez chłodny FN.
Odkształcając pole ciśnienia przy powierzchni oceanu mogą one spowodować wystąpienie strefy słabszego, nierównego wiatru. Wydaje się, że Brad może jej uniknąć trzymając się nieco na północ, a Gutek i Derek na południe od niej. W każdym razie należy być czujnym, by przy tak wyrównanej stawce nie stracić cennych mil. Najłatwiej może mieć Chris, będący poza tym bałaganem, a wiatr mu nieco powinien osłabnąć.
W niedzielę zaburzenie FN może stać się małym niżem, z silnymi wiatrami na północ od centrum i zaburzonymi i słabymi na południe od niego. Brad dzięki swojemu prawdopodobnie północnemu położeniu będzie w silnym, dobrym wietrze, z którym sobie radzi nawet przy połówce. Będący w tym samym praktycznie pogodowo miejscu Gutek i Derek chyba będą zmuszeni do przyjęcia trajektorii idącej prosto śladem Brada. Natomiast na Chrisa zacznie nadeptywać od zachodu, zwykły w tym rejonie oceanu, następny ogromny niż z przedfrontowymi sztormowymi wiatrami NW.
Natomiast w poniedziałek Brad powinien zbliżać się już do Hornu w ogonie przeciskającego się przez Cieśninę Drake’a niżu wtórnego FN. Gutek i Derek powinni się ścigać w nieco lżejszych warunkach między niżami, a Chris ma szansę utrzymać się przed frontem ciepłym następnego niżu, który podobnie jak poprzednik zwolni przed cieśniną i może pokazać się tak jak poprzednio jako zaburzenie falowe FN2 oraz rodzący się z następnego takiego zaburzenia nowy niż NN.
Podsumowując – chyba cały czas wyciskanie z siebie i łódek maksimum, praktycznie cały czas na lewym halsie, na wiatrach związanych z jednym ogromnym niżem (B); jednym niżem i strefą przejściową (G & D); lub dwoma takimi kolejnymi niżami (C).
Wariant środkowy przetestował wirtualnie Bodo1, jako jedyny z Mazurantów i b. dobrze na tym wyszedł. Warunek jest jeden: musi wiać 25w.
Jarek pyta jak obejda Falklandy ? Moim zdaniem Malvinas ( a nie Falklandy ) Brad obejdzie zachodem , Gutek wschodnim wybrzezem , a Derek pojdzie srodkiem ! ? Moze byc ?
Bardzo mi sie podobaja komentarze Brada, oto ostatni : „Chce isc delikatnie i prosic o pozwolenie okrazenia Hornu ,” To prawie poezja !
Ale Chris się rozpędził 16 kN i do Dereka tyko 160 NM
Gutek !!! Gutek !!! Gutek !!!
ISLA HORNOS, BĄDŹ MIŁA
Le Pingouin – Brad Van Liew
21.02.2011 04:00
Pręd. jachtu 12 kn
Szer. 56°21′29″S
Dł. 73°29′59″W
(To jest skrót bloga, pełne wersja na stronie w angielskiej wersji językowej)
Staram się jak mogę utrzymać przed niżem w trakcie objeżdżania Hornu. Nie jest łatwo, bo miałem awarię systemu sterowania i musiałem poświęcić kilka godzin na naprawę. Nagrałem film, więc pewnie niedługo go obejrzycie. Teraz jestem jakieś 150 Mm od Hornu. Ciekawe, czy będę miał tyle szczęścia żeby opłynąć go po raz trzeci w życiu. Ile osób dokonało tego trzy razy? Nie mam pojęcia, ale chyba nie tak dużo. (…)
Wieje do 50 węzłów i są wielkie fale. Bardzo uważam na wszystko, co się dzieje na łódce. Dbanie o nią oznacza dbanie o sobie (…)
Przejście Hornu to duże emocje. Naprawdę liczę, że zobaczę go chociaż przez chwilę. (…) Powinienem tam być po południu lub wieczorem 21 lutego.
