Vendée Globe – podsumowanie 3 tygodnia

Pierwszych sześciu zawodników jest już za Przylądkiem Dobrej Nadziei, czyli za bramą na Ocean Południowy, a dokładniej na Ocean Indyjski. Wszyscy – za równikiem, choć duża grupa została zatrzymana przez Wyż św. Heleny, a odległość między nimi a czołówką wciąż rośnie.

Sytuacja w poniedziałek, 28.11.2016. Dzień regat 23.

Sytuacja w poniedziałek, 28.11.2016. Dzień regat 23.

Odległości pomiędzy jachtami już teraz są gigantyczne – o ile pierwsze dwa jachty żeglują non-stop „w kontakcie”, trzeci jest 500 mil za nimi, piąty – 800, a ostatni (Didac Costa) ponad 4 tys. mil dalej. (Do najbliższego, Sebastiena Destremau ma 169 mil, a wystartował prawie tydzień później.) Poszczególni zawodnicy znajdują się blisko siebie, ale rozciągnięcie stawki jest ogromne.

Boss i Szakal

Po dwutygodniowym królowaniu Alexa Thomsona (Hugo Boss) na pozycji lidera, prowadzi Armel Le Cleac’h (Banque Populaire). Francuz odzyskał prowadzenie w sobotę, ale na krótko. W poniedziałek rano jednak znów jest pierwszy, tym razem z przewagą 30 mil. Anglik płynie z uszkodzonym jednym hydroskrzydłem, co sprawia, że korzystny jest dla niego tylko jeden hals, a na drugim spowalnia go wystający fragment złamanego skrzydła. Obaj zawodnicy żeglują blisko siebie, w jednym układzie atmosferycznym i niewątpliwie będą pilnować się nawzajem. To bezpieczniejsza strategia na odległe rejony świata niż szalona ucieczka i równie szalony pościg.

Dla porządku należy też odnotować, że Alex Thomson „zaliczył” drugi rekord trasy – jako pierwszy wpłynął na Ocean Południowy, mijając Przylądek Dobrej Nadziei 5 dni i 48 minut wcześniej niż Armel Le Cleac’h w poprzedniej edycji regat (czas Alexa: 17 dni 22 h 58 min / czas Armela: 22 dni 23 h 46 min.)

Photo sent from the boat Edmond de Rothschild, on November 26th, 2016 - Photo Sebastien Josse Photo envoyée depuis le bateau Edmond de Rothschild le 26 Novembre 2016 - Photo Sebastien Josse

Tablica rozdzielcza może dotyczyć również olinowania … / Fot. Sebastien Josse / Edmond de Rothschild

Kolejne wycofania

Po wcześniejszych rezygnacjach Bertranda de Broca (MACSF, awaria kila) i Tanguy de Lamotte’a (Initiatives Coeur, uszkodzenie masztu – dopłynął bezpiecznie z powrotem do Les Sables d’Olonne i dopiero oficjalnie wycofał się z regat) z dalszego wyścigu odpadli Vincent Riou (PRB) i Morgan Lagraviere (Safran). Obaj dotarli już bezpiecznie do Kapsztadu, gdzie zostaną przeprowadzone najważniejsze naprawy jachtów umożliwiające powrót obu jednostek do Francji – najprawdopodobniej już załogowo. Przyczyny tych wycofań były identyczne – spotkanie z przeszkodą podwodną. W przypadku PRB nastąpiło uszkodzenie mocowania kila, a w przypadku Safrana uszkodzenie jednej z dwóch płetw sterowych.  Spotkanie z „niezidentyfikowanym obiektem pływającym” to większość awarii w regatach oceanicznych. Chociaż często zdarza się też, że kłopoty sprawia elektronika.

Photo sent from the boat One planet One ocean, on November 26th, 2016 - Photo Didac Costa Photo envoyée depuis le bateau One planet One ocean le 26 Novembre 2016 - Photo Didac Costa

Didac Costa wciąż na końcu ale już blisko poprzednika. Za nim żegluje jeszcze nieklasyfikowany Jeff Pellet. / Fot. Didac Costa / One Planet One Ocean

Morgan Lagraviere, opowiadając o czwartkowym wypadku, mówił tak: „Miałem ciężką noc, ciągłe kłopoty z autopilotem. 20-25 węzłów wiatru, nie byłem w stanie kontrolować jachtu. 4 czy 5 razy położyło go na burtę. Kiedy około południa udało mi się zasnąć, poczułem, że jacht znowu się kładzie. Wyszedłem na zewnątrz i zobaczyłem, że zawietrzny ster wyszedł z mocowania i brakuje około 2/3 płetwy. Myślę, że stało się to w wyniku uderzenia w coś. Niestety nie mam na pokładzie wszystkiego, co jest potrzebne do naprawy takiego uszkodzenia, więc dla mnie to koniec. Ale zapamiętam te 18 dni regat jako wspaniały wyścig, na jachcie który zachowywał się bardzo dobrze. Byłem w stanie utrzymać się w czołówce”. To świetny wynik jak na zawodnika, który po raz pierwszy startował w Vendée Globe.

