The Transat – już prawie koniec. W niedzielę start NY-Vendée.

Przez weekend kolejne jachty wpływały na metę, na morzu pozostają już tylko dwa – Nivea (ok. 100 mil do celu) i Kiho (ok. 300 mil). Mam nadzieję, że zarówno Anna-Maria Renken, jak i Hiroshi Kitada bezpiecznie dotrą do portu.

Podium w Class 40 przedstawia się następująco – Solidaires en Peleton (pisałam o nim tu https://milkajung.com/2016/05/20/the-transat-thibaut-vauchel-wygrywa-w-class-40/), dalej Carac (Louis Duc) i Imerys (Phil Sharp). Czwarty Region Normandie (Edouard Golbery), piąty Esprit Scout (Robin Marais). Najbardziej medialne są zdjęcia podartego żagla na Imerys, oczywiście.

NEW YORK, NY - MAY 21: At 15:01:05 BST on Saturday, May 21, British skipper Phil Sharp racing Imerys, beat the odds to finish The Transat bakerly 2016 on the Class40 podium in third. Sharp covered a total of 3798nm of the Atlantic, with an average speed of 8.32 knots to finish third in the Class40 division. During his 19 days, 31 minutes and five seconds at sea, Sharp was subject to time penalties, burst spinnakers, ripped sails, power loss, the boat taking on water and finally a giant gaping hole in his mainsail, but the skipper dealt with every challenge the race had to throw at him - determined to make it to New York.  (Photo by Lloyd Images / Amory Ross)

Sobota, 21 maja, Brytyjczyk Phil Sharp jako trzeci w Class 40 wpływa na metę. Czas – 19 dni, 31 minut. Po drodze – kara komisji, stracony spinaker, podarte żagle, utrata zasilania, przeciek a na koniec wielka dziura w grocie. Ale dopłynął.  Fot. Lloyd Images / Amory Ross

***

Tymczasem już 29 maja jachty IMOCA startują do regat powrotnych, NY-Vendée (Les Sables d’Olonne). Jak widać, koncepcja regat z Nowego Jorku do Europy się utrzymała i jest elementem cyklu regat IMOCA Ocean Masters. Nie utrzymała się lokalizacja (poprzednie regaty kończyły się w Barcelonie), ale jeżeli pomysł jest taki, że meta jest tam, gdzie następna duża impreza, czyli na zmianę Barcelona i Les Sables – to jest to rozwiązanie sensowne i logiczne.

Będzie 17 jachtów (zgłoszono 18, ale jeden, Gitana, jak wiemy, nie dopłynął do mety The Transat). Nie wszyscy zawodnicy IMOCA biorą udział w tej imprezie – ale też nie wszyscy muszą, tym bardziej ci, którzy kwalifikacje już mają potwierdzone i przygotowują się we własnym trybie. Na liście startowej kilka nowych nazwisk, ale trzeba się zacząć z nimi zapoznawać, bo wszyscy będą na stracie Vendée Globe. Conrad Colman, który w ubiegłym roku żeglował z Nandorem Fa, planuje start solowy i wygląda na to, że udało mu się zebrać brakujące fundusze za pomocą platformy crowdfundingowej. Zobaczymy, jak mu pójdzie w tym pierwszym oficjalnym występie. Ciekawe też, jak poradzą sobie Pieter Heerema czy Ari Huusela oraz chyba najbardziej doświadczony z nowych, Kojiro Shiraishi. No i jak popłynie Alex Thomson na nowym Hugo Boss. Jedne krótkie regaty (potrwają pewnie 8-9 dni), a ile znaków zapytania!

Strona regat jest tu – http://www.ny-vendee.com/en/, również po angielsku, bardzo polecam!