(…)
Cheers,
Brad
Ciekawy poczatek tygodnia, czeka nas emocjonujace nastepne 7 dni, na bezsennosc herbata z melisy, na nadpobudliwosc ruchowa, szydelkowanie :)
VOR jest tez uzalezniajacy :)
Pozdrawiam.
Orzeźwiający kawałek. Rok temu chłopaki koło Madagaskaru wyskoczyli w powietrze przy prędkości ponad 30w. Huk był ponoć nieziemski, nikt nie wiedział co będzie dalej… pojechali.
Brad musi mieć dobrego nawigatora zewnętrznego, który go bezbłędnie prowadzi, często na granicy sztormu. „Jedzie po bandzie”.
Rozpędził się Major i może sprawić niespodziankę. 15 knotów!
Witam uzaleznionych o poranku.
Ale Derek pieknie jedzie. Czy ktos mu mowil, zeby nie uzywac silnika pomiedzy portami?
A Gutek pomaly powieksza swoj dystans od Derek’a.
Tuba na poranek:
Pierwszy ‚Derek’ to oczywiscie Brad :)
Spójrzcie tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=mfZbKjddxAA&feature=BF&list=ULISikQ3E06-w&index=8
Z Falklandami ….napewno Gutek dostarczy nam dużo adrenaliny):
Jeden dzień przewagi Brada nad Gutkiem i dużo i mało. Dużo, aby nadrobić dystans w bezpośredniej walce z żeglarzem i jachtem znakomicie przygotowanym do regat. Nie pamiętam, aby Pingwin od wyjścia z La Rochelle zgłaszał jakieś problemy techniczne. Pytanie do Milki jak on to robił w Welington, że miał czas na własne przygotowania i pomoc innym żeglarzom ?
Mało, aby czuć się zupełnie pewnie do końca etapu, mając za plecami Gutka , który pokazał, że idzie „na całość” bez tremy debiutanta. Po opłynięciu Hornu, jak widzicie obejście Falklandów ?
Pozdrawiam
Brad, jak już kiedyś pisałam, uznał, że przed startem we Francji chce tylko kluczyki od łódki; łódka ma być gotowa; kwestia budżetu; Jacht kupić i przygotować i opływać odpowiednio wcześniej przed regatami; pracują dla niego dwaj przemili koledzy – jeden Amerykanin z załogi Team Adventure – dawne czasy, ale Gutka rozpoznał – i drugi Francuz, też specjalista; Mają udział (finansowy, oczywiście) w wygranej z każdego etapu. Nie wiem jaki, ale jeżeli nic się nie dzieje, Brad wypłaca premie. Czas na pomoc innym nie tak trudno znaleźć, skiper nie musi być cały czas na łódce. Liczą się chęci. Mam w planie większy tekst o zespołach, wszystkich, polskim też, ale na razie tyle się dzieje na wodzie że się zebrać nie mogę.
Jeden dzień przewagi Brada nad Gutkiem i dużo i mało. Dużo, aby nadrobić dystans w bezpośredniej walce z żeglarzem i jachtem znakomicie przygotowanym do regat. Nie pamiętam, aby Pingwin od wyjścia z La Rochelle zgłaszał jakieś problemy techniczne. Pytanie do Milki jak on to robił w Welington, że miał czas na własne przygotowania i pomoc innym żeglarzom ?
Mało, aby czuć się zupełnie pewnie do końca etapu, mając za plecami Gutka , który pokazał, że idzie „na całość” bez tremy debiutanta. Po opłynięciu Hornu, jak widzicie obejście Falklandów ?
Pozdrawiam.
Brad znów dorzucił swoje 35 mil nad Gutkiem i Derkiem. Niespodzianką dla mnie jest Chris, prędkościami które osiąga w tym etapie dorównuje Bradowi, postawą przypomina mi trochę Kamila Stocha… czasami podium. Jutro jak wstaniemy i sprawdzimy mapkę Brak pewnie będzie za Hornem.