Awarię – elektroniczną – zgłosił Jeremie Beyou (Maître Coq). Z powodu zepsutej anteny satelitarnej Fleet nie jest w stanie uzyskać dostępu do prognoz, co utrudnia mu rywalizację. Żeglarz na szczęście wciąż odbiera pliki z biura regat oraz najprostsze prognozy za pomocą Sat C. To raczej eliminuje go z wyścigu o podium, ale nie zamierza rezygnować.

Photo sent from the boat Edmond de Rothschild, on November 26th, 2016 - Photo Sebastien Josse Photo envoyée depuis le bateau Edmond de Rothschild le 26 Novembre 2016 - Photo Sebastien Josse

Kłopoty ze sterami (po zderzeniu, a jakże) miał też Seb Josse (Edmond de Rotschild), ale udało mu się naprawić uszkodzenia. / Fot. Seb Josse

Filmowe podsumowanie tygodnia:

Co przed nimi

Jutro liderzy będą mieli za sobą już jedną trzecią trasy, przebytej w rekordowym tempie. To oznacza 8,150 za rufą z teoretycznego dystansu 24,450 okrążenia w 22 dni. (W poprzedniej edycji regat lider, którym był wtedy Le Cleac’h, znajdował się 2000 Mm na zachód od obecnej pozycji!) Organizatorzy prognozują, że dziś liderzy powinni „złapać” dość silny (25-30w) wiatr z NW, który poniesie ich aż do wysp Kerguelena. Tam czeka ich wybór – albo wąski korytarz ok 30 Mm na północ od głównej wyspy, pomiędzy nią a granicą strefy zabronionej, albo przejście z drugiej strony, granicą szelfu kontynentalnego. W międzyczasie – we środę – powinien ich dogonić silny niż znad Madagaskaru. Jeżeli będą potrafili się na nim utrzymać, za tydzień mogą się już znaleźć blisko Przylądka Leeuwin. Kolejny rekord trasy?

Jedni cisną do przodu, inni piorą skarpetki. Wszystko zależy, gdzie kto jest. Ale wbrew pozorom to jeden i ten sam wyścig ... / Fot. Pieter Heerema

Jedni cisną do przodu, inni piorą skarpetki. Wszystko zależy, gdzie kto jest. Ale wbrew pozorom to jeden i ten sam wyścig … / Fot. Pieter Heerema

***

Jak widać, na trasie bardzo dużo się dzieje. Ale jedna rzecz jest w tej edycji wyjątkowa – nie wycofują się „przypadkowi” jak można by powiedzieć zawodnicy, którzy z reguły odpadają po pierwszych 10-14 dniach. Wszystkie rezygnacje to faworyci albo czołówka, a na pewno nie żeglarze, którzy startowali w opcji „low budget”. Z jednej strony świadczy to o wyjątkowo wysokim poziomie (oraz zachowawczej żegludze, ale oni się chyba nie spieszą) zawodników nie walczących o podium. Mam nadzieję, że taka formuła utrzyma się dalej, bo jeżeli weryfikacja rozpocznie się już za Przylądkiem Dobrej Nadziei, to nie będzie to dobry scenariusz.

Photo sent from the boat Foresight Natural Energy, on November 24th, 2016 - Photo Conrad Colman Photo envoyée depuis le bateau Foresight Natural Energy le 24 Novembre 2016 - Photo Conrad Colman Photo de Foresight Natural Energy sous spi et son reflet, prise avec un drone : Latitude: S19°05.784' Longitude: W24°38.015'

Foto z drona – Conrad Colman / Foresight Natural Energy

Photo sent from the boat Spirit of Yukoh, on November 27th, 2016 - Photo Kojiro Shiraishi Photo envoyée depuis le bateau Spirit of Yukoh le 27 Novembre 2016 - Photo Kojiro Shiraishi

Nie wiem, kto to jest, ale jedzie z Kojiro Shiraishi na Spirit of Yukoh.