„Przez życie bez kapci”

Wczoraj w Radiu Szczecin o godzinie 22.00 miała miejsce premiera reportażu Katarzyny Wolnik-Sayny „Przez życie bez kapci”. Reportaż o Radku Kowalczyku i jego akcji ewakuacyjnej z pokładu Mini, ale nie tylko. Dzięki wypowiedziom jego żony, Joanny, również o ich domowych sprawach, o czekaniu i przykręcaniu śrubek. O tym, co jest ważne. Czy żeglowanie samotne to jednak szczególna odmiana egoizmu, czy nie. Bardzo polecam.

http://radioszczecin.pl/276,2927,przez-zycie-bez-kapci-reportaz-katarzyny-wolnik

Oprócz reportażu można też odsłuchać rozmowę, która miała miejsce po emisji w studiu Radia Szczecin, Radia Gdańsk i Radia Katowice. Warto – o swoich przeżyciach (jak to jest za burtą jachtu) i przemyśleniach (np. dlaczego nie mają kapci) opowiadali kapitanowie Krystian Szypka, Jacek Zieliński oraz Roman Drozdowski.

Dla mnie ten reportaż to również emocje, które wiążą się z moją pracą. Emocje, które normalnie muszę „odfiltrować”, żeby napisać dobrą informację prasową. Emocje, które we mnie zostają, pozwalają mi lepiej rozumieć żeglarzy, z którymi pracuję i o których piszę, ale których nie mogę uzewnętrzniać. Jednak, jak się przekonałam, dzielę je z innymi. To niesamowite uczucie. Bardzo dziękuję Radkowi i Joannie, że mogę z nimi pracować. I bardzo nisko kłaniam się Kasi Wolnik-Saynie za to, co robi – reportaż jest naprawdę zawodowym majstersztykiem.

Dobre buty to podstawa.

Fot. MJ / Douarnenez, start Mini Transat 2015

P.S.

Radek pytał Szymona (Kuczyńskiego) czy ma kapcie. Oczywiście, że nie ma.

Pytałam dziś Gutka. Też nie ma.

Ja nie mam.

Ktoś jeszcze?

2 komentarze do “„Przez życie bez kapci”

  1. Nie łatwo być samotnym żeglarzem oceanicznym i równocześnie matką lub ojcem, oj nie łatwo ! Jeden ze sposobów jak sobie radzić z rozłąką pokazała Samantha Davies, wspólny udział wraz z partnerem w tych samych regatach ale na dwóch różnych jachtach. Wspólne doznania i dodatkowa rywalizacja, no dobrze ale co z dziećmi ? Oj nie łatwo być żeglarzem …. .
    Ja mam ……………crocs`y.

  2. Ha, właśnie podkleiłem 6-milimetrowym „airexem” moje nowe kapcie, bo się już wydeptały… A ową piankę dostałem w sklepie żeglarskim, jako odpad opakowaniowy. Dobry materiał! Tubka butaprenu i kapcie – jak nowe – co ja piszę – LEPSZE jak nowe. ;)

Możliwość komentowania jest wyłączona.