Gutek dawaj !!!
I ja skorzystałem z ładnej pogody, pojechałem (kilka km) po Jachting, w którym jest b. ciekawy artykuł o V5O. Zgadnijcie czyjego autorstwa? :) Oczywiście naszej gospodyni, która napisała tam sensacyjną wieść o Christophe Bullensie… ale o tym niech napisze sama.
Długi spacer z psem dobrze robi na przemyślenia. Dystans i chwila spokoju od wirtualnych regat, bo mój Mikst właśnie w strefie bardzo stabilnych wiatrów rzędu… 6,5 knota. Do 20-ej laba.
Panowie za to suną w stronę Hornu – Gutek grzeeeeejjj!!!
Bullensa można śledzić na facebooku – płynie, ale czy zrealizuje zamiar o którym mowa w artykule – nie wiem; na pewno jest w drodze;
A tak :) czytałam – miło było przeżyć to jeszcze raz (dziękować Gospodyni). Ciekawe czy Christophe będzie widoczny na raceviewerze w 4 etapie? Pewnie nie – skoro oficjalnie nie będzie uczestniczyć w regatach….
HAndy, święta prawda. Również dzięki komentarzom wpisywanym na tych stronach poznajemy różne punkty widzenia naszej braci żeglarskiej. A dzięki fachowym komentarzom pogodowym Krzysztofa uczymy się jak patrzeć na prognozy. Wielu z nas przecież z nich korzysta podczas planowania rejsów. Jak jeszcze do tego dodamy zabawę na virtualregatta, to daje nam to wszystko sporo nauki. Mało się udzielam na blogu, ale jestem z Gutkiem i z Wami non stop. Przez napaleńców z mazury.info.pl (Mikst to między innymi przez Twoje wpisy) jestem też uczestnikiem wirtualnych regat. Co do tematu żeglarstwa morskiego w Polsce to moim zdaniem dzieje się coraz więcej. W marinie w Gdyni nie ma miejsca na trzymanie łódek. Na Błękitnej Wstędze było obecnych około 80 jednostek. Nivea Błękitne żagle to kilkaset szkrabów, którzy się rewelacyjnie bawią ( może wśród nich znajdzie się kilku przyszłych „Gutków”). Jachtów do czarteru jest mało, ale zauważcie, że większość jedzie na Morze Śródziemne. Mało jest chętnych na Bałtyk ze względu na pogodę. Wśród moich znajomych żeglarzy jeszcze nikt mi nie powiedział, że miał problem ze znalezieniem jachtu na rejs bałtycki. Kika jeśli chcesz spróbować morza to polecam tylko Bałtyk. Po pierwsze blisko, po drugie to nie będą „wczasy” i będziesz się mogła przekonać czy to polubisz. Oprócz małego jachtu spróbuj również rejsu na żaglowcu np Zawisza Czarny. Mogę Ci też polecić parę jachtów na które mogłabyś się wybrać w rejs, ale to już może nie na blogu Gutka. (kosobucki@starfax.com.pl) Ale się rozpisałem. To może już starczy. Milka jeśli mogę Cię prosić to skontaktuj się ze mną mailowo mam pewną propozycję związaną z v5o.
Gutek przyj do przodu. A z walką na wiatr to racja. Za Hornem będzie notorycznie w mordę.
pozdrawiam Wszystkich
Tomek
Tomek – dziękuję za info :) skontaktuję się z Tobą poza „anteną” Analizuję wszystko dokładnie (traktuję to jako mały projekt) – i w zasadzie już wiem gdzie popłynę :) – No ale nie pora o tym – tutaj – górują emocje związane z V5O racing i przeżycia Gutka, Darka i Krzysia i no i bezcenne relacje Gospodyni – różnorodność komentarzy Wszystkich Forumowiczów. Dlatego to miejsce jedyne w swoim rodzaju – tak myślę :) Pozdrawiam serdecznie.
