Pojechali. Rozpoczęła się 13 edycja regat Volvo Ocean Race. Siedem identycznych jachtów wyruszyło w pierwszy z 11 etapów, z Alicante do Lizbony (1450 Mm). Start był naprawdę spektakularny – po minięciu ostatniej boi niektórzy ze skiperów zdecydowali się popłynąć pomiędzy łodziami obserwatorów, sporo ryzykując i omijając niektóre z nich dosłownie „na gazetę”. Wiało akurat – nie za dużo i nie za mało, warunki idealne, prędkości spore.
Najwięcej emocji przedstartowych budziły jednak nie czysto żeglarskie sprawy, ale skład załogi Akzo Nobel, który do samego momentu wejścia załóg na jachty nie był znany.
(Więcej m.in. tu: http://www.volvooceanrace.com/en/news/10134_Tienpont-back-to-skipper-team-AkzoNobel-for-Leg-1.html)
Po tym, jak na tydzień przed startem kapitan Simeon Tienpont został zwolniony z powodu określanego jako „przekroczenie warunków kontraktu”, rozpoczął się spór sądowy pomiędzy nim a sponsorem. W międzyczasie miejsce dowodzącego na pokładzie załogi zajął Brad Jackson i rozpoczął pracę z zespołem, który wydawał się zdezorientowany sytuacją. Brad Jackson jeszcze na piątkowej, przedstartowej konferencji prasowej występował jako głównodowodzący załogą. Tymczasem w sobotę wieczorem okazało się, że sąd przyznał rację Tienpontowi i były skiper zmierza na jacht, żeby wystartować w niedzielę o godzinie 1400. To absolutnie bezprecedensowa sprawa w historii regat Volvo Ocean Race. Przyznam, że nie sądziłam, aby taka zmiana dosłownie na kilka godzin przed startem była możliwa. Okazało się, że jak najbardziej, ale o tym można było się przekonać dopiero widząc, jak Tienpont wchodzi na pomost dla załóg. Oficjalna informacja prasowa podaje, że były-obecny kapitan porozumiał się ze sponsorem i wszyscy teraz koncentrują się na wyścigu. Lepiej późno niż wcale, prawda? Pojawił się jednak nowy problem – cztery osoby załogi zdecydowały się nie wystartować razem z Tienpontem, więc finalny skład jest nie do końca taki, o jakim marzył Simeon dobierając zespół. Trzeba było nawet „wypożyczyć” jednego załoganta (Antonio Fontes, znany z klasy Mini).
Mam nadzieję, że to koniec mało żeglarskich niespodzianek w tych regatach. Bardzo cieszę się, że na pokładach jest w sumie 18 dziewczyn (prawie dwie pełne załogi!), trasa ciekawa, z dodatkowymi utrudnieniami o których będzie więcej w wywiadach, które czekają na opracowanie.
Czy są chętni na mały konkurs?
No więc, wnimanie, uwaga, attention: pytanie konkursowe – proszę podać, ile razy, na jakim jachcie i w którym roku okrążyła świat Dee Caffari. Czas start, do niedzieli do 1400, zwycięzcę podam w niedzielę wieczorem albo w poniedziałek przed południem (mam nadzieję, że wyrobię się w niedzielę z podsumowaniem pierwszego tygodnia regat VOR).
Dee okrążyła świat 5-krotnie. Kolejno:
1. 2004/05 na Imagine it. Done
2. 2005/06 na Avivie
3. 2008/09 ponownie na Avivie
4. 2010/11 na GAES Centros Auditivos
5. 2014/15 na Team SCA
:)
Bardzo ładnie, poproszę o adres pocztowy na milka.jung@gazeta.pl. Nagrodą jest smycz Volvo Ocean Race. Reszta – proszę się nie martwić, jakieś pytania jeszcze będą i kilka nagród postaram się wykombinować.
Jakby nie patrzeć, to kolory ogniste na czele, a pokłócona załoga nie tylko w pstrokatych barwach, ale i na końcu stawki. Hm.
Jasne, ze tak.
Pytanie ? :-)
Pytanie będzie, jutro wracam, postaram się coś po drodze wykombinować :)
Konkurs tak :-)