Mini Transat 2015 – zakończenie

Oficjalnie regaty MiniTransat 2015 zakończą się 6 grudnia, w najbliższą niedzielę, na targach Salon Nautique w Paryżu. Ale będzie to tylko ceremonia, bo największe emocje już się przetoczyły. Tymczasem trochę statystyki oraz klasyfikacja. Pełen ranking można obejrzeć tu: http://www.minitransat-ilesdeguadeloupe.fr/classement?lang=en

W_img_0605_1

Wszyscy na Gwadelupie. / Fot. J. Vapillon

Liczby, liczby

Najszybszy przelot dobowy: Fred Denis w kategorii Proto – 295,57 Mm. Średnia prędkość 12,3 węzła. Julien Pulvé w kategorii Serie – 278,7 Mm (śr. 11,6 w). (Przyznacie, że to nie jest ani trochę słaby wynik nawet na jachtach innych klas…)

Najwięcej przepłyniętych mil: Proto: Dominik Lenk (3477 w 2 etapie). Series: Jurij Frisov (2917).

Regaty ukończyło 57 z 72 startujących zawodników.

Zwycięzcy

Fred Denis (Mini 800 Nautipark) w kategorii Proto. Pierwszy w 2 etapie i trzeci w 1 etapie. Uwaga – liczba wypitych kaw w trakcie regat: zero. (Pił wodę, Oranginę, Fantę, sok z cytryny z miodem, syrop brzoskwiniowy.) Łączna liczba kalorii spalana dziennie: 3298 (nie wiem, jak to policzyli, ale dobrze wygląda.) Dieta zwycięzcy? Płatki śniadaniowe (400 kcal) plus 1,5 porcji liofilizowanego lub puszkowanego posiłku (800 kcal), 50g suszonych owoców (100 kcal), 1 batonik czekoladowy (545 kcal), 50g M&M’s (253 kcal), 6 batoników z płatkami (600 kcal), paczka wędliny (300 kcal) i ser (300 kcal). Schudł 8 kilo. Przeczytał 3,5 kryminału. Liczba dni bez kontaktu z kimkolwiek: 9. (Tak szybko odjechał do przodu, że był poza zasięgiem UKF. Udało mu się połączyć z jakimś statkiem na 30 sekund.) Objawy zmęczenia? „Mam fobię na punkcie sztormów. Wydawało mi się, że były jakieś, chociaż chyba tak naprawdę ich nie było. Widziałem błyskawice, ale nigdy nie słyszałem grzmotu.”

Obaj zwycięzcy. Sceneria rajska, ale ile trzeba się natyrać, żeby dopłynąc do takiej plaży :))) / fot. Ch. Breschi

Obaj zwycięzcy. Sceneria rajska, ale ile trzeba się natyrać, żeby dopłynąć do takiej plaży :))) / fot. Ch. Breschi

Ian Lipiński (Mini 866 Entreprise(s) Innovante(s)) w kategorii Serie. Pierwszy w 1 etapie i drugi w 2. Po drodze: 10 kaw, woda i woda cytrynowa. Jedna przeczytana książka (Trzech Muszkieterów). Liczba kalorii spalana dziennie: 1526 kcal (1,5 porcji puszkowanego jedzenia (800 kcal) plus owoc (110 kcal) i dwa snikersy (616 kcal). Podobno nie schudł – ale przy tych kaloriach na zdrowy rozum to niemożliwe!

Trzy dni przed metą wyrzuciłem do wody wszystko, bo nagle wystraszyłem się, że stracę całą przewagę. Wylałem nawet napoje owocowe.” Liczba dni bez kontaktu z kimkolwiek: 2 ostatnie przed metą. Ostatnie zdanie w dzienniku pokładowym, 3 godziny przed metą: „Właśnie przeszedł szkwał, został po nim bałagan, jestem wykończony fizycznie, nerwowo … i przegrałem.

Objawy wyczerpania: ”Bardzo trudno było mi się obudzić, miałem wrażenie, że patrzę na nieba i jestem na zewnątrz, podczas gdy byłem w środku. Miałem wrażenie, że na pokładzie są ludzie, wykonują jakieś manewry i zastanawiałem się, co tam robią.”

Jak widać zwycięstwa mają swoją cenę. Mam jednak nadzieję, że mimo tego, kiedyś w czołówce rankingu będzie też żeglarz z Polski. Czego sobie i wam życzę. A na deser – film o Mini. Polecam! (Niestety nie udało mi się osadzić playera, więc trzeba kliknąć na link.)

http://www.tvr.bzh/interactiv_video_player/80588

2 komentarze do “Mini Transat 2015 – zakończenie

Możliwość komentowania jest wyłączona.