Skoro tak namawiacie to ja wezmę swoją rodzinkę i pójdziemy na spacer na zalew wiślany. Po sztormie dwa tygodnie temu utworzyły się góry lodowe. Widoki wręcz bajkowe. Wezmę aparat i zrobię parę zdjęć. Wrzucę je gdzieś w internet to sobie pooglądacie. Jeszce tylko poczekam na raport raceviwera.
Miłej Niedzieli.
Tomek
„melon”
Kika,około 900 nm do Hornu, przed końcem spaceru raczej nie dopłyną, chociaż w raporcie pogodowym w rejonie Gutka czerwone strzałki. Słońca dla Wszystkich!!!
Nowy blog jest też po polsku :) I ja też chyba pójdę na spacer, zamieć przeszła, widać słońce, i tylko -5C :)))
Kika ! Jak ja Ci zazdroszcze ze Internet Ci zdechl !! Tez bym chcial odpoczac. Co do duzych liter to Jare ma racje .
Janek – prawdziwi Żeglarze się nie poddają ;) jutro kurier przywozi drugi zestaw :). Tymczasem udało mi się otworzyć nowy blog Gutka w wersji angielskiej (Latest news)- na stronie V5O- bardzo mi się podoba komentarz o pływaniu w ciężkich warunkach pogodowych – dowcipne :) – no i sprawa jasna dlaczego Darek tak daleko ….. Pozdrawiam i życzę Wszystkim Udanej Niedzieli – coming back to the reality now – ja wracam do rzeczywistości i wyciągam męża na spacer – bo piękne słońce za oknem !!!!!
Oto cały Brad: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=EcAoOkxvCas
Jeśli popatrzeć na animację od Wellington, to widać jak kapitalnie oni się ścigają. Po płynności linii Pingwina widać potęgę i swobodę Amerykanina. Myślę, że to nie tylko różnica jachtów. Oni prawie cały czas jadą na refach…
Tak, już przy Hornie będą musieli zdecydować którą burtą wziąć wyspę, a później Falklandy rozdzielą ich na dobre. Tam są trzy warianty drogi… i wieje, i nie wieje, i z rufy, i z dziobu.
Czołówka wirtualna wpadła w ciszę i ma duże kłopoty. Jeszcze może być ciekawie.
Go one!
No fajny film – najbardziej podobała mi się końcówka :) Dzięki Mikst.
Wygląda na to, że zjawisko pt. „Brad” to profesjonalizm od A do Z: super jacht, twardy i odporny człowiek mimo wyglądu „miśka”, dobry żeglarz, taktyk i pewnie też mocny team za nim stoi.
No cóż, nie od razu Rzym zbudowali, a Gutek i tak już pokazał kto jest czarnym koniem w tych regatach. Nie wiem czy zauważyliście, ale w większości wywiadów i wypowiedzi Brad nawiązuje do Gutka (jakby inni rywale nie istnieli) wyrażając szacunek i uznanie dla jego umiejętności i determinacji.
A wracając do teamu, czy mogłabyś Milka (kiedy już wrócisz z niedzielnego spaceru :) napisać nam o pracy i najważniejszych zadaniach teamów i jak wiele od nich zależy?, bo z pewnością są to ludzie na maksa zaangażowani i warci poznania bliżej.
Prześlijmy Gutkowi ciepłe myśli, bo jak pisze, zimno się zrobiło, zwłaszcza w ręce kiedy wybiera wodę z grota.
Życzę wszystkim przemiłej niedzieli,
Paweł
Gutek, Gooooooooooooooo
Mnie Brad przypomina Freda Flinstona. ;) Zabawny facet i widać, że wie co robi.
Za to Gutek jest nasz i jedzie wspaniale. Czasami jest bardziej zachowawczy od Pierwszego, wybiera drogę na skraju silnych wiatrów i nie sięga po power. Amerykaninowi za to wiatry sprzyjają mocniej, może tak lubi. Teraz odjechał, bo poszedł niżej. Z drugiej strony Ameryki będzie ciekawiej. Rozwiną żagle i pojawi się halsówka…
Przyzwyczaliśmy się do drugiego miejsca i wydaje się to takie normalne, ale jeśli porównać to z efektami Warty Polfarmy – to Gutek zrobił ogromny postęp i wielki sukces.
