Trochę się nazbierało „spraw różnych”, które postanowiłam hurtem tu umieścić.
Po pierwsze galerie zdjęć ze startu Mini Transat. Wypasione zdjęcia są na stronie regat, moje są „z pomostu”, to co w oko wpadło. Galeria „ze startu” jest autorstwa Andrzeja Radkowskiego który był z nami i też zdjęcia robił. Andrzeju, dzięki za podesłanie!
Galeria 1 – dzień przed startem, piątek 18.09.2015, widoczki ogólne
Galeria 2 – dzień przed startem cz. 2, widoczki szczegółowe
Galeria 3 – dzień startu, sobota 19.09.2015 rano
Galeria 4 – zdjęcia Andrzeja:
Po drugie – poszukuję kontaktu z panem Tadeuszem Turkettem (nie wiem, czy dobrze piszę nazwisko). Pan Tadeusz przyjechał na start Mini Transat 2015 STOPEM ze Szczecina i w ten sam sposób wrócił. W jednym z samochodów w drodze powrotnej zostawił zegarek i okulary. Właściciel samochodu napisał do mnie maila (nie wiem, jak mnie wytropił, ale mniejsza o to), że chętnie odeśle zguby, ale potrzebuje adresu. Tak więc szukamy pana Tadeusza. Ktokolwiek widział, ktokolwiek zna, nich mu powie, żeby się do mnie odezwał. Od znajomej osoby w Douarnenez (Polki tam pracującej) dostałam jego mail i telefon. Niestety maile wracają z informacją, że nie ma takiego adresata, a telefon jest wyłączony. Nagrałam się na sekretarkę, ale póki co odpowiedzi brak. Jeżeli ktoś coś może w tej sprawie pomóc – bardzo proszę.

Pan Tadeusz – poszukiwany :) / MJ
Po trzecie – poniżej skany z dwóch wydań zwykłej francuskiej gazety codziennej, Ouest France. W piątek przed startem Mini Transat i w sobotę, w dzień startu. Zobaczcie, ile wzmianek! W jednej gazecie, i to nie sportowej. Wiem, że to w Polsce nierealne. I wiem, że żeglarstwo na szarym końcu i nawet do sportowych mediów trudno się przedostać z informacjami. Ale mimo wszystko cieszę się bardzo, że coraz więcej jest małych i większych żeglarskich wypraw i projektów, że ludziom się chce, a inni podają to dalej i dzięki temu coraz więcej ludzi się dowiaduje, że żagle to fajna sprawa. Myślę, że coś się ruszyło i powoli nabiera rozpędu. Na razie bardzo powoli :)
A czemuż to, aż tak wysoko bom? Jakże ona by zyskała, gdyby mocowanie bomu poszło o połowę w dół… Czemu nie woła PZŻ? Czemu nie grzmi ISA?
Ona by zyskała, oni (załoga) nie, „rufa” przy nisko mocowanym bomie byłaby mocno karkołomna.
Przed Mistrzostwami Wielkopolski w klasie Słonka, na rozgrzewkę : https://www.youtube.com/watch?v=ltiyIsY7Az0&feature=youtu.be