Louis Burton (Bureau Vallée), zawodnik, który musiał wycofać się w 2012 roku z powodu awarii, po raz drugi znajdzie się na starcie regat Vendée Globe. Ale to nie wszystko – żeglarz ogłosił również, że wystartuje też w roku 2020, w dodatku na jachcie, który po obecnej edycji najtrudniejszych regat świata odkupi od rywala, Armela Le Cléac’h – skrzydlatym Banque Populaire VIII najnowszej generacji.

IMOCA 60 Bureau Vallee, w Les Sables d’Olonne. /Fot. Olivier Blanchet / DPPI / Vendee Globe
Jest to chyba jedyny zawodnik, który jeszcze przed tegorocznym startem wie, co będzie robił przez następne cztery lata i ma obietnicę sponsora dotyczącą kolejnej edycji, w dodatku popartą deklaracją zakupu sprzętu, który zaspokaja największe ambicje sportowe. Umowa dotycząca jachtu została podpisana kilka dni temu.
“Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, w przyszłym roku będę latał nad wodą na pokładzie Bureau Vallée, walcząc o podium” – mówi Burton. “Na razie koncentruję się na Vendée Globe, które zaczyna się lada chwila. Wewnątrz jestem już spokojniejszy, bo wiem, że w przyszłym roku czeka mnie wyjątkowo ekscytujący projekt. Od razu zdecydowaliśmy się ubiegać o ten jacht. W pełni ufamy ekipie Banque Populaire i wiem, że pomogą nam się z nim zapoznać.”

Louis Burton (FRA), sternik Bureau Vallee. / Fot. Vincent Curutchet / DPPI
Louis Burton dostanie nowy jacht po zakończeniu obecnie startującej edycji Vendée Globe. Po niezbędnych pracach w stoczni, jacht w nowych barwach powinien zostać zwodowany około marca 2017. Celem żeglarza będą starty w dwóch edycjach Transat Jacques Vabre (2017 i 2019), Route du Rhum (2018) i oczywiście Vendée Globe 2020. Przyznacie, że niewielu zawodników ma taki komfort i plan. Choć nie wątpię, że wszyscy by chcieli.
Na podstawie: http://www.vendeeglobe.org/fr/actualites/15387/louis-burton-deja-en-route-pour-le-vendee-globe-2020 i na zlecenie sailing.org.pl.