Moim zdaniem wtedy też był sukces. Co by nie mówić – był.
To nie jest prawda. To nic, ze jada na refach. To jest jednak roznica w konstrukcji jachtow (min. waga, ksztalt kadluba). Dla przykladu gdyby w tych samych warunkach plynely jachty tej samej dlugosci zbudowane w 2010 roku, to tez by byly na refach i Brad nie mialby najmniejszych szans jesli chodzi o predkosc (co najwyzej moglby byc lepszym taktykiem).
Oczywiscie Brad jest bardzo dobrym zeglarzem i gdyby Gutek i on plyneli na takich samych jachtach to by sie niezle cieli. Ale w tej sytuacji Gutek moze liczyc najwyzej na szczescie (Brad wpadnie w dziure bez wiatru, bedzie mial defekt) lub Brad popelni pomylke po minieciu Hornu w bardzo zmiennych wiatrach w tamtym rejonie. Gutek musial by okrutnie extremalnie ryzykowac sprzetem prubujac jechac z taka predkoscia jak Brad co by sie zle skonczylo.
Widok otwieranej przy dzisiejszej porannej kawie tabelki raceviewera – bezcenny. GO GUTEK GO!!! Czy to błąd taktyczny Dereka? Czy on ma jakieś problemy? Internet mi zdechł i dopiero po weekendzie będę miała dostęp do stałego łącza, to już naprawdę duża różnica cosik jak 140 milek morskich?
I dalej powinna rosnąć.
Idę wypić kawę bo jeszcze nie zdążyłem. Otwieram oczy i najpierw co???
Raceviwer oczywiście.
Pozdro
Alez pieknie Gutek odjechal Derkowi!
pozdrawiam przy porannej kawie
Pewnie że nie popuści…patrzyłem na prognozkę i wygląda na to że Horn dla czołówki będzie pogodowo łaskawy; huraganu nie zapowiadają…
MLODSZY-STARSZY , LEPSZY-GORSZY, POPUSCI-NIE POPUSCI, BLONDYN-BRUNET, PRZESTANCIE SIE PODPUSZCZAC ! PUSZCZAJA WAM NERWY ? JUZ ? POCZEKAJCIE DO METY ! SPOKO !
My się nie podpuszczamy, dzielimy się emocjami jakie przeżywamy przed ekranem kompa.
Dzięki komentarzom wypisywanym na tej stronie czujemy sie grupą kibicującą Gutkowi.
Gutek !!! Gutek !!! Gutek !!!
Zostawia Dereka. Nadrabia po parę mil na 6 godz. a uzbierało się już ponad stówę.
Coś mi się omsknęło z tych emocji. To powyżej to mój wpis
Janek, te drukowane litery to-adrenalina. Oj , ja też to czuję. :) Ale masz rację nie mówmy o wieku, to jest żeglarstwo ! Ludzie, którzy walczą w tych regatach są niesamowici.
Jest młodszy, a Brad może być już zmęczony ciągłym oglądaniem się za siebie i liderowaniem, sądzę, że Gutek jest bardziej zmotywowany w tym etapie i mocno wierze, że nie popuści do końca nie tylko tego etapu. Pozdrowienia
Mi się wydaję że jedyna szansa na dojscie Brada jest za Hornem. Tam jest taki kocioł że nie wiadomo jak strategię układać… co ciekawe najprawdopodobniej nie obędzie się bez jazdy pod wiatr . Przed Hornem Brad prawie całą trasę jedzie 1-2 węzly szybciej i co więcej błędów taktycznych narazie nie popełnia co świadczy o tym że taktykiem podobnie jak Gutek też jest bardzo dobrym. Przypominam pierwszy etap i zmagania z wyżem Sw Heleny – Gutek go prawie doszedł, ale amerykaninowi nerwy nie puściły jechał konsekwentnie naokoło i za dwa dni miał z powrotem 200 mil przewagi. Także Gutek ma naprawdę nie lada problem. Ale ma jedną przewagę niewątpliwą – jest młodszy i w tym kotle za falklandami może poprostu Brada zmęczy.
