Kanary na horyzoncie

Jak to często bywa w żeglarstwie regatowym, czołówka zyskuje coraz więcej i więcej. Pierwszy etap tegorocznego Mini Transat nie jest pod tym względem wyjątkiem. Davy Beaudart (Flexirub) w klasie Proto i Ian Lipinski (Entreprises Innovantes) w Serie raczej na pewno nie oddadzą prowadzenia, powiększając wciąż przewagę nad „grupą pościgową”. Pierwszy z nich ma 75 (!) mil przewagi nad następnym jachtem w swojej kategorii. W Serie różnica nie jest aż tak duża i wynosi pomiędzy pierwszym a drugim jachtem 30 mil.

_jva3986 FLEXIRUB

Fot. J. Vapillon / Mini Transat 2015

Żeglarze, podzieleni na niewielkie grupy, trzymają się razem, czasami próbując wyprzedzać konkurentów, a czasami na zmianę śpiąc i nawigując. W przypadku Radka Kowalczyka widać, że trzyma się jak najbliżej dwóch Włochów – Alberto Bona i Michele Zambellego. Zarówno ze względów bezpieczeństwa jak i ze względu na rywalizację – to bardzo dobre towarzystwo.

Pierwszy etap regat Mini Transat powoli dobiega końca. Lider w kategorii Proto, Beaudart, powinien dopłynąć do mety jutro około południa. (O godzinie 2100 miał do mety na Lanzarote 134 mile; Radek Kowalczyk, znajdujący się 200 mil za nim, na 14 miejscu – 334 Mm.)

Zrzut ekranu 2015-09-25 (godz. 21.14.29)

Pozycje z dn. 25 września, godz. 2100

Jednak do mety dotrze na pewno dużo mniej jednostek, niż wystartowało. Niektórzy z tych, którzy musieli zatrzymać się na postój techniczny, nie zmieścili się w limicie 72 godzin i automatycznie zostali uznani za „wycofanych” z wyścigu. Limit czasowy to jedyny sposób, aby dyrekcja regat mogła zapewnić asystę wszystkim startującym jachtom, a odległości między nimi nie urosły do dystansów uniemożliwiających jakąkolwiek rywalizację. Pełna „lista strat” zostanie ogłoszona po zakończeniu tego etapu.

Przy okazji polecam do obejrzenia stronę: http://calbudteam.pl/

A jeżeli macie jakieś pytania dotyczące Mini Transat – pytajcie. Odpowiem, jak będę wiedziała, a jak nie, to poszukam odpowiedzi. No i możecie myśleć nad pytaniami do Radka. Jak dopłynie na miejsce i ochłonie to zadzwoni, więc będzie okazja pytać o co chcecie. :)

8 komentarzy do “Kanary na horyzoncie

    • Nazywa się „Marina Lanzarote” po prostu. Pada też nazwa Arrecife, mam nadzieję, że to jest to samo miejsce i że organizatorom nic się nie zmieniło :) [Na trackerze jest Arrecife, w informacjach już Marina Lanzarote]

  1. Sa regaty w klasie Mini 650 z zalogami 2-osobowymi ale glowna idea jest samotne. Co do wydluzania, sa tez regaty zarowno 1 jak i 2 osobowe w paru wiekszych klasach. Warto wiedziec o czym sie dyskutuje :)

Możliwość komentowania jest wyłączona.