Będzie atak na wirażu, drżyj Brad. Widzicie jak Gutek się mobilizuje przed szturmem… !!!
Tak sobie myślę,że jeżeli sprawdzi się prognoza Krzysztofa,to Brad płynąc kursem 109* dalej,może jutro znależć się w strefie słabych wiatrów niżu FN, a wtedy Gutek wykorzystując mocne wiatry po północnej stronie niżu objechałby Brada po bandzie (jak Tomek „Chudy” Gollob,tyle,że w prawą stronę) :) :) :)
Guuuteeek!!!
PS.To takie tam przemyślenia szczura lądowego
No i cała koncepcja wzięła w łeb :/ Brad jedzie jak po autostradzie,a nasz Gutek,chociaż trochę wolniej,to cały czas nadrabia nad Derekiem :)
Guteeeek! Go!
czy ten Brad ma yacht czy motorówkę? zastanawiam sie czy różnica w prędkości yachtów nr1 i 2 w stawce wynka z różnic konstrukcyjnych? wiadomo, że Gutek ma cięższą łajbę, umiejętności żegrlaskie, zakładam, są te same, więc czy jest nadzieja na 1 miejsce w tym etapie? Sam sobie odpowiem-nadzieja jest póki Gutek płynie a my blogujemy.
Wynika z b. dużych różnic konstrukcyjnych (kształt kadłuba) i wynikającej po części z tego prawie dwukrotnie większej możliwej do postawienia powierzchni żagli na Pingwinie; w zakładce „zawodnicy” na stronie głównej na dole można porównać sobie jachty, ja to też dokładnie opisywałam w którymś z pierwszych postów;
Faktycznie Brad ma więcej żagla, ale nie tak dużo. Z danych na stronie głównej wynika, że Gutek ma mniejszą stratę w pow. żagli na wiatr (upwind) ok. 80m2. Jak rozumiem ma większe sanse dokonić Yankesa jak zmieni się kierunek wiatru. Powinniśmy więc życzyć Gutkowi, tego czego zwykle nie życzy się żeglarzom – kursów na wiatr!
Patrzyłem właśnie na UGRIB i wygląda na to, że Darek popełnił błąd schodząc niżej i zaparkował w strefie słabszych i zmiennych wiatrów, o których pisze Krzysztof. Teraz kursem 75* próbuje wjechać w strefę wiatrów przed ciepłym frontem (mapka nr 2 Krzysztofa). Z pozycji Gutka wynika że jest w tej strefie tak więc kolejne dobre posunięcie.
Chyba że się mylę.
Tomek – Obyś się nie mylił !!!!
Wydaje mi się,że Derek coś za wolno jedzie,czyżby miał kłopoty z łódką?
Gutek Goooooooooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Znaczy się Milka miała rację. Jest PLAN!!!
Gutek Go Go Go!!!!!
Gutek uwalnia się od Darka,
Już 85 Nm przewagi zyskuje Gutek nad Darkiem i nadal pędzi ponad 13 knotów.
Tak trzymaj, Gutek :)
Pozdrowienia,
Paweł
Dobrze, że mi się chociaż tabelka z raceviewera otwiera – trwa to jakieś 20 minut, ale co tam nie można się zrażać no nie ? :) Super super super też to widziałam, ale Gutek odsadził Dereka – pięknie HURRRA !!!!
Do Hornu niesie ich wiatr, ale wejście na Atlantyk będzie bardziej emocjonujące. Jak widać na rysunkach Gutek wyraźnie podgoni Brada, a Derek tuż za nim… No i trochę im powieje przy „cyplu”.
najwięcej okaże się w trakcie mijania Horn.
wtedy najważniejsza jest chyba odpowiednia taktyka …
a widać, że tutaj największym taktykiem to jest nasz Gutek …
go Gutek go …
Ja odnoszę wrażenie, że „Krzyś” to szósty bieg włączył i przyśpieszył troszkę. Darek za to zwolnił i to jest dla nas pocieszające. Oczywiście jestem pełen podziwu dla wszystkich. Z wypowiedzi Gutka wynika, że czasami za szybko to też nie dobrze, więc zastanawiam się jak to robi Brad??? Ma lżejszy, więc teoretycznie bardziej podatny na niespodzianki jacht i cały czas ciśnie najszybciej. On chyba wbrew zapowiedziom ciśnie na max. Mam nadzieję że popełni jakiś taktyczny błąd i Gutek go dogoni.
Gutek Go Go Go!!!!!!!
Pozdrawiam
Tomek
„melon”
Myślę że jacht Brada jest lżejszy ze względu na zastosowane materiały do budowy i nie odbiło się to na wytrzymałości . Jacht Gutka jest wyraźnie starszy, co przy budowie wyczynowych maszyn czyni sporą różnicę (technologia materiałów idzie naprzód). Tak jak wcześniej ktoś pisał również kształt kadłuba u Brada jest nowocześniejszy, rozumiem że chodzi o osiąganie większych prędkości.
Gdyby łódki były identyczne liczyłyby się tylko umiejętności żeglarskie. Przy takim regulaminie liczy się żeglarz + kasa.
Nie narzekam, to takie dywagacje przed następną pozycją na raceviwerze.
Chris to fajny facet tak samo jak Gutek,Derek czy Brad ! Wszyscy Oni sa nawet wiecej niz fajni ! Oni sa wspaniali wrecz. Nie martw sie wiec KIKA o Chrisa . Zagiel juz zeszyty . A tak na marginesie czy Ty umiesz szyc ?
Janek – Nie umiem. Mąż sobie sam przyszywa guziki do koszuli. Ale nie narzeka :)
A mi szkoda Chrisa. Pozostali daleko z przodu. Żagiel podarty. Czy w ogóle jest w takich warunkach możliwa naprawa?
Na stronie głównej V5O po lewej stronie poniżej Raceviwera jest zakładka Najnowsze wiadomości. W ostatniej Chris mówi jak naprawiał swojego grota i że z naprwy jest zadowolony.
Chętnie bym tam zajrzała…ale …wyczerpał mi się już limit megabajtów na ten miesiąc…i prędkość zdechła…. to efekt ślęczenia na pewnej stronie (zgadnijcie jakiej cha cha….)
Na Virtual Regatta?
Mysle ze ostatnie zdjecia Gutka zdecydowanie sa lepsze od zdjec CSM . Szkoda ze nie zlapal tej orki . Za szybko plynie ! Gutek pstryka foty -znaczy to ze czuje sie dobrze, ma na to czas, chyba sie troche nudzi . I bardzo dobrze. I jaki klar ! Grot na 300 Spartan podarl sie, no ale to refowanie bylo fatalne . Musial sie porwac .
Bezpiecznie panie Jarku, bezpecznie…..
To moze , przez ciesnine Magellana ? :)
Czy dobra praktyka zeglarska podpowiada, jak najlepiej oplynac Horn ? ( Niezaleznie od warunkow pogodowych) Pozdrawiam.
Krzysztofie, dzięki za analizę meteo.
Mam nadzieję, że techniczne ograniczenia OPERONA nie ograniczą Gutka w wyścigu, i że da radę odrobić stratę do Brada.
Myslę że Gutek kombinuje oderwanie od Dereka, odrobienie do Brada i pojedzie górą.
Dzięki panie Krzysztofie. Przeczytałem 3 razy i…. chyba zaczynam rozumieć. Pana prognozy dodają smaku i czekam na nie z niecierpliwością .